czwartek, 25 lutego 2021

„Przypadek? Nie sądzę!” Michał Krawczyk

Czytacie debiuty? Dajecie szansę tym, którzy dopiero zaczynają? Ja zawsze z rezerwą podchodzę do takich książek, ale na pewno daję szansę. Każdy z nas w jakieś dziedzinie debiutuje, prawda?

 

Poznajemy Agatę, początkującą aktorkę, która traci pracę. Na dodatek została porzucona przez Brajana i przez niego przestaje wierzyć w miłość. Czy przytrafi się jej jeszcze coś gorszego? 

Poznajemy również Ryśka, który podobny jest do magnesu, ponieważ przyciąga do siebie same kłopoty. Gdy został zmuszony do opuszczenia wynajmowanego mieszkania, postanawia również opuścić swoje miejsce pracy, bo parzenia kawy ma już serdecznie dość.  

 


 

Przypadkiem oboje wybierają się w to samo miejsce - do Żyworódki. Każde z nich jedzie do swojej rodziny, odpocząć, nabrać dystansu i przemyśleć pewne sprawy. Babcie naszych głównych bohaterów to szalone kobiety, które każdego czytelnika doprowadzą do boleści żołądka ze śmiechu. Fatima i Marcela, bo tak mają na imię babcie, są niesamowite i chciałabym takie osoby spotkać w swoim życiu lub mieć takie poczucie humoru oraz energię, gdy będę w ich wieku. Poczucie złośliwości oraz ironii w tych kobietach idealnie współgra z naszymi czasami. Na pewno najmocniejszą stroną tej powieści są dialogi oraz energiczne panie drugiego planu. 

 

„Przypadek? Nie sądzę!” to komedia obyczajowa pełna niespodziewanych zwrotów i zaskakujących sytuacji. To historia, w której udział bierze lokalna społeczność  pokazująca, że szukanie szczęścia czasami bywa trudne. Czy nasi bohaterowie znajdą swoje miejsce na Ziemi? Czy zregenerują się w Żyworódce? No bo w jakimś celu wybrali to miejsce, prawda? A nic nie dzieje się przez przypadek, tylko zdarza się po coś.



piątek, 19 lutego 2021

„Dorośli” Marie Aubert

 
Poznajemy Idę, która jest bezdzietną architektką. Cały czas czuje się młodo, ale zaczyna coraz częściej myśleć o macierzyństwie. Rozważa je, chociaż nie ma stałego partnera. Wybiera się na urlop do rodzinnego norweskiego domku, w którym mają się spotkać z siostrą i mamą, której to planowane są sześćdziesiąte piąte urodziny. Siostra Idy jest w ciąży, czym doprowadza starszą siostrę do jeszcze większego rozmyślania o dziecku. 

Tymczasem są wakacje, upalne lato i wspaniałe fiordy, które możemy podziwiać czytając opisy. Ja miałam to szczęście, że  widziałam te cudowne zakola wodne i strome skały otaczające wodę, więc bez problemu przeniosłam się w tamte rejony. Chciałoby się tam kolejny raz pojechać i ponownie zastanowić się nad własnym życiem. Idealna sceneria, prawda?


 


Jest to krótka historia, ale na pewno nie opowiada o  sielankowym spotkaniu rodzinnym. Dwie siostry, dojrzałe kobiety, podobne doświadczenia, a jednak coś wisi w powietrzu. Niewypowiedziane słowa, brak szczerej rozmowy czasami komplikują życie nie tylko jednej osobie. Pomiędzy bliskimi sobie siostrami pojawia się niewidzialny mur, który na podstawie niedopowiedzeń i pretensji rośnie w siłę. Od lat rywalizowały pomiędzy sobą, a teraz ciąża staje się punktem zapalnym.  

Autorka w rewelacyjny sposób oddaje postrzeganie bezdzietnych singielek w średnim wieku. Bo ponoć po czterdziestce powinniśmy spodziewać się wnuków, a nie dopiero zaczynać myśleć o dziecku. Gorzka prawda wylewa się z rozmowy prowadzonej podczas urodzinowego spotkania. Chyba nikt z biesiadników nie jest szczery co do swoich myśli, odczuć, nie mówi otwarcie, co czuje i tłumione emocje się wylewają. Prym wiedzie Ida, główna bohaterka i narratorka. 

Lekko rozczarowałam się zakończeniem, ponieważ spodziewałam się innego, bardziej radykalnego, a dostałam jakby uciętą scenę. Może taki był zamiar autorki, nie wiem. Może szykuje dla nas ciąg dalszy?  

Książkę polecam!





czwartek, 18 lutego 2021

„Zatrzymać czas” Anna Sakowicz

 Jest doskonale. Wystarczy tylko zatrzymać czas, by nic się nie zepsuło.

 

Czytaliście poprzednie części dwóch sióstr Żółtaszek? Mam nadzieję, że tak, bo ot nadeszła kolejna część. Równie dobra, jak jej poprzedniczki. Jeśli ktoś dopiero zacznie z nimi przygodę, to nic straconego. Autorka tak napisała, że wszystko jest wyjaśnione i nie odczuwa się braku poprzednich przygód bohaterek. Wiadomo jednak, że lepiej jest zacząć od początku. Gwarantuję, że nie będzie to stracony czas. 

Agata po urodzeniu dziecka postanawia schudnąć i wyjść za mąż za Emila. Tylko czy jej się to uda? Wiadomo, że jak są problemy, a te lubią się kumulować, czasami nie idzie jak po maśle i trzeba się postarać, by plan postanowień został zrealizowany.

Agata i Pola to siostry, które zawsze mogą na sobie polegać. Pola, dziewczyna na wózku, na widok siostrzeńca poczuła instynkt macierzyński i zaczyna zastanawiać się nad tym, czy poradziłaby sobie, gdyby i ona była w ciąży i czy jest to możliwe. 




Wydaje mi się, że Anna Sakowicz z każdą nową książką ulepsza swój warsztat pisarski, bo z każdą kolejną przeczytaną jej powieścią, coraz bardziej jestem zachwycona. Tutaj podoba mi się chyba wszystko, w równym stopniu styl, po wykreowane postacie i ich życiowe plany, które są tak różne od siebie. Bo i dziewczyny są różne.


Historia zawarta na 330 stronach pochłonie Was całkowicie, to mogę zagwarantować. Przeczytałam już sporo książek i wiem, że ta pochłania czytelnika bez reszty. Energia, która panuje w tej powieści, udziela się nam. Momentami zmusza do refleksji, byśmy zastanowili się nad tym, co mamy, co posiadamy, i docenili to. Akcja książki to w większości splot zabawnych i niespodziewanych zdarzeń związanych z macierzyństwem, ale nie tylko. Staniemy się świadkami rozmów o adopcji, o problemach osób poruszających się na wózku inwalidzkim oraz dowiemy się, gdzie są miejsca przyjazne dziecku.



„Zatrzymać czas” książka napisana lekkim stylem, dająca złudzenie poprzez okładkę, że i lektura będzie lekka. Czy taka jest? Jedno wiem na pewno - gdy potrzeba Wam dawki dobrego humoru, gdzie dialogi powodują salwy śmiechu i gdy potrzebujecie fajnych powiedzonek, takich w codziennych sytuacjach, to trafiliście na idealną pozycję. Jest też strona emocjonalna, która, trafiając na wrażliwą osobę, sprawi, że poleją się łzy. Przede wszystkim znajdziemy tutaj wspaniałą siostrzaną miłość, przyjaźń i wiele aspektów codziennego życia. 

Jestem ciekawa, czy powstanie kolejna część. Bo książka zakończyła się tak, jak powinna, ale Agata nie do końca zrealizowała swój plan, a to wiąże się z tym, że mamy otwartą furtkę. My albo autorka. 

Polecam!









niedziela, 7 lutego 2021

„Taka jak ona” Katarzyna Mak RECENZJA PATRONACKA


Nadszedł czas na kontynuację książki "Inna niż wszystkie".

Powieść zakończyła się nieoczekiwanym, pełnym niedomówień rozstaniem. Nieprzemyślane decyzje zaważyły na dalszych losach naszych bohaterów. Czy dwa rozdarte serca ponownie zlepią się w całość? Co też autorka przygotowała dla nas?

Mat rozpacza i nie radzi sobie z nagłym odejściem Liv. Jest załamany i rozczarowany kolejną złą decyzją ukochanej, która to opuszcza go, zostawiając tylko krótki list. Przy życiu utrzymują go wspomnienia i syn. Jak długo tak pociągnie? Czy coś sprawi, że otrząśnie się z letargu i na nowo zacznie żyć? Coś, a może ktoś?


Natomiast Liv musiała wybierać pomiędzy życiem a śmiercią, i wybrała - zaufała osobom, którym nie powinna. Odeszła w tajemnicy, zostawiając niewiele mówiący list. Znając autorkę wiadomo, że decyzje Liv będą nieprzemyślane i los z niej zadrwi. Wyląduje ona w gangsterskim świecie pełnym przemocy, z którego nie będzie widać odwrotu. Jak wybrnie z kłopotliwej sytuacji nasza bohaterka? Podda się losowi, czy będzie walczyła o coś innego?

 


 

Katarzyna Mak pisze powieści, w których akcja goni sensację. Nieprzewidywalność oraz elementy zaskoczenia to jedne z wielu atutów autorki. Gdy wydaje się nam, że wiemy, jak potoczy się akcja książki, autorka wymyśla taką scenę, że krew w żyłach czytelnika albo zamarza, albo zaczyna szybszy bieg. Dostajemy sceny z filmu akcji lub sceny erotyczne, które mieszają w myślach i powodują, że z otwartymi ustami śledzimy dalsze losy bohaterów.

Zastanawiałam się, co też autorka wymyśli w kolejnej części, ale tego, co napisała, nie byłam w stanie przewidzieć. Ma ona ogromny talent do wymyślania fabuły, stopniowania napięcia i oferowania nam sporej dawki erotyki. W książkach jej autorstwa nie ma czasu na nudę, wciąga tak, że niejedna osoba zarwie nockę na zagłębianiu się w treści lektury. Jestem pod ogromnym wrażeniem kreatywności i wyobraźni. Przygody bohaterów opisywane w taki sposób, że niekiedy miałam wrażenie, że i ja biorę udział w akcji razem z Liv. Razem z bohaterką polubiłam niektóre osoby i kibicowałam w przyjaźni kobiet, które na to uczucie zapracowały. Podczas czytania tej powieści przez moje serce i myśli przetoczyła się istna lawina emocji. Historia jednej z drugoplanowych postaci poruszyła mnie do głębi, sprawiając, że zaszkliły mi się oczy. Lubię takie książki. 

„Taka jak ona” to powieść, którą pochłania się w zastraszającym tempie. Jest napięcie, gangsterski świat pełen akcji i zaskakujących scen oraz udane zakończenie. Co jeszcze się wydarzy? Jakie jeszcze niespodzianki przewidziała dla nas autorka?


Polecam!


Kolejna część jesienią.