wtorek, 30 maja 2017

"Wędrowne ptaki" - Karolina Wilczyńska

"Wędrowne ptaki" - Karolina Wilczyńska


 
Cykl: Rok na Kwiatowej (tom 1)
Wydawnictwo: Czwarta Strona

Data wydania - 26 kwietnia 2017 
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans 
Ilość stron - 312


Moja ocena - 7/10 - Bardzo dobra!!


Wszyscy kiedyś opuścimy rodzinne gniazdo, żeby rozwinąć skrzydła. Czasami lot bywa trudny i wydaje się, że zabraknie nam sił. Ale każdy wędrowny ptak w końcu znajduje drogę do domu.

Malwina nigdy nie czuła się tak samotna. Nagła śmierć ojca, problemy z matką i konieczność stawienia czoła niespodziewanym wyzwaniom przewracają jej świat do góry nogami. Na szczęście każdy medal ma dwie strony – życiowe zmiany to także okazja do poznania samej siebie. Wkrótce mieszkanka bloku przy ulicy Kwiatowej przekona się, co tak naprawdę jest dla niej ważne i czy w trudnych chwilach może liczyć na przyjaciół. Czy uda jej się pokonać problemy i zawirowania? Czy odnajdzie się w nowej życiowej roli?.

Nowa książka autorki najpiękniejszej literatury obyczajowej. Poznaj przyjaciółki z ulicy Kwiatowej i zostań z nimi na dłużej!


źródło opisu: http://czwartastrona.pl/wedrowne-ptaki/

źródło okładki: http://czwartastrona.pl/wedrowne-ptaki/



Karolina Wilczyńska - Posiada dar nieograniczonego rozciągania czasu i dzięki temu w wolnych chwilach czyta, haftuje obrazy, robi powłóczyste swetry na drutach lub szydełku, zajmuje się decoupage’m. Kolekcjonuje ludzkie historie, więc bez obaw można opowiedzieć jej swoją. -  to tak trochę jak ja :D

  
Znam już styl autorki, wiem, czego można się spodziewać i oczywiście nie rozczarowałam się i tym razem.


"Wędrowne ptaki"  to opowieść o sztuce wyborów. 
Wyboru muszą dokonać cztery kobiety, które zamieszkują na ulicy Kwiatowej. 
Właśnie wszystkie cztery wprowadzają się do bloku, los spłatał im figla i zamknął wszystkie w zatrzaskującej się windzie. Każda z nich jest różna nie tylko z wyglądu, ale i z charakteru. Co wyniknie z takiego zrządzenia losu?

Malwina - artystka i pupilek tatusia. Postanawia usamodzielnić się i przeprowadza się na Kwiatową.  Od czasu do czasu odwiedza ją Czub - przyjaciel.

Wioletta - w zaawansowanej ciąży - mama kilkuletniego Oskara. Uwolniła się spod czujnego oka teściowej i razem z mężem przenoszą się do bloku na Kwiatowej. Królowa koronek, falbanek i kolorowych ozdób. 

Róża - nauczycielka - szara myszka. Cicha, spokojna i niemówiąca zbyt wiele o sobie. Mieszka z dwoma kotami i wygląda na to, że to jej wystarcza. 

 Liliana - bizneswomen - elegancka, zadbana, posiadająca psa - Kubusia. Właścicielka własnej firmy. Na pierwszy rzut oka damulka w głową w chmurach.

Mamy tu cztery osoby i cztery spojrzenia na tę samą sytuację, lecz z innej perspektywy. 
Każda z nich opowiada nam to samo, ale od innej strony. 
Narracja tej książki przeprowadzona jest w taki sposób, że ma się wrażenie, że mówią one do nas przy filiżance kawy.
Poprzez ten styl opowiadań mamy okazję bardzo dobrze poznać każdą z bohaterek i chyba właśnie o to chodziło autorce.  Charaktery tych kobiet są dopracowane i wiemy, jakie są ich pragnienia czy też marzenia.



Jest to książka kobiety dla kobiet. Autorka prowadzi nas do świata kobiecej duszy i serca. Przechodzimy razem z naszymi bohaterkami kręte ścieżki przyjaźni, gdyż to nie tylko słoneczna droga. Bywają cienie i blaski. Jak tak różne z pozoru osobowości może połączyć przyjaźń? Tego musicie dowiedzieć się sami.

"(...)Trzeba doświadczyć trudów prawdziwej codzienności, poczuć samotność i bezsilność, żeby znaleźć własną siłę, dostrzec i docenić tych, którzy są prawdziwym przyjaciółmi.(...)''

Każda z nas z pozoru jest inna, ale tak naprawdę wszystkie pragniemy tego samego. Miłości, przyjaźni i szczęścia. Każda z nas dochodzi do tego innymi drogami, bywa, że pokrętnymi, ale zdobywamy to, o czym marzymy. 
Czy nasze bohaterki dotrą do wymarzonego celu?



"Wędrujące ptaki" to ciepła, wesoła i bardzo pozytywna książka! Bardzo szybko się ją czyta, mogłabym powiedzieć, że sama się przeczytała :) Bywało, że parskałam śmiechem z zachowań niektórych dziewczyn. Bo nie od dziś wiadomo, że babska przyjaźń potrafi wiele, zwłaszcza przy takim wachlarzu osobowości. No i wiadomo, że pozory mylą :D Polecam ją szczególnie na weekend!


Czekam na kolejną część serii, zatytułowaną ''Zmarznięte serca''

 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu 

 

niedziela, 28 maja 2017

"Ani żadnej rzeczy" - S. M. Borowiecky

"Ani żadnej rzeczy" -  S. M. Borowiecky


Wydawnictwo -  Szpalta
Data wydania - 18 grudnia 2015 
Liczba stron - 233
Kategoria - thriller/sensacja/kryminał

Moja ocena 7/10 - Bardzo dobra!


Na dachu Bazyliki Świętego Piotra zostaje ukrzyżowana kobieta. Po tym, jak cudem zostaje odratowana, jej pierwsze słowa brzmią „Heil Hitler”. Jeszcze siedem dni wcześniej, nic nie zapowiada tego makabrycznego wydarzenia... 28-letnia Zoja mieszka w Nowym Jorku. Pracuje jako sprzedawca luksusowych europejskich nieruchomości. I nagle dowiaduje się, że śmierć zebrała żniwo wśród jej najbliższych. Nie wie, dlaczego to akurat ją wybrano do wypełnienia szaleńczej misji. W ciągu siedmiu dni, przemierzając pół Europy, odkrywa swoją przeszłość i makabryczną tajemnicę, skrywaną przez Kościół. Wszystkie drogi prowadzą do nazistów i ich haniebnych eksperymentów na dzieciach, a także do Watykanu i początków chrześcijaństwa…

Jaką prawdę chce ukryć Kościół i kardynał Giovanno?
Czym jest tajemne Bractwo Chryzmonu i czy naprawdę istnieje?
Jaką rolę w całej sprawie odgrywa tajemniczy mężczyzna?
Czy Hitler i Eva Braun mieli dzieci?

Co łączy Ewę Braun i Hitlera z prastarą historią prawdy o chrześcijaństwie?
Czy Chrystus przeżył ukrzyżowanie?
Czy potomkinie Apostolic żyją i jaki związek ma z nimi Zoja?
Jaka jest w tej historii rola Świętej Anny, znanej jako matka Maryi?


 źródło opisu: http://szpalta.com/ani-zadnej-rzeczy-powiesc/
źródło okładki: http://szpalta.com/ani-zadnej-rzeczy-powiesc
 

 

S.M. Borowiecky - Redaktor naczelna magazynu reporterskiego Szpalta.com. Współpracowała z największymi mediami min. TVN, Superstacja, Radio Kolor, Super Express, Gazeta Bankowa czy Uważam rze. 

Od zawsze zastanawiałam się nad prawdą powstania chrześcijaństwa, gdyż od lat różne pytania wzbudzają wiele kontrowersji. Dla mnie również kilka spraw jest niezrozumiałych w dalszym ciągu.

Książka już na samym początku zaskakuje nas akcją i mocnym akcentem, mianowicie ukrzyżowaniem kobiety na dachu Bazyliki świętego Piotra w Rzymie. Podczas ratowania jej, jedynym, co padło z jej ust, to okrzyk "Heil Hitler"

Główna bohaterka - dwudziestoośmioletnia  Zoja Pietrowna - przyjeżdża z Nowego Jorku do Polski pochować swoją babcię, o której istnieniu nie miała pojęcia. Wychowana została w Klasztorze, gdyż jej rodzice zmarli, gdy była jeszcze małym dzieckiem. 
Przyjechała do księdza, który ma odprawić pochówek. Pragnie dowiedzieć się od niego jak najwięcej szczegółów z życia jej babci. Niestety, wieść o tym, że już jest na wsi, roznosi się lotem błyskawicy i dociera do tych, którym nie na rękę jest wizyta Zoi. 
Od tej pory zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Ktoś chce ją zabić, spychając z drogi. W tym samym czasie dochodzi do podpalenia plebani księdza. Oboje muszą walczyć o swoje życie. Zoja oraz ksiądz wpadają w sidła intryg w odkryciu prawdy. Przeszkadzają im w tym organizacje nazistowskie oraz ludzie z Watykanu. 
Zoja nie rozumie, co się dzieje, chce tylko poznać swoją przeszłość i zrozumieć, dlaczego zginęła jej babcia.
Najgorsze jednak jest to, że im więcej niechlubnych prawd o swojej rodzinie odkrywa, tym bardziej jest zaniepokojona swoją sytuacją. 


Razem z bohaterką dowiadujemy się, że w Łodzi istniał Obóz dla sierot. Część z nich, zwłaszcza żydowskiego pochodzenia, poddawano makabrycznym eksperymentom medycznym. Gdy Zoja z księdzem odkrywa tajemnice tego domu,  ci co depczą jej po pietach, podpalają go.

Po drodze rozwiązywania rodzinnych zagadek Zoja napotka jeszcze fałszywych "przyjaciół"  Czy uda jej się rozwiązać makabryczną tajemnicę rodzinną skrywaną przez Kościół? Wszystkie drogi prowadzą przecież do nazistów i ich eksperymentach na dzieciach. Kim tak naprawdę była jej babcia? I dlaczego jej matka pomagała nazistom?


"(..) Jam jest ta, co dzieje te widziała i spisała w imię Pańskie. Niechaj nikt ręki nie podniesie na syna Bożego, który to umiłowan przez Boga Ojca (...)"

Autorka pokazuje nam świat, w którym nadal istnieją ludzie popierający ideę Hitlera. Zachowują się podobnie do niego oraz realizują jego pomysły. W tym świecie Hitler miał dzieci z Ewą Braun. Ta wersja muszę przyznać, jest przerażająca.

 Jest tu poruszony także bardzo ważny wątek religijny.  
Autorka pokazuje nam początek chrześcijaństwa oraz inną jego stronę. Maria Magdalena była żoną Jezusa, a jego potomstwo nadal żyje. Ukrzyżowanie Jezusa to była tylko dobrze zorganizowana mistyfikacja. Zaskakujący pomysł, prawda?

Może faktycznie tak było? Nie dowiemy się tego. Łatwiej jest przecież zataić szczegóły a ludziom powiedzieć to, co chcą usłyszeć. Czy wszyscy zostaliśmy oszukani?
  
Akcja książki jest bardzo dynamiczna, i to od samego początku. Język oraz styl autorki jest bardzo przystępny i plastyczny. Opisy miejsc są tak zachwycająco opisane, że ma się wrażenie namacalności. Otwarte zakończenie sugeruje kolejne emocje w drugiej części. 

"Ani żadnej rzeczy" jest naprawdę sprawnie napisana. Idealna rozrywka dla fanów Dana Browna, gdyż dynamiczny rozwój akcji okraszony jest sporą ilością zagadek i spisków, zwłaszcza tych watykańskich.

Niebawem recenzja kolejnej części :)


Za możliwość przeczytania dziękuję autorce oraz Wydawnictwu Szpalta 

czwartek, 25 maja 2017

ZAPOWIEDŹ WYDAWNICZA

ZAPOWIEDŹ WYDAWNICZA!


Wydawnictwo - Czwarta Strona
 PREMIERA 14.06.2017






 Gdyby Harry Potter był dziewczyną, nazywałby się Kate Hallander!​ ​​
Kate jest typową nastolatką. Mieszka u swojej ciotki w Londynie​ i wiedzie spokojne życie. Pewnego dnia staje na progu tajemniczego sklepu pełnego czarodziejskich przedmiotów, od właścicielki którego otrzymuje Księgę Luster. Dziewczyna rzuca miłosny urok na przystojnego Jonathana, lecz czar skutkuje zupełnie inaczej, niż by tego oczekiwała. Kate trafia do Jaaru, krainy zamieszkanej przez magiczne stworzenia.

Fion jest ferem, baśniową istotą. Jego stosunki z ojcem są coraz gorsze, więc w akcie buntu opuszcza dom, by odnaleźć przypisaną mu czarownicę. Wpada w ręce niebezpiecznej nimfy Erato​ i przez swoją naiwność wprowadza do świata magii wielki zamęt.

Tymczasem w Londynie ciotka dowiaduje się, że ze sklepu pani Selene zniknął magiczny kamień o potężnej mocy. Czy uda się go odnaleźć? Jak Kate, początkująca wiedźma, poradzi sobie w świecie Jaaru, mając u boku ekscentryczne fery i wyniosłego jednorożca? I co tak naprawdę skrywa plan nikczemnej Erato? ​​


źródło opisu: http://czwartastrona.pl


Podoba się Wam zapowiedź? 
Ja jestem zainteresowana :)

wtorek, 23 maja 2017

"Mroczna toń" - A.J. Banner

"Mroczna toń" -  A.J. Banner 

 

Tłumaczenie: Marta Żbikowska
Wydawnictwo: HarperCollins Polska

Data wydania - 12 kwietnia 2017 
Liczba stron - 304
Kategoria - thriller/sensacja/kryminał 


Moja ocena 7/10 - Bardzo dobra 




Znam łacińską nazwę każdej rozgwiazdy, ale nie pamiętam własnego nazwiska. Wszystko jest dla mnie nowe, czuję się jak zafascynowane światem dziecko, a nie trzydziestoczteroletnia kobieta wracająca do zdrowia po urazie głowy. Podobno uczyłam na uniwersytecie w Seattle, ale nie pamiętam. Miałam życie. Teraz mam tylko tę wyspę, męża, który nie odstępuje mnie na krok i dziwny, powracający sen.
W rzadkich przebłyskach pamięci układam mozaikę ze wspomnień, która różni się od tego, co mówi Jacob. Coraz bardziej zdezorientowana krok po kroku docieram do prawdy, ale ktoś próbuje mi przeszkodzić. Muszę być szybsza.

źródło opisu: materiały wydawnictwa 
źródło okładki: materiały wydawnictwa






"Mroczna toń" to thriller psychologiczny.
Jest tu bardzo dobrze poprowadzona fabuła i klimat książki.
Głównym tematem jest zanik pamięci oraz bezludna, mroczna wyspa. Jakie przychodzą skojarzenia?

Kyra - trzydziestoczteroletnia biolog morska mieszkająca na wyspie, która podczas nurkowania uderzyła się głowę, traci pamięć. Jej amnezja obejmuje ostatnie 4 lata, co jest bardzo dziwnym zjawiskiem. 
Pamięta łacińską nazwę każdej rozgwiazdy, ale nie pamięta własnego nazwiska i dnia, w którym brała ślub. Jest mężatką od trzech lat. Po ślubie wraz z mężem przenieśli się na małą wyspę z dala od wszelkiej cywilizacji. Wszytko teraz jest dla niej nowe, tajemnicze. 

Jacob - mąż Kyry. Informatyk, były haker, nie odstępuje żony na krok. Jego zachowanie jest bardzo dziwne. Bije od niego jakaś skrywana tajemnica, coś mrocznego, złego. 
Opowiada żonie ich wspólną historię cierpliwie dzień po dniu. Nie lubię takiego typu człowieka. Jest coś w nim fałszywego. Zdradza go ciągła kontrola żony i chęć dominacji.



 Zastawialiście się kiedyś, jak to jest stracić pamięć? Zaczynać prawie od zera. Żadnych wspomnień. To musi być koszmar, prawda?
Tak samo czuła się nasza bohaterka, zagubiona w nowej rzeczywistości. To, co wiedziała o sobie, zawdzięczała opowieściom męża podczas oglądania zdjęć. Widziała swój ślub, ale nie pamiętała kompletnie nic. Wiedziała, że powinna go kochać, przecież na zdjęciach była taka szczęśliwa, a tymczasem miała dziwne przeczucie, że jej serce należy do kogoś innego. Jaka jest prawda? Czyżby miała kochanka? 

Z czasem dochodzą przebłyski wspomnień. 
W nocy śni, że podczas tego nieszczęśliwego nurkowania były trzy osoby, gdy tymczasem mąż twierdzi, że byli tylko we dwoje. Nie daje jej to spokoju i zaczyna swoje śledztwo. 
To, co odkrywa, nie zgadza się z opowieściami męża. Na jaw wychodzą skrywane przez niego fakty z jej życia. 
Kyra zaczyna coś podejrzewać... i tu zaczyna się dopiero akcja!  Okazuje się, że jej życie to jedno wielkie oszustwo.   Czy dojdzie do prawdy i swoich wspomnień? Komu może zaufać?


"(...) Zapachy mogą przywoływać wspomnienia. Zapachy kierują się do opuszki węchowej, która jest bezpośrednio połączona z ośrodkami w mózgu odpowiedzialnymi za emocje i pamięć (...)"

 Co mi się nie podobało w tej książce? Narracja prowadzona z  punktu Kyry jest nieraz bardzo chaotyczna, oraz to, że zabrakło czegoś, co trzyma czytelnika w niepewności. Akcja dzieje się w miarę powoli, dopiero końcówka zadaje cios.
Klimat tej książki to właśnie takie wakacje na wyspie, spokój, cisza i powrót do zdrowia.
Czyta się bardzo szybko, gdyż napisana jest prostym, czytelnym językiem. Ogólnie bardzo dobra. Polecam ją tym, którzy nie przepadają za mocną akcją w książkach.

Czytając tę pozycję dowiedziałam się o istnieniu dwóch rodzajach amnezji - następowej i wstecznej. Jednak to prawda, że uczymy się poprzez czytanie :)


Za przeczytanie dziękuję Wydawnictwu 





czwartek, 18 maja 2017

"Szeptane opowieści" - Anna Dutkiewicz

"Szeptane opowieści" - Anna Dutkiewicz

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania - 27 lutego 2017
Ilość stron - 323
Kategoria - Literatura piękna
 


Moja ocena - 7/10 - BARDZO DOBRA
 

Magda, miłośniczka rękodzieła, prowadzi nietypowy sklep pod nazwą Szeptane Opowieści. Razem z Piotrem, swoim pracownikiem, jeździ po kraju, wyszukując interesujących artystów. Tak poznaje niezwykłych ludzi, ich kłopoty i troski. Stara się pomóc każdemu, ale sama ma duży problem, by wprowadzić ład w swoim życiu. Z Piotrem łączy ją coś więcej, ale Magda wciąż tkwi w nieudanym związku z Grzegorzem. Unikanie sytuacji konfliktowych, jej największa bolączka, stanie się przyczyną większości jej problemów. Wskutek nieporozumienia znajdzie się w niemałych tarapatach. Czy zaufała właściwemu mężczyźnie? Jak przetrwa najtrudniejsze chwile w swoim życiu?
Szeptane Opowieści tchną pogodą ducha i wiarą w lepsze jutro. Dodatkowym walorem książki są przepisy na potrawy, którymi raczą jej bohaterowie. Dzięki nim może i Ty zaczniesz snuć swoje szeptane opowieści.

źródło opisu: Zysk i S-ka

źródło okładki: http://s.znak.com.pl/files/covers/card/b3/T256998.jpg




Kolejny bardzo dobry debiut, jaki przyszło mi czytać tego roku!!


Anna Dutkiewicz  -  z wykształcenia pedagog, z zamiłowania instruktorka szachów w warszawskich szkołach. Fascynuje ją wschodnioeuropejskie rękodzielnictwo - cechująca je kreatywność i wykorzystanie przedmiotów codziennego użytku do tworzenia zachwycających dekoracji.



Już na dzień dobry autorka zaskarbiła sobie moje serce. Dlaczego? Ponieważ ja od lat również interesuję się rękodziełem i uwielbiam spędzać w ten sposób swój wolny czas. Oczywiście oprócz czytania książek :)

W " Szeptanych opowieściach " mamy nietypowy sklepik "SZOP", w którym pracują wyjątkowi ludzie. Magda razem z Piotrem, swoim pracownikiem, jeździ po kraju, szukając wyjątkowych rękodzielników i odkupują od nich arcydzieła. W ten sposób poznają ich historię i u siebie w sklepie wieszają zdjęcia autorów z ich biografiami, by każdy zainteresowany mógł poznać twórcę dzieła. 
Magda żyje w nieudanym związku i, choć jeszcze się nie rozwiodła, serce oddała Piotrowi. Odkładanie trudnych spraw i uciekanie od nich to domena naszej bohaterki. Bardzo mi się nie podobała. Przez takie odkładanie problemów na potem tylko komplikuje sobie życie. Gdy do tego dojdzie nieporozumienie, źle wyciągnięte wnioski oraz brak rozmowy i chęci wyjaśnienia czegokolwiek, powstaje całkowity kataklizm w życiu Magdy. Jak można budować nowy związek, nie skończywszy poprzedniego? Czy takie trzymanie dwóch srok za ogon i brak zdecydowania może do czegoś dobrego doprowadzić? Czy Magda da radę przetrwać najtrudniejsze momenty w swoim życiu?
 "(...) - Jeżdżę za tobą kolejny raz przez całą Polskę tylko dlatego, że nabroiłaś, interpretując wszystko po swojemu i na opak, a potem działając w emocjach, zamiast myśleć racjonalnie (...)"

 Jest to książka, którą koniecznie trzeba czytać z kubkiem gorącej, aromatycznej herbaty - najlepiej owocowej - i z talerzykiem domowego ciasta. Klimat książki otoczy czytelnika niewidzialną wstążką i zrobi na końcu kokardkę. Relaks z taką opowieścią to czysta przyjemność.
  Okładka jest niezwykle klimatyczna, a tytuł sugeruje sentymentalną podróż, w której zatracimy się w marzeniach. I tak się dzieje w rzeczywistości. 

Historia naszych bohaterów uświadamia nam, jak ważne jest to, czego nie doceniamy na co dzień, a mianowicie szanowanie siebie i rozmawianie ze sobą. Gdyby rozmowy i odpowiedzi na wszelkie pytania były wyjaśniane od razu, uniknęlibyśmy wielu problemów i wylanych łez. Główni bohaterowie, jak i cała reszta, to ludzie normalni, czyli z wadami. Podobało mi się właśnie to, że autorka stworzyła  postacie pełne swoich pasji i  namiętności. Pozwoliła ona również wejść nam do ich świata, do świata artystycznych dusz. Ich losy czasami wzruszają, czasami rozweselają. 


Książka bardzo mi się podobała. To taka życiowa, trafiająca w serce lektura, która niesie uśmiech, zdziwienie, łzy, ale też irytację na bohaterów.
"Szeptane opowieści" to bardzo ciepła, klimatyczna, przepięknie napisana powieść o pasjach i nadziei oraz pachnąca ciastem i potrawami, aż czasami można poczuć burczenie w brzuchu.
Na końcu autorka zamieściła przepisy, byśmy mogli sami wypróbować i posmakować to, czym zajadali się nasi bohaterowie.  

Absolutnie polecam!!!

Za książkę dziękuję autorce Annie Dutkiewicz



















piątek, 12 maja 2017

"Cena wolności" - K. J.HOWE

"Cena wolności" - K. J. Howe
[PRZEDPREMIEROWO]


Cykl - Thea Paris (tom 1)
Wydawnictwo - Burda Publishing Polska
Tytuł oryginału - The Freedom Broker
Ilość stron - 415
Kategoria - Thriller/sensacja/kryminał






Data wydania - 24 maja 2017


Moja ocena - 8/10 - Rewelacyjna

Uważaj, Bourne! Agentka Thea Paris wchodzi do gry!
Powieść sensacyjna w zupełnie nowej odsłonie
Na świecie jest dwudziestu pięciu najlepszych specjalistów do spraw porwań dla okupu. Wśród nich jedna kobieta: Thea Paris. Najlepsza w branży.
Dwadzieścia lat temu przerażony chłopiec – brat Thei – został uprowadzony w środku nocy przez zamaskowanych bandytów. Wszystkiemu przyglądała się jego przerażona siostra. Chłopiec po dziewięciu strasznych miesiącach wrócił do domu. Ale traumatyczne przeżycie pozostawiło w nim ślad już na zawsze.
Pod wpływem tamtego koszmarnego zdarzenia Thea stała się światowej klasy specjalistką do spraw uwalniania zakładników. Początkowo rozmowy odbywa przy stole negocjacyjnym, lecz gdy dyplomacja zawodzi, agenci do zadań specjalnych zatrudniani przez organizację Quantum Security International przeprowadzają pod dowództwem agentki Paris ściśle tajne operacje ratunkowe w najbardziej niebezpiecznych regionach globu.
Koszmar sprzed lat powraca, gdy ojciec Thei, magnat naftowy Christos Paris, zostaje uprowadzony z jachtu cumującego u wybrzeży Santorini, kilka dni przed największą transakcją w karierze. Porywacze zabijają całą załogę, lecz nie wysuwają żądań okupu, nie stawiają politycznych ultimatów ani nie domagają się zwolnienia więźniów – wysyłają jedynie niezrozumiałe esemesy po łacinie z telefonów na kartę.

Thea podejmuje się najtrudniejszej misji ratunkowej w życiu. Czy uda jej się ocalić rodzinę?

Pierwsza część cyklu z Theą Paris w roli głównej.

źródło opisu: opis wydawcy

źródło okładki: Burda Książki

Przyznacie, że tytuł intryguje :)
Dla każdego z nas cena za wolność będzie inna.
A jaka była dla bohaterów tej powieści?

Na samym początku poznajemy naszą główną bohaterkę The Paris - dowódcę operacyjną sześcioosobowej drużyny podczas akcji. Mają za zadanie odbić zakładnika -naftowego Orła z Teksasu. Gdy jedna osoba z ekipy wymyka się spod kontroli, ich akcja stoi pod znakiem zapytania. Pomimo drobnych kłopotów akcja okazuje się jednak udana. Adrenalina, stres i otrzymane rany na ciele, nic nie znaczą w porównaniu z tym, że zakładnik zostaje odbity. Gdy kolejny raz nasza bohaterka wyrusza na akcję, nie wiadomo jak potoczy się ta historia. Tym razem zostaje uprowadzony jej własny ojciec, magnat naftowy. Wypłynął wraz z ochroną w rejs statkiem. Cała jego załoga zostaje zamordowana, natomiast po magnacie ślad zaginął. Porywacze nie pragną okupu ani nie stawiają żadnych warunków. Wysyłają tylko do agentki Thei niezrozumiałe dla niej sms po łacinie. 

Prowadząc akcję o życie ojca, wyjdzie na jaw wiele intryg rodzinnych i kłopotów z przeszłości jej brata. Bardzo często się tak zdarza, że żyjemy z kimś, kogo uważamy za bliską nam osobę, a tak naprawdę okazuje się, że jej nie znamy. Zwłaszcza gdy jedno z rodzeństwa w dzieciństwie zostało porwane i nie do końca zapomniało to piekło, które przeszło. Koszmar na nowo powraca w takich momentach.
Właśnie to porwanie  sprawiło, że Thea została agentką, że wzięła na swoje barki tak trudny i odpowiedzialny zawód. 
Gdy była dzieckiem, nie mogła zrobić nic, by uratować swojego brata, teraz już potrafi walczyć i ratować ludzi. 
 Czy uda jej się również obronić własnego ojca? Czy będzie umieć odbić go z rąk przestępców?  Jaką cenę przyjdzie jej za to zapłacić?




Jest to bardzo ciekawa i dobrze skonstruowana historia. Książkę czyta się bardzo szybko, ja przebrnęłam przez nią w  jeden wieczór.
Tempo akcji nie zwalnia ani na chwilę, a bohaterowie potrafią zadziwić swoimi decyzjami. Właśnie to tempo przyjemnie wpływa na rewelacyjny odbiór lektury.
Fabuła jest bardzo interesująca, chłonie uwagę czytelnika, wciągając coraz bardziej w swoje sidła, co dodatkowo wzmacnia emocjonalny przekaz powieści.
Napisana przystępnym, plastycznym językiem, a co za tym idzie, nie można się od niej oderwać. Idealnie zarysowane tło społeczne sprawia, że czyta się wręcz namacalnie. Wyobraźnia czytelnika pracuje na najwyższych obrotach i uczestniczymy wraz z agentką w jej akcjach. Serce przyśpiesza, adrenalina zaczyna buzować i zaczyna się wspólna walka o ocalenie ludzkiego istnienia.

Rewelacyjna kreacja bohaterów, zwłaszcza głównej agentki sprawia, że poznajemy ich prawdziwe charaktery. Bo tylko nieliczni potrafią działać w akcjach odbijania zakładników.  Jest to niezwykle niebezpieczne i intrygujące zajęcie. 

Jednym słowem - jest to świetnie napisana powieść sensacyjna.
Są tu morderstwa, skrywane sekrety, intrygi, oraz miłość rodzinna, która staje się motorem i celem w życiu.
Polecam!!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu

wtorek, 9 maja 2017

"Archanioł" - Anna Burzyńska

"Archanioł" -  Anna Burzyńska

Cykl -  Czarna legenda (tom 1)
Wydawnictwo -  Novae Res
Data wydania - 2015
Liczba stron - 433
Kategoria - Literatura historyczna

Moja ocena - 8/10 - REWELACYJNA!!


Nazywam się Antonio.
W dniu moich czternastych urodzin oddano mnie do klasztoru dominikanów Convento de Santa Cruz la Real w Segovii, gdzie miałem wieść ciche życie pełne modlitwy, spłacając dług, który mój ojciec dawno temu zaciągnął u Boga. Szybko jednak okazało się, że opactwo to skrywa mroczną tajemnicę, a jego przeor, padre Tomás de Torquemada, snuje w sekrecie plany zniewolenia Hiszpanii poprzez ogień stosów.

Starałem się żyć pokornie jako nowicjusz w opiece u ojca Armanda Castellano de Corell, wspaniałego lekarza i niebezpiecznego prawnika, jednak jego chore ambicje, duma i okrucieństwo odcisnęły potworne piętno na moim życiu.

Mury klasztoru były świadkiem strasznych wydarzeń, które starałem się wiernie odtworzyć na kartach tego dziennika. Obawiam się jednak, że niebawem świadkiem jeszcze gorszych rzeczy będzie cała Hiszpania…

"Archanioł" to pierwsza część trylogii "Czarna legenda" o losach Hiszpanii w XV wieku.



Do przeczytania " Archanioła " zostałam namówiona przez koleżankę, która dobrze zna mój gust czytelniczy.
Zaczęłam ją czytać w lutym, podczas ferii zimowych, a dopiero niedawno się za nią zabrałam. Dlaczego tak długo trwało u mnie jej czytanie? Miałam w marcu i kwietniu egzaminy, musiałam się na nich skupić, a znając siebie, jak by mnie książka wciągnęła, nie potrafiłabym skupić się na czym innym, jak na treści. Dlatego, gdy przyszedł czas wolny, od razu zaplanowałam sobie czytanie tej książki. Wiedziałam, że tak będzie w jej przypadku i kilka dni miałam wycięte z życiorysu. Tylko czytałam!!


Jest to prawdziwa powieść historyczna a zarazem LITERACKA UCZTA!!

Czytając tę książkę, przenosimy się do  Hiszpanii XV w.
Poznajemy losy Antonio, którego to żywot był zaplanowany już od samych narodzin. Jego matka miała komplikacje porodowe, a ojciec, modląc się o życie żony, obiecał dziecko w ofierze Bogu.  Miał smutne życie, bez żadnych uciech, gdyż od małego kierowano go na mnicha. Gdy kończy 14 lat, zjawia się w Zakonie dominikańskim. Od samego początku dostaje wyjątkowego patrona, surowego i wymagającego oraz zmuszającego chłopca do ciągłej nauki.  Między nimi często dochodzi do nieporozumień. 
Poznajemy życie naszego bohatera, jak i innych współtowarzyszy niedoli dzięki pisanemu przez Antonio dziennikowi. Opisuje nam on wspaniale zwyczaje, reguły i rodzące się przyjaźnie. Dzięki niemu śledzimy również historię, która dzieje się prawie na naszych oczach. 
 Czy ujawni również mroczną tajemnicę skrywaną przez opactwo?  Zwłaszcza przez jego przełożonych? 



Mury klasztorne były świadkiem strasznych wydarzeń. Dzień po dniu, miesiąc po miesiącu poznajemy zachodzące zmiany w zachowaniu Antonio. Bardzo dokładnie widać jak zmienia się w coraz bardziej świadomego siebie człowieka. Na naszych oczach dojrzewa. 

Autorka zaimponowała mi podjętym tematem oraz niebywałą wiedzą historyczną i medyczną. Dowiedziałam się mnóstwa rzeczy na temat działalności Wielkiej Inkwizycji oraz życia i śmierci wspaniałej Joanny d' Arc, która to oskarżona o herezję spłonęła na stosie. Czy tylko aby na pewno była winna?

Joanna d'Arc - prosta dziewczyna z ludu ubrana w białą zbroję z własnym sztandarem w dłoni prowadziła Francję do zwycięstwa.
Jej zachowanie na stosie poruszyło do łez nawet zagorzałych przeciwników. Do ostatniej chwili uważała, że słyszy głos Boga i że Bóg jej nie oszukał.


 Jest to dość obszerna książka, ale czyta się praktycznie sama. Mnie fascynowało w niej prawie wszystko!
Autorka pokazuje nam styl życia ludzi oraz świat medycyny w tamtych czasach. Poznajemy rodzaje malarii, trądów, metody radzenia sobie z wszawicą i plagą robactwa. 

Największą zaletą tej książki są jednak barwni i wyraziści bohaterowie. Wspaniale wykreowani. Tacy prawdziwi, z krwi i kości. Ich kreacje, wygląd, sposób bycia, wszystko to sprawia, iż możemy sobie dokładnie ich wyobrazić. Każdy z nich jest inny, oryginalny. Każdy bohater to osobny charakter. Jedni przystępni, inni odpychający. Cała gama różnorakich osobowości. 
Jakby tego było mało, autorka ze smakiem i wyczuciem przedstawia nam opisy wystroju wnętrz czy części klasztoru. Czytając, ma się wrażenie, że spacerujemy razem z uczestnikami klasztornego życia. Życia mrocznego, pełnego zasad i nakazów, ale również obfitującego w wydarzenia. Akcja książki toczy się nieśpiesznie, ale wydarzenia sprawiają, że czasami szokują czytelnika. Natomiast końcówka sprawia, że dreszcze przechodzą od głów po palce stóp.

„Archanioł” to powieść dopracowana w każdym szczególe. Ochotnik, który odważy zagłębić się w tajemniczą Hiszpanię tamtych czasów, poczuje na własnej skórze, jak historia wypisana na tych stronach zakleszcza go w sobie i sprawia, że przeżywa się fenomenalną przygodę. Jej ślad na długo zostanie w pamięci.

Mnie został niedosyt. Zakończenie zszokowało i zostawiło mnóstwo pytań...

Zostaje teraz tylko czekać na drugą część tomu.



Za książkę dziękuję autorce Annie Burzyńskiej.

 

wtorek, 2 maja 2017

Podsumowanie miesiąca - kwiecień!!

Podsumowanie miesiąca - kwiecień!!


 Bloga prowadzę troszkę więcej niż siedem miesięcy!! 

Robiąc statystykę kwietnia, który nam się skończył - wyniki są  mizerne. 
Jak na mnie oczywiście. Ten miesiąc jak na razie jest najgorszy.... W styczniu zrecenzowałam 15 książek. W lutym - 11,  a teraz najmniej, bo tylko 8...marnie, prawda? W sumie, to  przeczytałam więcej książek, ale tylko tyle zdążyłam Wam zaprezentować. Niestety, akurat w tym miesiącu kończyłam swoją naukę w CKU i miałam końcowe egzaminy, którym musiałam oddać się całkowicie :)

  1.   "Pan Przypadek i trzynastka" - Jacek Getner
  2.  "Córeczka" - Anna Snoekstra
  3.  "Powrót do starego domu" - Ilona Gołębiewska
  4.  "Antykwariat spełnionych marzeń" - Dorota Gąsioro...
  5.  "Nakarm mnie" - Julita Strzebecka
  6.  "Córka doskonała" - Amanda Prowse
  7.  "Siostra" - Louise Jensen
  8.  "Konkurs na żonę" - Beata Majewska


W tym miesiącu jedna książka sprawiła, że odleciałam całkowicie w inny wymiar zapomniałam o otaczającym mnie świecie. KONIECZNIE musicie ją przeczytać!!


"Nakarm mnie" - Julita Strzebecka -  recenzja wyżej w linku. 

Pozostałe książki z tego miesiąca również są wspaniałe, wnoszące dużo do życia czytelnika, ale akurat tej, długo jeszcze nie zapomnę :)