„Na krawędzi wszystkiego” Jeff Giles
Tłumaczenie - Marta Duda-Gryc
Wydawnictwo - Iuvi
Tytuł oryginału - The Edge of Everything
Data wydania - 10 października 2017
Liczba stron - 384
Kategoria - literatura młodzieżowa
Jest to faktycznie literatura młodzieżowa, ale może podobać się również osobom starszym, bo mnie się bardzo podobała.
Główna bohaterka — siedemnastoletnia Zoe - mieszka ze zwariowaną matką weganką pracującą w kompleksie wypoczynkowym, gdzie do dyspozycji gości są gorące termy oraz młodszym bratem Jonahem, który cierpi na ADHD. Ma również przyjaciółkę, która spotyka się z dziewczyną.
Zoe ma za sobą bardzo trudny czas. Zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach jej ojciec. Wiadomo tylko, że zszedł do jaskini i ślad po nim zaginął. Nigdy nie odnaleziono jego ciała. Niedługo potem zaginęła bliska para przyjaciół, starsze małżeństwo mieszkające w lesie. Po ich śmierci rodzina Zoe przygarnęła dwa psy tęskniące za staruszkami. Od tej pory była ich piątka.
Pewnego dnia podczas burzy śnieżnej Zoe pozwala bawić się na dworze swemu bratu, ale po pewnym czasie zauważa jego zniknięcie. Stęsknione psy pobiegły do lasu, do domu swoich dawnych właścicieli a Jonah bojąc się o nie, pobiegł za psami. Gdy Zoe wyrusza za nim, spotyka mężczyznę, który brutalnie atakuje ją i psy. Na pomoc przychodzi ktoś, kogo spotkać nie powinna. Jest nim dziwny i bardzo tajemniczy mieszkaniec Niziny - Iks. Nie wie, że jest on łowcą głów pracujący na zlecenie lordów z Niziny, mrocznego miejsca, gdzie trafiają najgorsi szubrawcy. Łowcy nie mogą pokazywać się innym ludziom poza swymi ofiarami. Iks i Zoe nie powinni się spotkać, jego zachowanie zmienia całkowicie życie dziewczyny i jej rodziny. Sam pomagając rodzeństwu łamie wszelkie zasady panujące na Nizinie i musi ponieść straszne konsekwencje. Czy spotkają się ponownie? Czy uczucie, które zakiełkowało w obojgu, ma szansę na cokolwiek?
Okładka książki jest piękna, taka świetlista i zimowa. Natomiast opis z tyłu książki intryguje. Jest to powieść, która trzyma w napięciu od pierwszych stron.
Bohaterowie, ci pierwszo-, jak i drugoplanowi, przedstawieni są świetnie. Wiemy o nich bardzo dużo i dają się polubić, zwłaszcza mały, ośmioletni Jonah. Jest tak uroczy, że pokochałam go prawie jak brata.
Za możliwość zrecenzowania dziękuję WYDAWNICTWO IUVI
Bohaterowie, ci pierwszo-, jak i drugoplanowi, przedstawieni są świetnie. Wiemy o nich bardzo dużo i dają się polubić, zwłaszcza mały, ośmioletni Jonah. Jest tak uroczy, że pokochałam go prawie jak brata.
Istoty z Niziny, które się pojawiły w życiu Zoe i jej rodziny, są tak magiczne, że ma się wrażenie czytania bajki. Przez to czyta się ją niesamowicie przyjemnie i szybko. Z zainteresowaniem dowiadujemy się o istnieniu Niziny, ich zwyczajach i zasadach. Moim skojarzeniem słowa Nizina było piekło. Czyż nie tam zamieszkują wszyscy szubrawcy najgorszego kalibru? Oni albo ich dusze, bo o duszach tu mowa. Łowcy zgarniają dusze złych ludzi do Niziny.
Natomiast historia miłosna, jaka się tutaj przeplata, jest tak subtelna, tak urocza, że uśmiech wykwita na ustach czytelnika. Emocje czasami duszą, czasami zalewają ciepłem. Do tego zimowy klimat, lód na wodzie i sypiący śnieg. Świetna czytelnicza rozrywka.
„Na krawędzi wszystkiego” opowiada o samotności, śmierci i tęsknocie. O poszukiwaniu prawdy, szczęścia i walki o miłość. Nie jest to słodka historia, lecz uświadamiająca nas powieść o tym, że to, co zdobywamy z największym trudem, najbardziej kochamy.
Natomiast historia miłosna, jaka się tutaj przeplata, jest tak subtelna, tak urocza, że uśmiech wykwita na ustach czytelnika. Emocje czasami duszą, czasami zalewają ciepłem. Do tego zimowy klimat, lód na wodzie i sypiący śnieg. Świetna czytelnicza rozrywka.
"(...) - Jeśli nie wrócę - powiedział - to tylko jeśli nie jeden, lecz dwa światy się zmówią, by mnie powstrzymać.(...)"
„Na krawędzi wszystkiego” opowiada o samotności, śmierci i tęsknocie. O poszukiwaniu prawdy, szczęścia i walki o miłość. Nie jest to słodka historia, lecz uświadamiająca nas powieść o tym, że to, co zdobywamy z największym trudem, najbardziej kochamy.
Jestem strasznie ciekawa dalszych losów bohaterów.
Polecam!
Polecam!