Wydawnictwo - Szara Godzina
Data wydania - 26 września 2018
Liczba stron - 304
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans
Jest to druga książka tej autorki, a moja jej pierwsza przeczytana. Na drugą również mam ochotę. Jak tylko znajdę czas, zapoznam się z debiutem autorki.
Zadawaliście sobie pytanie, czym jest sumienie? Jest ono sądem rozumu, przez który człowiek rozpoznaje jakość moralną konkretnego czynu, którego właśnie dokonuje lub którego dokonał. Właśnie taki temat poruszyła w najnowszej książce Beata Zdzirska.
Magda w piwnicy nowego domu znajduje tajemniczy niebieski brulion. Okazuje się, że to pozostałość po poprzednich lokatorach. Odkrywa, że to pamiętnik, a w nim wspomnienia pewnego mężczyzny. Zaczyna czytać i zapomina o całym otaczającym ją świecie.
Przenosimy się w czasie i poznajemy Tomasza Kaweckiego, wybitnego naukowca. Na Uniwersytecie Gdańskim jest on w ścisłej grupie ludzi, którzy pracują nad lekiem, który ma pomóc w walce z rakiem. Z czasem wkraczają na wyższy etap, a Tomasz zdobywa awans.
Czytamy również o jego życiu prywatnym.
Jego świat powinien być idealny, ale taki nie jest.
Z dnia na dzień staje się rozkojarzony, zamknięty w sobie oraz łatwo się denerwuje. Co takiego chodzi mu po głowie, że nie potrafi być szczęśliwy?
Nasz bohater zaczyna zwierzać się swojemu pamiętnikowi.
Zapisuje w nim to, co go dręczy. A dręczy go sumienie, gdyż przez przypadek doprowadził do czegoś, czego żałuje.
Popełnił błąd, a ten pociągnął za sobą kolejne. Gdy raz skłamał, kolejne kłamstwa poleciały już same. Jak tu cieszyć się z awansu, gdy sumienie nie pozwala spać oraz normalnie funkcjonować?
Czy kiedykolwiek nie mogliście spać z powodu dręczącego Was sumienia? Tomasz miał tak codziennie od feralnego zdarzenia, w którym brał udział. Musi pilnować się na każdym kroku, by się nie wydać. Stracił szacunek do samego siebie i dochodzi do tego, że zaczyna mieć halucynacje.
„Poczucia winy nie da się wyleczyć farmakologicznie”
Autorka w rewelacyjny sposób pokazuje nam, jak sumienie może zniszczyć człowieka. Wewnętrzne zmaganie się z samym sobą oraz brak zaufania do siebie to bardzo trudna sprawa. Co się z nami stanie, gdy przekroczymy własne granice? Czy niedopowiedzenie jest oszustwem?
Na pewno kłamstwa, strach przed odpowiedzialnością oraz brak szczerości w rodzinie mogą zniszczyć cały świat na miliony kawałków. A jedno zdarzenie potrafi zmienić bieg przyszłości...
Książka napisana jest świetnym stylem. Wydaje się bardzo realna, a bohaterowie wiarygodni. Razem z nimi przeżywamy kłopoty i radości. Na własne oczy możemy doświadczyć sensu słów przysłowia „Oliwa na wierzch zawsze wypływa" - konsekwencje naszych czynów prędzej czy później wyjdą na jaw. Jeśli nie na światło dzienne, to na pewno w nas samych. Bo to, że potrafimy być najlepsi w jakieś dziedzinie, nie zawsze sprawdza się w samym życiu. Czasami nasze własne słabości pokonają nas, a nawet mogą zniszczyć. Powinniśmy słuchać głosu własnego serca i nie bać się podążać za nim.
„Szepty sumienia” to książka bogata w refleksje. Niezwykle wartościowa i mądra lektura dla tych, którzy lubią obyczajowe powieści z dodatkiem psychologii.
Polecam!