piątek, 29 czerwca 2018

„Powiedz, że jesteś moja” Elisabeth Noreback






Tłumaczenie - Maciej Muszalski
Wydawnictwo -  Zysk i S-ka
Tytuł oryginału -  Säg att du är min
Data wydania -  11 czerwca 2018
Liczba stron -  512
Kategoria -  thriller/sensacja/kryminał



Każdy myśli, że umarła.
Ty wiesz, że żyje. Ktoś robi wszystko, żeby ukryć prawdę.


Zapraszam Was na recenzję debiutu Elisabeth Norebäck „Powiedz, że jesteś moja”

Poznajemy główną bohaterkę Stellę, która jest psychoterapeutką. Wiedzie na pierwszy rzut oka szczęśliwe życie. Ma nowego męża i syna. Co się dzieje w jej wnętrzu?
Wszystko zaczyna szaleć, gdy na wizytę umawia się młoda kobieta. Stella widzi w niej swoją zaginioną dawno temu córeczkę. 
Czy możliwe jest takie odczucie? Córeczka Stelli zaginęła, gdy miała roczek. Wystarczył moment, by szczęśliwej matce i żonie pękło serce. Policyjne dochodzenie prowadzone było bardzo intensywnie, ale nie doprowadziło do odnalezienia dziecka. 
Mimo że upłynęło już tyle lat od tej tragedii, Stella wciąż myślami i sercem była z córeczką. Przez te wszystkie lata od tragedii łudziła się, że kiedyś ją zobaczy. Wierzyła w to, że jej córka żyje.
Gdy pojawia się Isabelle, świat Stelli zaczyna szaleć. Kobieta na nowo wpada w paranoję. Wszyscy naokoło martwią się o nią, gdy ta zaczyna śledzić młodą dziewczynę, która przyszła do niej z problemami. 
Czy przeczucia kobiety okażą się słuszne? Czy Isabelle jest jej zaginioną przed laty córką? Czy obsesja, w którą wpadła nasza bohaterka, ma swoje uzasadnienie?




Jak byście się czuli, gdyby zaginęło Wam roczne dziecko?
Nie wiem, jak ja bym to zniosła i czy tak jak Stella, nie dostałabym jakiegoś obłędu na tym punkcie. Jak byście zareagowali na miejscu rodziny bohaterki?
Wstrząsające przeżycie, prawda?

W pewnym momencie historia kobiet nabiera takiego tempa, że trzeba robić sobie przerwy, gdyż emocje buzują niesamowicie i nie można się od niej oderwać.

Fajnym zagraniem autorki jest to, że manipuluje czytelnikiem i cały czas nie wiadomo, kto jest kim i czy naprawdę Isabelle to dziecko Stelli. Mamy niezłą karuzelę uczuć. Jest złość, współczucie, ale i doping w odnalezieniu prawdy.

Postacie skrojone są na miarę – żywe sylwetki, każda obdarzona unikalnymi cechami, każda zapadająca w pamięć, każda ze swoją historią.

Narracja opisywana ze stron bohaterek powoduje, iż zaciekawienie nie opuszcza czytelnika ani na minutę, wspaniale możemy wczuć się w ich sytuację.




Jestem zachwycona umiejętnością odtworzenia portretu psychologicznego Stelli oraz Kerstin, która pojawia się również w tej historii. 
Gęstniejąca atmosfera grozy pojawiająca się z każdą kolejną stroną oraz sugestywne opisy wspaniale zbudowały klimat powieści.
Intryga oraz kłamstwa naprawdę wciągają, jak dla mnie to świetna robota, wszystko jest spójne, logiczne i zaskakujące. 
Akcja?! Wypieki na twarzy murowane. Połączenie wątków przeszłości z teraźniejszością rewelacyjne.


„Powiedz, że jesteś moja" to rewelacyjny thriller psychologiczny. Traumatyczne przygody matki poszukującej swojego dziecka sprawiają, że włos momentami jeży się na rękach...

Polecam!!

Za możliwość przeczytania tak wspaniałej książki dziękuję 




 

środa, 27 czerwca 2018

„Marzenia z terminem ważności” Agnieszka Dydycz


 Nowość w księgarniach już od 13 czerwca.

 


Marzenia są wspaniałe, więc warto jest marzyć.
Ale warto także pamiętać, że marzeniom też czasem kończy się termin ważności. Życie to przecież nie tylko wielkie plany, lecz przede wszystkim ciąg drobnych, z pozoru banalnych sytuacji. I to one sprawiają, że człowiek czuje się szczęśliwy i spełniony. Właśnie w takich niepozornych i zupełnie niespodziewanych momentach człowiek podejmuje decyzje, które mają wpływ na resztę jego życia. Warto jest więc czasem zatrzymać się na chwilę i uważniej przyjrzeć się marzeniom. Czy są jeszcze aktualne? Czy może właśnie nadszedł czas na nowe? 



Siostry, Anna i Alicja, zaczynają mieć dosyć swojego dotychczasowego życia. Obydwie od dawna marzą o zmianie, więc może by tak… zamienić się miejscami? W pierwszym momencie wydaje się to niemożliwe, wręcz absurdalne, bo przecież dzieci, mężowie, praca… Jednak wkrótce coraz bardziej im się ten pomysł podoba. Ich rodzinom także, ale każdemu z zupełnie innego powodu. Anna przeprowadza się do Warszawy, a Alicja wyprowadza się na wieś. I chociaż na nowym miejscu okazuje się, że jest nieco inaczej niż miało być, nikt już nie ma ochoty na powrót do poprzedniego życia…


Tak zaczyna się historia pewnej nieprzeciętnej i niezwykle interesującej rodziny, na czele której stoi osiemdziesięciopięcioletnia Apolonia, która choć w teorii jest seniorką rodu, w praktyce jest najmłodsza duchem.


„Marzenia z terminem ważności” to opowieść o pogoni za marzeniami, o ich spełnianiu, a także o tym, co się dzieje, gdy zapomina się o sobie i zaczyna spełniać cudze marzenia. A wszystko opowiedziane przez cztery niesamowite kobiety i czterech interesujących mężczyzn oraz jedną niezwykle bystrą nastolatkę. Wzruszenie, śmiech, a przede wszystkim mnóstwo inspiracji – gwarantowane, czyli idealna lektura na wakacje. Bo to nie jest zwykła powieść. To książka, która odmienia życie na lepsze.





Autor:  Agnieszka  Dydycz
Tytuł: „Marzenia z terminem ważności”                                       
Data premiery:  13.06.2018 r.
Cena: 39,90 zł
Stron: 352          
Wydawnictwo : MUZA SA




Zainteresowani?


wtorek, 26 czerwca 2018

"O kwiatkach i wariatkach... Opowieść strażniczki zegarów" Marta Osa







Wydawnictwo -  Lucky
Data wydania -  7 lutego 2018
Liczba stron -  320
Kategoria -  Literatura piękna





Przyjaźń to misterium utkane ze spotkań. Wiadomo również, że prawdziwa przyjaźń, jak każdy związek międzyludzki, potrzebuje czasu.

 
Kolejny raz spotykamy się z Różą, Zosią, Renatą i Magdą. Są to wspaniałe i ciepłe kobiety, które połączyły się węzłem przyjaźni. Zawsze mogą na siebie liczyć i wspierają się na życiowych zakrętach losu.
Przyjaciółki poznały się w szpitalu na oddziele leczenia nerwic i od tamtej pory są prawie nierozłączne. Kilka tygodni w towarzystwie ludzi pokonanych przez los dało im nadzieję, przyjaźń, miłość oraz spokój.
Poznanie ich nastąpiło w pierwszej części cyklu, teraz trwa kontynuacja losów kobiet.

 „Pomyślałam sobie, że czasami tak trudno uwierzyć we własne szczęście, że wyrżniesz się przez nie, a i tak go nie zauważysz. Albo, jeśli nawet już dostrzeżesz, to i tak nie uwierzysz, że jest  przeznaczone dla ciebie.”

Gdy każda z nich ułożyła sobie w miarę życie, okazuje się, że ich szpital, w którym się poznały, został spalony. Z filmu, który pokazano w telewizji, podczas kręcenia akcji ratowniczej, przyjaciółki dostrzegą jedną z nich — Renatę.

Okazało się, że wróciła na oddział w tajemnicy przed nimi, gdyż nie radziła sobie z tragedią, jaka ją spotkała - śmiercią męża. Z racji tego, że szpital został spalony, nie może tam dłużej przebywać, a do własnego domu pełnego wspomnień, nie chce wracać. Jej mąż kolekcjonował stare zegary i Renata ma wrażenie, że otaczają ją z każdej strony, osaczają ją, zapełniając wnętrze.
 
Przyjaciółki widzą stan emocjonalny Renaty i za namową Róży jadą w Alpy. Mają zamiar dobrze się bawić i sprawić, że chociaż na chwilę rozjaśnią zranioną duszę przyjaciółki.
Wśród cudownych alpejskich krajobrazów kobiety spotkają nowe osoby, odkryją niezwykłe tajemnice i poznają smaki lokalnej kuchni. Czy wydarzy się coś jeszcze? Czy ten wyjazd pomoże Renacie odzyskać wiarę w lepsze jutro? Czy ludzie postawieni na drodze kobiet odegrają znaczące role?


 

Przez całe życie spotykamy setki, tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy osób. Niektórzy pojawiają się w naszym życiu tylko na chwilę, wydaje się, że przypadkowo. Gdy cztery przyjaciółki spotykają na swojej drodze Matyldę, czy jest to przypadek? Wszystkie są tak ciepłe i serdeczne, że samemu chciałoby się dołączyć do tego grona, poznać je i spędzić chociażby chwilę.



Autorka w rewelacyjny sposób pokazuje nam, jakie życie może być piękne, gdy będziemy dbali o przyjaźń, bo przecież o skarb się dba. Wtedy żadne kłopoty ani tragedie nie są tak straszne, jak nam się wydaje. Każdy rozdział przynosi za sobą nowe, coraz ciekawsze wydarzenia, a my coraz bardziej poznajemy nasze bohaterki, utożsamiamy się z nimi i ich problemami. Cieszymy się ich szczęściem oraz mamy możliwość posmakowania potraw, którymi się zajadały. Na końcu książki autorka podała przepisy.


Obsada książki świetna! 
Takie bohaterki rzadko się spotyka. Naprawdę chciałabym poznać te kobiety osobiście. Są tak pełne optymizmu i wzajemnej zdrowej fascynacji, że udziela się ona czytelnikowi. Każda z nich przeżyła coś w swoim życiu, ale wszystkie pokonały swoje słabości. Zatem da się! Tyko trzeba chcieć. 
Autorka ujęła mnie  również prostym, ale pięknym językiem i wieloma celnymi spostrzeżeniami. Lekkie pióro i bardzo malowniczy styl oraz zapachy unoszące się z tej lektury to nie jedyne atuty tej powieści. Wszystko razem to dopiero majstersztyk!


 „O kwiatkach i wariatkach...Opowieść strażniczki zegarów" to wspaniała książka. Pełna słońca, kwiatów, przyjaźni ale też opowiadająca o stracie, śmierci, żałobie, o przeciwnościach losu, ale i dająca nadzieję.

Polecam gorąco!



Za możliwość przeczytania oraz zrecenzowania dziękuję autorce




poniedziałek, 25 czerwca 2018

"Pejzaż nocnych rozmów" Wanda Majer-Pietraszak







Wydawnictwo  -  Muza
Data wydania  -  13 czerwca 2018
Liczba stron  -  320
Kategoria  -  Literatura obyczajowa i romans




 Wanda Majer - Pietraszak   
jest z zawodu aktorką i w swojej książce obsadziła również aktorki. Ciekawa jestem, ile samej pisarki jest w głównej bohaterce. 



Uwielbiam takie momenty, gdzie zostaję zaskoczona treścią książki. Okładka jest bardzo myląca, gdyż patrząc na nią, zapewne każdy zaszufladkuje ją jako książkę typowo kobiecą, lekką, bez istotnego przesłania. Historia tutaj opisana odbiega od schematu, jest bardzo ciepła, ale nie cukierkowa. Jest to opowieść słodko — gorzka, taka z naszego życia.

 Mamy tutaj główną bohaterkę Danutę — aktorkę
 oraz dziennikarkę radiową prowadzącą nocną audycję Nocne Largo.

Podczas nocnych audycji rozmawia z ludźmi, którzy nie mogą spać, a pragną z kimś porozmawiać i  podzielić się swoimi problemami. Czasami są to trudne tematy. Danusia obok siebie ma zawsze kolegę Miśka, który odpowiedzialny jest za muzykę i całokształt.

Gdy Danka zostaje zdradzona przez męża, postanawia żyć w samotności, mając u boku tylko przyjaciółkę Borgię.
Jest to silna kobieta, udowadnia nam tym, że potrafi świetnie sobie poradzić, chociaż rozwód tak naprawdę wywraca wszystko do góry nogami. Do jej samotnego i zorganizowanego życia przez przypadek wkracza mała istotka, czteroletnia siostrzenica Matylda. Została podrzucona do niej niczym paczka z niespodzianką przez własną matkę. Na początku miała być tylko na dwa tygodnie, ale została na dłużej. 
Wiadomo, jak to jest z dziećmi, zwłaszcza takimi czteroletnimi i w dodatku musi opiekować się nimi z dnia na dzień. 
Czy Danuta poradzi sobie z takim wyzwaniem? Jak pogodzi pracę i nocne granie z opieką nad Matyldą? 
Czy słuchacze, słysząc opowieść o jej problemach, pomogą jej i będą stali obok?
W życiu Danuty dzieje się bardzo dużo. Poznajemy również drugoplanowych bohaterów, którzy są bardzo ważni w życiu naszej bohaterki- słuchaczy radia, jak i towarzyszy z teatru. 
Co się stanie z małą Matyldą?  Czy matka wróci po nią i dalej będzie traktowała jak przedmiot? Czy w życiu Danuty wydarzy się coś jeszcze? Czy będzie szczęśliwa?




Historia dziennikarki i aktorki Danuty pochłonęła mnie do tego stopnia, że prawie przejechałam swoją stację pociągiem. 
Od samego początku bardzo polubiłam Danutę za jej silną osobowość oraz za to, że jest bardzo mądrą i dobrą kobietą. Zastanawiałam się, czy ja, prowadząc takie nocne rozmowy, potrafiłabym tak ładnie odpowiadać słuchaczom.

Bywały momenty, że utożsamiałam się z główną postacią i uśmiechałam się pod nosem. Jej przyjaciółka również skradła moje serce, a już malutka, rezolutna Matylda? Pokochałam ją tak samo jak cała reszta bohaterów w tej książce.

Oczywiście bohaterowie rewelacyjnie wykreowani, bardzo realni.
Razem z nimi przeżywamy miłości, zdrady, szczęścia i niespodzianki losu. Kolejnym atutem są dialogi. Zabawne i momentami bardzo trafne. A sfera emocjonalna? Na końcu popłakałam się ze wzruszenia; zakończenie jest niesamowite. 
Koniec książki z cudownym morałem dla nas wszystkich stąpających po Ziemi.


„Pejzaż nocnych rozmów” to ciepła, mądra i życiowo napisana opowieść, momentami nabierająca gorzkiego posmaku i nostalgicznego wydźwięku – jednak wciąż z pozytywnym, pokrzepiającym przesłaniem.
Dajcie się ponieść tej historii.
Polecam!


Za możliwość przeczytania oraz zrecenzowania dziękuję 











sobota, 23 czerwca 2018

„Dotyk słońca” Karolina Wilczyńska






Cykl - Rok na Kwiatowej (tom 3)
Wydawnictwo -  Czwarta Strona
Data wydania - 4 kwietnia 2018
Kategoria - Literatura obyczajowa i roman
Ilość stron - 301




Ponownie znajdujemy się na ulicy Kwiatowej oraz spotykamy się z przyjaciółkami z kapciowego klubu.

Tym razem większa część historii skupia się wokół Róży, skromnej i samotnej nauczycielki angielskiego, która mieszka z kotami.
Od zawsze wiadomo, że wiosna nastraja ludzi bardziej optymistycznie, wszystko zaczyna się budzić do życia, tak samo jak i uczucia kobiet.

Róża, za sprawą mężczyzny swego życia - dawnego narzeczonego Daniela, który wyjechał na wyspy i pojawił się po latach - zakochuje się w nim na nowo. Traci dla niego głowę niczym nastolatka, gdyż samotność bardzo jej dokucza. Róża daje kolejną szansę człowiekowi, który zostawił po sobie głębokie rany.
Związek ten jednak nie trwa długo, gdyż przy pierwszych problemach mężczyzna znika. Zostawia kobietę w skrajnej rozpaczy. Gdy lekarz potwierdził cudowny stan, w jakim zaczęła być Róża, zaczyna się walka z Danielem, który uchyla się od odpowiedzialności, ale kobieta walczy. Nie dla siebie, lecz dla swojego dziecka.
Przyjaciółki pomimo własnych problemów, jak zwykle ją wspierają.

Agnieszka nadal mieszka u Liliany i coraz bardziej kobiety zbliżają się do siebie. Dziewczyna po traumie jaką przeżyła uczy się okazywać sympatię oraz stara się być szczera.
Nawet nie zdaje sobie sprawy, jak Liliana bardzo ją rozumie. Gdy dochodzi do zgody przez dziewczynę, by zeznawać o molestowaniu seksualnym, machina rusza...

"Szczerość jest bardzo ważna. To podstawa wspólnego życia, bez względu na to, czy chodzi o partnera, czy nastoletnią córkę kuzynki."
Malwina planuje ślub, a cała organizacja pomimo lekkich zawirowań posuwa się do przodu. Czy Marek wytrzyma z szaloną Malwiną?
Wioletta urodziła bliźniaki i ma teraz w domu trójkę dzieci, a to prawie jak małe przedszkole. Musi zajmować się dziećmi sama, ponieważ jej mąż prawie cały czas przebywa poza domem. Oczywiście zawsze może liczyć na pomoc teściowej, ale w bardzo wielu kwestiach kobiety się nie zgadzają. Czy kobieta z trójką dzieci ma szansę być szczęśliwa? Czy ma czas zadbać o siebie i swój rozwój?


Jesteście ciekawi jak potoczą się dalsze losy przyjaciółek?  




Muszę wspomnieć, że książki tej autorki są specyficzne. Mają w sobie tak ogromne ładunki emocji, że trzeba ochłonąć po lekturze. Przemyśleć na spokojnie pewne rzeczy i przy okazji przeanalizować swoje życie.
Jak zwykle mamy cztery narracje, dzięki czemu możemy wcielić się w daną rolę bez problemu. 

W tej części widzimy różnego rodzaje miłości do dziecka. Te cudowne, jak i te złe. Miłość symbiotyczna. Miłość poświęcająca się. Miłość z oddali oraz miłość zła, taka, która boli.
Róża jest gotowa walczyć niczym lwica w imieniu swojego dziecka, natomiast Malwina poświęca się dzieciom, oddając im całą siebie. Co możemy powiedzieć o Lilianie? 
Nie miała ona cudownej matki oraz szczęśliwego dzieciństwa. Obwinia swoją matkę za jej słabość względem męża. Uciekając z domu, pozwalała krzywdzić mężczyźnie własne dziecko. Czy taka jest ta słynna matczyna miłość?
Agnieszka podzieliła los Lilki. Zostawiona przez rodziców, którzy nie interesowali się jej stanem emocjonalnym oraz rozwojowym nie miała łatwego dzieciństwa.

Słyszeliście o matrioszkach? Tutaj zostaje poruszony ten symbol, który bardzo mnie rozczulił. Od pradziejów było wiadomo, że to matka opiekuje się dzieckiem, by ta, mając przykład, mogła zajmować się swoim maleństwem.

„Dotyk słońca” to kolejna fenomenalna część opowiadająca o miłości tej cudownej, jak i tej raniącej, oraz o tym, że nie ominą nas w życiu złe chwile. Trzeba być gotowym na niespodzianki od losu.

Czekam na kolejną część. Uwierzcie mi, że warto! 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce oraz Wydawnictwu


 

piątek, 22 czerwca 2018

„Ostatni Namsara” Kristen Ciccarelli








Tłumaczenie -  Dorota Dziewońska
Tytuł oryginału - Iskari: the last Namsara
Data wydania - 9 maja 2018
Ilość stron -  416
Kategoria -  fantastyka, fantasy, science fiction
Cykl -  Iskari (tom 1)
Wydawnictwo -  Iuvi




Na początku był Namsara – zrodzony z nieba i ducha – który wszędzie, gdzie się pojawił, przynosił miłość i śmiech. Lecz gdzie jest światło, tam musi być ciemność. Dlatego była też Iskari – zrodzona z krwi i blasku księżyca. Niszczycielka. Przynosząca śmierć.

Istnieją historie, których opowiadanie jest uznawane za zdradę. Historie, które niosą śmierć. Historie, które przywołują smoki.


Na takich legendach wychowała się Asha, prawie osiemnastoletnia córka króla Firgaardu. Opowiadano je szeptem, gdyż opowieści te sprawiają, że osoba je opowiadająca traci siły, zdrowie i ostatecznie życie. Asha zawsze słuchała ich z zapartym tchem, do momentu, aż sama zaczęła być najbardziej zajadłym pogromcą smoków. 
Dziewczyna walczy ze smokami, gdyż chce odpokutować zbrodnię popełnioną wcześniej. Ciało ma całe w bliznach po poparzeniach naznaczonych przez największego smoka. Przynosi głowy smoków królowi, poświęcając się polowaniu. Myśli, że tym sposobem wykupi się z obowiązku ślubu z synem okrutnego komendanta, Jarkiem. Oczywiście to nie jest jej wybór i robi wszystko, by się od tego obowiązku uwolnić. 
Jej zgoda na małżeństwo ma być symbolem pokuty Ashy. Co jest gorsze, walka ze smokami czy ślub z obcym jej mężczyzną?
Na kilka dni przed ślubem dziewczyna dostaje propozycję od swego ojca. W zamian za odwołanie ślubu musi zabić najpotężniejszego smoka w Firgaardzie. To właśnie on jest sprawcą wszystkich jej nieszczęść, zatem dziewczyna zgadza się. Czas jednak ucieka, a gdy ukazuje jej się mistyczny Pradawny, okazuje się, że to nie jedyne zadanie na jej drodze...






Mamy typową główną bohaterkę, która przekształca się w waleczną i bohater­ską dziewczynę, dodat­kowo obdarzoną pew­nymi mocami. Nie brakuje również pradawnej siły, zła oraz miłości. Pomysł ze smokami posiada w sobie to coś, co powoduje, że trudno jest odłożyć książkę na chwilę, gdyż czyta się z nieprzerwaną ciekawością. Chociaż tak naprawdę powieść ta niczym nie zaskakuje, warto jednak zagłębić się dla samej przyjemności płynącej z czytania historii Ashy.

Główna bohaterka nie jest płaską postacią, odczuwa żal, smutek i rozumie swój błąd i chce go naprawić. Wie, że jej zadanie życiowe to nie tylko łapanie i siekanie smoków, czuje się mało kobieca, a co za tym idzie, bije się z dylematami moralnymi. O reszcie bohaterów mało wiemy, są zarysowani schematycznie. Bardzo podobały mi się sugestywne opisy, które wspaniale zbudowały klimat powieści.

 
 „Ostatni Namsara” to ciekawa treściowo książka. Zostawia w czytelniku przeświadczenie, że warto walczyć w obronie swoich wartości, a tak naprawdę nikt nie jest tylko zły lub tylko dobry.



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu


 

czwartek, 21 czerwca 2018

„Andromeda” Anna Kasiuk







Wydawnictwo -  Novae Res
Data wydania -  19 maja 2018
Liczba stron -  320
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans




Książki tej autorki znam i lubię ich styl. Anna to bardzo ciepła osoba, pełna empatii oraz autorka wyśmienitych historii.
Tym razem wzięła się za gatunek new adult. Jak jej poszło? Przekonajcie się sami.



Główną bohaterką tej historii jest młodziutka Judyta. Jest to piękna i inteligentna uczennica klasy maturalnej. W takim wieku dziewczyny z dumą prezentują swoją figurę i młodość. Niestety nie sprawdza się to u naszej bohaterki. Judyta stroni od młodzieży oraz stara się trzymać gdzieś na uboczu. Jest wolontariuszką w schronisku oraz opiekuje się starszą panią.
Co takiego wydarzyło się w jej życiu, że nie lśni jak gwiazda na niebie?
Jej wycofanie nabiera na sile, gdy nauczycielka łączy ją w parę do realizacji projektu z najprzystojniejszym chłopakiem w szkole, Szymonem. Jest on kapitanem drużyny koszykarskiej i ma dziewczynę Olę, która jest koleżanką Judyty. Pod pretekstem nauki zaczynają się spotykać. Czy aby tylko ona jest powodem ich spotkań?   
Bieg wydarzeń momentalnie przyśpiesza... 
Co na to para nastolatków, gdy zdają sobie sprawę, do czego ta znajomość może doprowadzić?




Nie przepadam za tym gatunkiem prozy, ale byłam ciekawa, jak poradziła sobie z nią Anna. Jest to gatunek dla młodzieży i raczej dla młodszych odbiorców niż ja, ale wiecie co?
Ta historia czyta się sama. Napisana jest z zaskakującą lekkością. Przez tekst po prostu się płynie. Kartka za kartką aż zostajemy zaskoczeni, że to już koniec. Dialogi brzmią bardzo naturalnie, a uchwycone myśli wydają się znajome. To sprawia, że czyta się szybko i z zainteresowaniem.
Autorka nie boi się poruszać  trudnych tematów, doskonale operuje językiem, a nawet mogę stwierdzić, że bawi się nim.

„Ważne, by umieć przegrywać z godnością i nauczyć się wygrywać z pokorą.”

W tej, wydawać by się mogło banalnej historii, zawarte jest bardzo dużo emocji. Czytelnik odczuwa ból, smutek, z czasem również radość i uśmiech na twarzy. Być może i miłość? Nadzieja i miłość powinny być zawsze w nas, tym bardziej w młodych sercach. Bo jak wiadomo, tych emocji nie mamy na wyciągnięcie dłoni. Miłość przychodzi nieproszona, a nadzieja? Nadzieja zawsze tli się w nas. 

W powieści tej opisana jest cała prawda o życiu młodzieży. Ich problemy i stany emocjonalne. Jest to również historia o poszukiwaniu własnego miejsca na świecie. W tej książce jest coś niesamowicie ciepłego, poruszającego i najważniejsze — prawdziwego.

Moją sympatię skradła starsza pani o imieniu Eleonora. Jej życiowe rady sprawiły, że wróciły wspomnienia o uczuciach, jakie potrafią dać tylko osoby w starszym wieku. 
Bo babcie takie są, prawda? Ukoją, wysłuchają i doradzą.


„Andromeda”  porusza trudne tematy związane z dorastaniem i szukaniem własnej tożsamości. Pomimo tego, że porusza dosyć ciężki temat – jest naprawdę przyjemną i ciekawą lekturą. 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce oraz  


środa, 20 czerwca 2018

,,Huśtawka'' Agnieszki Lis - premiera 04.07.2018 # PATRONAT MEDIALNY


 ,,Huśtawka'' Agnieszki Lis - premiera 04.07.2018





Z ogromną przyjemnością chciałabym poinformować, że mój blog Przystanek szczęścia objął patronatem medialnym książkę ,,Huśtawka'' Agnieszki Lis.






Małgorzata ceni sobie w życiu porządek. Całkowicie poświęca się pracy na uczelni, relaks traktując jak stratę czasu. Stara się realizować swój plan kariery, nakreślony lata temu. Nie może jednak wiedzieć, że życie przygotowało dla niej zupełnie inny scenariusz. Nagle, w spokojny i przewidywalny świat Małgorzaty z impetem wkraczają szalone i lekkomyślne decyzje jej córki, a matka wyjawia skrywany latami sekret rodzinny, który wywraca wszystko do góry nogami. Na dodatek siostra wyrusza w podróż do Indii w poszukiwaniu szczęścia. W opanowaniu sytuacji nie pomaga mąż, którego Małgorzata podejrzewa o zdradę. Pojawiają się również poważne problemy zdrowotne… Jak poradzić sobie z tym wszystkim?
To opowieść o trzech pokoleniach kobiet, na pozór tak różnych, a jednak połączonych wspólnymi doświadczeniami i rodzinną miłością. Czy uda im się przetrwać trudne chwile? Czy popełnione błędy da się cofnąć? Jak wiele można wybaczyć w imię miłości?






 

Jeszcze tylko dwa tygodnie!! 
Znacie twórczość autorki?  POLECAM!


wtorek, 19 czerwca 2018

Zapowiedź „Stany małżeńskie i pośrednie” Doroty Kassjanowicz

 

Dorota Kassjanowicz „Stany małżeńskie i pośrednie” -  premiera 4 lipca

 




Powieść o potędze kobiecej solidarności, przyjaźni i wytrwałości. A także o tym, że matka Polka zawsze sobie poradzi. Bo musi.


W pozornie monotonne życie warszawskich przyjaciółek niepostrzeżenie próbują wedrzeć się sceny z amerykańskich filmów o miłości. Scenarzyści nie ominą nikogo: rozwódek, singielek, matek nastoletnich córek, ani nawet ich emerytowanych, nadopiekuńczych matek. Nadchodzące święta postawią stalowe magnolie przed koniecznością potężnej zmiany. 

Weronika Burchart podciąga wszystkie możliwe średnie krajowe w zakresie ról i powinności kobiety. Z każdym kolejnym rokiem rozumie coraz mniej ze swojego czterdziestoletniego życia, ale nie przestaje się dziwić światu i ludziom. Po urodzeniu synów nie ma już nawet ciała, za to staje się wcieleniem wielofunkcyjności; matką, która woła o pomoc, jednocześnie tej pomocy nie oczekując. W ferworze codziennych obowiązków i wobec wiecznej nieobecności męża w domu broni się przed postrzeganiem rodziny jako niedogodności. Marzy o rudym maine coonie, cichym towarzyszu blokowej monotonii. Na forum dla kociarzy poznaje tajemniczego Nokto, który dostrzega w niej kobietę i budzi chęć do zmiany.

Przyjaciółki Weroniki również nie mają łatwo. Agata Jakubczak jest nauczycielką, ale pracuje znacznie poniżej swoich kompetencji. Na horyzoncie rysuje się możliwość zmiany, czy uda się znaleźć na nią siłę?

Jowita Coufal na co dzień pracuje jako stylistka i dokonuje estetycznych cudów, choć marzy o wystawach swoich grafik w galeriach całego świata. Trudno jej znaleźć oparcie w nastoletniej Olimpii, która nieustannie buntuje się przeciwko swojemu imieniu, a przy okazji – całemu światu. Od szaleństwa próbuje Jowitę uratować sympatyczny Erling, byle tylko udało mu się wreszcie wrócić z obserwacji żubrów w Białowieży. Przed końcem roku dobrze byłoby również usunąć z pamięci Karola, ojca Olimpii, który obiecuje córce wyprawę do Nowej Zelandii.

Singielka Iza jest wiolonczelistką w filharmonii. Matka nieustannie ciosa jej na głowie kołki z powodu braku męża, ale jak Iza ma go znaleźć, kiedy nieustannie doświadcza się synestezji – i widzi słowa i ludzi w kolorach? Czy zakochany w samym sobie bankowiec Konstanty zrozumie niecodzienną przypadłość Izy?

Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, czyli seria rodzinnych katastrof, zapaleń sumienia, niedokończonych zleceń i marzeń o teleportacji. Losy przyjaciółek splatają się coraz ciaśniej przed wigilijnym deadline’em.


Zapowiada się ciekawie, prawda?

 

 

piątek, 15 czerwca 2018

Zapowiedź „Normalni inaczej”.

 

 Zapowiedź!   

20.06.2018 r. będzie miała miejsce premiera najnowszej książki wydawnictwa IUVI 

Normalni inaczej”. 








Opowieść o miłości, nadziei i marzeniach. 
O poświęceniu, bólu i śmierci. 
Dla każdego, kto pokochał "Gwiazd naszych wina" i "Zanim się pojawiłeś".

Jeśli nie złamie ci serca, to nie miłość…



Nikt nie jest doskonały. Każdy jest inny. Normalny inaczej.
Życie Maddy jest do bólu uporządkowane i przewidywalne. Musi takie być, aby jej autystyczna siostra mogła w miarę normalnie funkcjonować. Jako pełnoetatowa opiekunka Bee Maddy nie ma czasu na komplikacje takie jak przyjaciele, nie mówiąc już o chłopaku. Więc kiedy poznaje Alberta, ostatnią rzeczą, o jakiej myśli, jest zakochiwanie się.
Jednak nawet Maddy nie nad wszystkim ma kontrolę.
Albert pogodził się, że zawsze był i będzie wielkim rozczarowaniem swojego ojca, i marzy tylko o tym, by wyrwać się z domu. Kiedy poznaje Maddy, dowiaduje się, jak to jest być częścią kochającej się rodziny i jak ogromne ofiary ludzie potrafią ponieść dla tych, których kochają.
Ale czy Maddy i Albert są gotowi ponieść takie ofiary dla siebie?





„Normalni inaczej” to historia o tym, że każdy może znaleźć miłość i każdy może pokochać, nawet jeśli wszystko sprzysięga się przeciwko niemu. To magiczna opowieść o ludzkich sercach, która złamie serce także Tobie.

Macie na nią ochotę?