poniedziałek, 13 marca 2023

„Kolor róż” Saga dworska - Krystyna Mirek

Cieszę się, że czytam drugą część zaraz po pierwszej, ponieważ nie dałabym rady czekać. Uwielbiam serie pisane przez tę autorkę. Są mega wciągające. W tej serii czuć zapach ziół i pól, więc przyciąganie jest ogromne. 

Poznajemy dalsze losy Julianny, mądrej i pięknej panny ze szlacheckiego rodu, którą kochają kłopoty.
Dominik, jak wiemy, również pochodzi z zamożnej rodziny, ale los wygnał go daleko od domu, do dworu ojca Julianny, gdzie najął się jako parobek. Tych dwoje – wbrew wszystkiemu – łączy coraz więcej.
Chętnych do ręki panienki Julianny nie brakuje, ale jej nie spieszy się do zamążpójścia. Okoliczni mieszkańcy, chłopi i służba snują domysły, dlaczego tak jest. Coraz bardziej zniecierpliwiony zachowaniem córki i krążącymi plotkami ojciec Julianny postanawia wydać ją za mąż. Nie jest to jednak łatwe zadanie. Dziewczyna wcale nie marzy o małżeńskim życiu, pragnie pomagać ludziom, leczyć ich, tak jak robi to jej babcia.
Najbardziej zawzięty konkurent do ręki Julianny posuwa się do desperackich kroków, ale coraz bardziej zauroczony panienką Dominik ratuje ją z opresji. Podobnie czyni wówczas, gdy na szwank zostaje wystawiony honor dziewczyny – co prowadzi obydwoje do… ołtarza.


Oj, co ta autorka potrafi zrobić z czytelnikiem!
Druga część jeszcze lepsza od pierwszej, jeszcze bardziej wciągająca i emocjonująca. 
To, co jako pierwsze rzuca się w oczy czytelnikowi, to bardzo lekki i prosty styl, jakim posługuje się autorka, a to sprawia, że książkę czyta się z ogromną przyjemnością i zaciekawieniem.

Przygody Julianny oraz Dominika są zdecydowanie zaskakujące tym razem. Bo, o ile spodziewałam się romansu, w jaki mogą się wplątać, tak późniejsze decyzje i zachowania bohaterów całkowicie zbiły mnie z tropu, ponieważ oprócz romansów w tej książce, a jest ich kilka, mamy też wątek sensacyjny, który dodaje tej historii dreszczyku emocji.

Jeśli miałabym patrzeć na całokształt, zdecydowanie jest to świetna kontynuacja. Naprawdę wszystko mi się tu podobało. Czytanie obu części dało mi sporą ilość radości, czułam, że rozluźniam się. Autorka zaserwowała mi przyjemny relaks, a jest coś cudowniejszego niż to, że potrafimy przenieść się w świat głównych bohaterów? Opisy są bardzo plastycznie przedstawione, ja odnosiłam wrażenie, że przebywam razem z bohaterami na świeżym powietrzu, spaceruję po polanie i wdycham zapach lasu. Zbieram zioła i zajadam się parującą zupą prosto z glinianej miski. Ach!

Moja ocena 8/10

Polecam!

niedziela, 12 marca 2023

„Zapach bzów” Saga dworska - Krystyna Mirek

Krystyna Mirek oddaje w nasze ręce powieści pełne ciepła, emocji i wzruszeń. Tak samo było i tym razem. Ma ona talent do opisywania postaci, osobowości, że stają się one nam bliskie. Czytelnik ma czas, by zaprzyjaźnić się z bohaterami i czyta o ich losach z zainteresowaniem. Autorka trochę pogmatwała życie młodym ludziom przedstawionym w książce, namieszała im w planach, ale tak to właśnie bywa w życiu. Dominik jest młodszym synem zamożnego właściciela dworu. Ma jednak poczucie, że życie jest wobec niego niesprawiedliwe. Majątek ma przejść w ręce starszego brata, który właśnie przygotowuje się do ślubu. On także chciałby odgrywać w rodzinie ważną rolę, ale to mało prawdopodobne. Dla młodszych synów taka ścieżka nie jest bowiem przewidziana. Julianna również pochodzi ze szlacheckiej rodziny. Los obdarował ją urodą i mądrością. Jest jedynaczką, tym bardziej chętnych do jej ręki nie brakuje. Znajome dziewczęta jej zazdroszczą, ale ona marzy o czymś innym. Pragnie pomagać ludziom, leczyć ich, tak jak robi to jej babcia. Jednak dziewczyna ze szlacheckiej rodziny nie może zostać zielarką. Musi poślubić kogoś odpowiedniego, a potem żyć w ciasnym gorsecie konwenansów, które zapewnią jej społeczne poważanie. Konwenansów, od których Julianna bardzo chciałaby się uwolnić. Wydaje się, że losy tych dwojga są przesądzone, prawda? Mimo to życie spełni marzenia Julianny i Dominika. Zrobi to jednak po swojemu i poprowadzi ich trudną drogą. Inne czasy, stroje, obyczaje i wyzwania. Jednak marzenia o prawdziwej miłości wciąż takie same.

 



Na pewno jest to historia młodych ludzi pokonujących trudną drogę, pełną komplikacji. Widzimy tutaj życie pełne niesprawiedliwych zrządzeń losu, konieczność pogodzenia się ze śmiercią bliskich oraz tułaczkę i zmianę całego swojego życia. Bardzo ciężko jest udawać kogoś, kim się nie jest. Ważne natomiast jest to, by obok nas znalazła się odpowiednia osoba, która pomoże i podniesie, gdy sami nie dajemy rady. Aspekt przyjaźni jest pięknie przedstawiony w tej powieści. 


Z tą książką można spędzić kilka fajnych godzin, ja nie mogłam oderwać się od przedstawionej historii, póki nie dotarłam do ostatniej strony. Lekkość pióra mnie oczarowała, co sprawiło, że z przyjemnością popłynęłam z nurtem wydarzeń i niecierpliwie czekałam, na to, co wydarzy się za chwilę. Postacie nie są idealne, co sprawia, że są bardziej wiarygodne, z którymi można się utożsamić. Autorka też w świetny sposób oddała klimat tamtych czasów i ukazała realia ówczesnego życia. Dodatkowym atutem są wzmianki o ziołach, co oczarowało mnie totalnie.


Polecam tę powieść z całego serca, ponieważ poruszane są tu ważne tematy jak przyjaźń, miłość, szaleństwo władcy oraz problem brania pożyczek i co za tym idzie, problem z ich spłatą. W rewelacyjny sposób pokazuje codzienne życie ludzi, ich dramaty i ich ułomności. 

Moja ocena? 8 na 10 punktów