niedziela, 10 lutego 2019

„Pisarka” Katarzyna Michalak



Wydawnictwo -  Wydawnictwo WM
Data wydania - 30 stycznia 2019
Liczba stron - 320
Kategoria - Literatura piękna


Każdy ma swoją opowieść. Spraw, by twoja była wyjątkowa.

Słowa mogą zniszczyć, ale mogą też ocalić. Oto historia pisarki, która spośród tysięcy słów wybiera te najpiękniejsze, by splatać je w niezapomniane historie. 

Nie zgadujcie, ile Katarzyny Michalak jest w tej książce. 
Nie jest to autobiografia autorki, ale... no właśnie.  
Wszystkie opisane zdarzenia miały miejsce naprawdę, a kanwą tej historii było życie jej najbliższych. 

Dacie się porwać tej powieści? Ja dałam.


Poznajemy losy Weroniki i Wiktora. Jest to dwójka młodych ludzi, którzy niby wychowani w innych rodzinach, o innym statusie społecznym, ale z jednym wspólnym mianownikiem - oboje są odtrąceni przez najbliższych. Oboje dorastają tam, gdzie przemoc domowa jest codziennością. Więź, jaka między nimi się rodzi, jest wyjątkowo silna. 

Weronika, córka szanowanej kobiety, za najdrobniejsze przewinienia musi klęczeć w kącie, bardzo często na kaszy, z uniesionymi rękoma. Wiktor natomiast doświadcza poniżania swojej matki przez ojca. Bierność kobiety doprowadza go do furii. Gdy to on jest bity przez ojca alkoholika, zaciska zęby, ale nie może znieść, że bita jest również najbliższa mu kobieta — matka.

Równolegle do opowieści nastolatków czytamy o losach Ewy. Pisarki, która jest już na rynku pisarskim na szczycie. Jej lekkie pióro sprawiło, że jest sławna, ma pieniądze, a w najbliższym czasie jedna z jej powieści zostanie sfilmowana. Osoby patrzące na jej życie z boku uznają ją za szczęściarę. Zdobyła już wszystko. Tylko co tak naprawdę siedzi w sercu naszej pisarki? Głębokie rany ma każdy z nas. Tak samo jest i u Ewy, która to postanawia przelać wszystko, co w niej siedzi, na stronach najnowszej książki.







Trójka bohaterów i trzy niezwykłe historie. To wszystko wplecione w niesamowitą opowieść. 

Historia z pozoru łatwa i prosta, ale tutaj nic nie jest proste.
Ludzie pokaleczeni przez własnych rodziców, przez niesprawiedliwy los oraz przez to, co siedzi gdzieś w zakamarkach ich duszy. Czy dziecko, które było bite i niszczone w dzieciństwie przez najbliższych, ma szansę na normalne, dorosłe życie? Czy nie przeniesie tego dalej? Czy brak miłości i troski spowoduje, że nie będzie umiało tego dawać innym?
 „Nie możemy obrażać się na los, że dla jednych jest łaskawy, dla nas zaś parszywy. Takie wylosowaliśmy karty. Nasza w tym głowa, by mimo wszystko wygrać nimi życie.”

Ta emanująca smutkiem historia ma w sobie jakąś magię. Nie można się od niej oderwać. Może to zasługa pisarki, która ma za sobą już trzydzieści dziewięć innych powieści. Lekki, ale i bogaty styl autorki przenosi nas w czasy, w których dzieje się akcja. Plastyczne opisy sprawiają, że jesteśmy w stanie wyobrazić sobie wszystko, co opisuje Pani Katarzyna.

Bohaterowie w tej pozycji są różnorodni: wyrafinowani, źli, pełni wiary w lepsze jutro i pełni determinacji. Najfajniejszą oczywiście jest kobieta z drugiego planu
— babcia Weroniki. Takie właśnie powinny być babcie. Kochające, ciepłe, z ogromnym i czułym sercem.

 „Pisarka” to smutna i niesamowicie trudna historia opowiadająca o miłości, która zdarzyła się pomimo wszystko i wbrew całemu światu. Nie jest to miłość lekka i łatwa, jaka powinna być w wieku dojrzewania, lecz pełna bólu i łez. Jest to opowieść pełna cierpienia i goryczy.

Mamy tutaj również inny rodzaj miłości, taki, który rozlewa nadzieję w sercu tym, którzy łakną jej niczym deszczu podczas suszy.

Jest też przesłanie płynące z tej powieści, mianowicie wiara. Wiara, która siedzi w człowieku od zawsze i jest tak silna, że zniesie wszystko, gdy wie, co ją spotka na końcu. 


Czekam na kolejną część. Jak napisała autorka, to pierwsza część trylogii autorskiej.

27 komentarzy:

  1. Książka wydaje się być ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że mnie ta książka spodoba się tak samo, jak Tobie. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno Agnieszko. Jest inna od wcześniejszych książek tej autorki.

      Usuń
  3. Zamierzam przeczytać tę książkę w nadchodzącym tygodniu. Liczę, że i mnie się spodoba 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie przeczytam:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta książka zbiera dobre recenzje. Może się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooooo zmieniony layout! Pięknie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To już druga bardzo pozytywna recenzja, na jaką się dziś natknęłam. Widać los chce, żebym przeczytała tę książkę :)
    Czy ja widzę tutaj zmiany jakieś? Nie poznałam bloga jak weszłam. Ale fajnie jest, klimatycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, są zmiany :)
      Dziękuję!
      Co do książki, to bardzo polecam!

      Usuń
  8. Nowy wygląd bloga? Podoba mi się! I logo masz świetne ;).
    Co do książki, to przyznam szczerze, że nie znam jeszcze twórczości pani Michalak, ale z tego co czytam to budzi ona skrajne opinie... Może kiedyś się z nią zapoznam, może nawet zacznę od tej książki, ale na ten moment odpuszczę, bo mam listę książek, które bardziej chcę przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Ja pewnie sama z siebie też bym po nią nie sięgnęła.
      Co do bloga, to tak :) Chciało mi się zmian i cos tam zmieniłam :)
      Dziękuję

      Usuń
  9. Nie czytałam. Aktualnie siedzę nad Hotelem szczęśliwych ślubów :)
    Obserwuję i zapraszam do mnie, recenzowaniem zajmuję się zawodowo i pisałam o tym jakiś czas temu na blogu, buziaki dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś straciłam "zapał" do czytania książek K.Michalak,może coś się "wypaliło" po przeczytaniu ponad 20-tu książek. Trafiłam chyba na taką co mnie absolutnie nie "porwała"...i tak odpoczywam od tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przeczytałam jej jedną dawno, dawno temu i teraz tę. Jest to piękna historia. Naprawdę warto dać jej szansę Grażynko.

      Usuń
  11. O książkach pani Michalak słyszałam dużo. Słuchałam też fragmentów w internecie i to wystarczyło mi, żeby zdecydować, że wolę zupełnie inny typ literatury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie czytam książek pani Michalak, ponieważ nie są dla mnie. Akurat ta, jest inna od pozostałych. To opowieść smutna z historią w tle. Warto się skusić.

      Usuń
  12. Będę musiała ją przeczytać, ostatnio same pozytywne recenzje widzę na jej temat :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że książka zbiera same pozytywne opinie. Jestem jej ciekawa, bo po Twojej recenzji zaczynam się zastanawiać, czy się na nią nie skusić :)

    OdpowiedzUsuń