niedziela, 28 kwietnia 2019

Zapowiedzi książek, które warto przeczytać w maju.




Wydawnictwo - Edipresse Polska SA


Nasturcja ma dwadzieścia osiem lat i piękne imię, choć sama czuje się kwintesencją brzydoty. W czasach, gdy uroda determinuje wszystko, Nasturcja coraz bardziej zamyka się w sobie. Flirtuje przez Internet z nieznajomymi mężczyznami, uwodząc ich pod maską anonimowości.

Czterdziestopięcioletnia Paulina jest jej całkowitym zaprzeczeniem. Pod każdym względem zdaje się być ideałem piękna, choć nikt nie wie ile ją to kosztuje i jak bardzo czuje się samotna. Jej każdy kolejny związek kończy się katastrofą.

Drogi obu kobiet przecinają się pewnego dnia, by uroda i brzydota mogły się przeniknąć i pomóc sobie wzajemnie.

Co tak naprawdę wyznacza współczesne kanony piękna? Czym jest atrakcyjność? Jak bardzo czujemy się dobrze sami ze sobą? Czy mężczyźni faktycznie szukają kobiet nieskazitelnych?

Niepiękność to skaza czy atut?






Wydawnictwo - Edipresse Polska SA


Jestem Lena, mam dwadzieścia trzy lata, interesuję się fotografią, mieszkam w uroczej willi nad jeziorem. W wielkim domu, otoczonym lasem, tylko ja, mój chłopak i nasz pies. Jednym wyda się to romantyczne, innym mroczne, nic z powyższych, dla mnie to po prostu idealna kryjówka. Musiałam uciekać, musiałam się gdzieś schować, nie chciałam umrzeć. Żyję chwilą, stronię od ludzi, codziennie przekonuję siebie, że moje wcześniejsze życie nie istniało. Tak jest prościej. Gdy się w kółko powtarza kłamstwa, w końcu zaczyna się w nie wierzyć. Ale to tylko część prawdy o mnie. Tak jak Ty mam swoje tajemnice i lęki. Najbardziej boję się, że jeśli przeszłość mnie odnajdzie, zginę! To co mi się przydarzyło, równie dobrze mogło spotkać Ciebie. Uważaj na siebie i pamiętaj, niektórzy ludzie kłamią.




Wydawnictwo - Filia

 
Czy istnieją miejsca, które mają magiczną moc czarowania rzeczywistości? I których urok spływa na gości jak ciepły, letni deszcz, obiecujący ukojenie i nowy początek?
Stary, ale odrestaurowany bieszczadzki Pensjonat pod Bukami kryje w sobie magiczną moc przyciągania wszystkich zagubionych dusz. Prowadzi go atrakcyjna i dystyngowana starsza pani, Róża. Każdego roku przyjeżdżają tu osoby, które szukają swojego miejsca w życiu i czekają na swoją szansę, dzięki której odnajdą w końcu szczęście. Także tego roku Pensjonat stanie się przytuliskiem dla młodych małżeństw, zwaśnionych sióstr, dawnych kochanków i samotnych serc. Każdy pokój zdobi grafika z cytatem z wiersza Stachury lub piosenki Starego Dobrego Małżeństwa. Odczytane słowa ze ścian, niczym za dotknięciem magicznej różdżki, będą miały wpływ na późniejsze wydarzenia czytających je osób. A może tak właśnie działa poezja? Zmusza do zatrzymania i refleksji, a potem subtelnie podpowiada myślom nowy tor.

Wydawnictwo - Filia

 

Są takie historie, które zostają w nas na zawsze. Są takie osoby, których nigdy nie zapominamy.
Ja już nie czekam. Chwytam każdy dzień i się do niego uśmiecham. Wierzę, że będą w nim cudowne chwile.
Ile razy zadawali sobie pytania jak potoczyłoby się ich życie, gdyby nie wojna?
Adela, Franciszek, Janek, Rachela, Joachim i Sabina mieli wielkie plany i marzenia.  Przeżywali pierwsze miłości i prawdziwe przyjaźnie. Nie było ważne, że ktoś ma nazwisko żydowskie, niemieckie czy polskie. Po prostu byli przyjaciółmi. Wojna zmieniła wszystko. Wiele lat później, wnuczka Adeli, Justyna, przeżywa kryzys małżeński. Dopiero wówczas poznaje historię swojej babki i jej przyjaciół. Historię, która zmienia ją na zawsze.  

Wzruszająca opowieść o różnych obliczach miłości wykradzionych wojnie, życiowych wyborach i rodzinnych tajemnicach, które wpływają na nas bardziej niż myślimy.
Bo to, kim jesteśmy nie zależy wyłącznie od naszych genów, czy wychowania, ale również od przeżyć naszych przodków. Od wszystkich tajemnic, które krążą w naszych rodzinach do kilku pokoleń wstecz.

 

Wydawnictwo - Czwarta strona

 

Są sprawy pogrzebane dawno temu i świeże ślady świadczące o zbrodni. Tylko ciała brak.

Groźne burze nad Chełmżą i nieznośne sierpniowe upały. Na leśnej polanie w pobliżu jeziora komisarz Bernard Gross trafia na pusty, zakrwawiony namiot. Stopniowo odkrywa wokół niego znacznie więcej śladów krwi. Wszystko wskazuje na brutalną zbrodnię, której ofiarą mogła paść młoda kobieta. Kłopot w tym, że Gross nie ma żadnego punktu zaczepienia. Brak ciała ofiary, narzędzia zbrodni i sprawcy. Zbyt wiele niewiadomych i zbyt wiele mylnych tropów, którymi musi podążyć, by w gęstniejącym mroku odnaleźć przerażającą prawdę. Prawdę, która odsłoni rodzinną tajemnicę sprzed wielu lat.

 

Wydawnictwo - Wydawnictwo Mg


Stanisława, młoda kobieta z Mystkówca Starego w samym sercu Puszczy Białej, zbiera zioła i marzy o tym, by zostać pielęgniarką. Niestety, życie nie układa się jej tak, jak by chciała. Kiedy nagle umiera ukochany mąż Edmund, a na świat przychodzi córeczka Marianna, młoda kobieta musi stawić czoła nowym wyzwaniom i zapomnieć o marzeniach.

Niespodziewanie dla samej siebie zostaje akuszerką i pod okiem wiejskiej „babki” doskonali umiejętności, jednocześnie lecząc ziołami. Kiedy we wsi pojawiają się nowi sąsiedzi, przybyli z Prus Wschodnich, opowiadają jej o tej nieznanej krainie i niewielkim mieście Sensburg (obecne Mrągowo), gdzie ludzie żyją zupełnie inaczej. Postanawia wyjechać z rodzinnej wsi i osiąść właśnie tam. Akurat w nieodległej od Sensburga wsi Eckertsdorf (dzisiejsze Wojnowo) planowane są obchody 100 – lecia osadnictwa staroobrzędowców, a tamtejszy klasztor poszukuje akuszerki i zielarki, która mogłaby pomóc siostrze Galinie. Stanisława postanawia wybrać się w daleką podróż, która zmieni jej życie.

Powieść pachnie ziołami i jest przesycona prawdziwymi opowieściami mieszkańców Prus Wschodnich. Pokazuje świat wiejskich zielarek i akuszerek, który wprawdzie już odszedł, ale wciąż jeszcze powraca w ludzkich wspomnieniach.

 

Wydawnictwo - Wydawnictwo W. A.B.

 

Ta książka sprawi, że będziesz zerkać przez ramię…

Do księgarni w East Village trafia piękna początkująca pisarka, która natychmiast staje się obiektem fascynacji pracującego tam mężczyzny. Całkowicie zauroczony nią Joe Goldberg zapamiętuje dane z jej karty kredytowej i wyszukuje ją w internecie. Profile kobiety w mediach społecznościowych są publicznie dostępne i stają się dla Joego źródłem wielu przydatnych informacji. Również stamtąd dowiaduje się, że tego wieczoru Beck planuje pojawić się w barze na Brooklynie. W ten sposób może się z nią ponownie spotkać, pozornie przypadkowo…

Mężczyzna powoli i wytrwale przejmuje kontrolę nad życiem Beck. Robi wszystko, by wpadła w jego ramiona. Staje się jej idealnym, wymarzonym chłopakiem, jednocześnie po cichu usuwając przeszkody, które stoją na drodze do ich szczęścia. Nawet jeśli oznacza to, że musi kogoś zamordować. Obsesyjny związek szybko nakręca spiralę śmiertelnych konsekwencji…

Na podstawie powieści powstał znakomity serial Netflix o tym samym tytule. 


Wydawnictwo - Wydawnictwo W. A.B.

 

Myślisz, że porywy serca są tylko dla młodych? Nigdy nie jest za późno na kurację dla serca!

Ta historia o dojrzałej miłości, urzeknie Cię i przekona, że na miłość i szczęście zawsze jest pora! Ewa przyjeżdża do uzdrowiska w Nałęczowie. Ma zdiagnozowane nadciśnienie, więc by podreperować zdrowie po raz pierwszy jedzie do sanatorium. Kobieta myśli, że miłość, seks, namiętność, zmysłowość dawno już zostawiła je za sobą. Tymczasem spotyka starszego o cztery lata Krzysztofa, który przeszedł zawał serca. Krzysztof jest kardiologiem, specjalistą od transplantacji, jednak po śmierci żony trochę się pogubił. Reprezentuje on wszystko to, czego Ewa w mężczyznach nie znosi – jest ambitny, autorytarny, budzi w Ewie niechęć. Jednak z czasem zaczyna się u niej pojawiać się fascynacja mężczyzną.
Z początku – intelektualna. Z czasem do głosu dochodzi zauroczenie i… pożądanie.

 

Wydawnictwo - MUZA


Dwór na Lipowym Wzgórzu należy do rodziny Horczyńskich niemal od dwustu lat. Stanowi także wielką atrakcję dla turystów odwiedzających Podlasie. Jego właścicielką jest Aniela, słynna malarka. Zmęczona światowym życiem postanawia osiąść w rodzinnych stronach. Zakłada na Lipowym Wzgórzu Akademię Sztuk Anielskich, której pomysł narodził się dzięki lokalnej legendzie o aniołach. Czy zyska poparcie kobiet z rodziny Horczyńskich, czyli Sabiny, Klary i Lilianny?

Przyjazd redaktora prowadzącego program „Maluchem przez Polskę”, niesforna przyjaciółka podbijająca internet motywującymi filmikami, odkrycie podziemnych korytarzy we dworze, poszukiwanie przez Anielę ukochanego Witka, który przed laty zniknął bez wieści… Wszystko to sprawia, że życie mieszkańców dworu pełne jest atrakcji, humoru, ale czasem także trosk.

Zmartwieniem Anieli jest również konflikt Horczyńskich i ich sąsiadów Gajowiczów. W czasie wojny na Czarnym Szańcu doszło do pogromu oddziału partyzantki, w którym zginęli członkowie obydwu rodzin. Czy odnalezienie dzienników z czasów wojny pozwoli Anieli oczyścić dobre imię ojca, którego podejrzewano o zdradę?

Tajemnicza, intrygująca i pełna emocji opowieść o potrzebie bycia kochanym, poszukiwaniu szczęścia i roli przeznaczenia. Autorka udowadnia, że trzeba podążać za głosem serca, otaczać się życzliwymi ludźmi i realizować swoje życiowe pasje.

 

 

Oraz całkowita zapowiedź!
Wydawnictwo - Literackie Białe Pióro

 Planujecie czytać którąś pozycje?

piątek, 26 kwietnia 2019

„Sedno życia” Katarzyna Kielecka RECENZJA AMBASADORSKA



Wydawnictwo -  Szara Godzina
Data wydania -  8 kwietnia 2019
Kategoria - Literatura współczesna
Ilość stron - 405



PETARDA!!
Po przeczytaniu tej książki tylko takie słowo przychodzi mi na myśl. 


Katarzyna Kielecka to mama dwójki dorastających muzyków, mieszkanka Łodzi, pedagog specjalny i pracownik banku.
Jest to jej debiut literacki. Wcześniej pisała wiersze, opowiadania, teksty piosenek i scenariusze przedstawień.  Jak dobrze, że zdecydowała się napisać historię, która siedziała w jej sercu. Powiem Wam, że wszystkie kolejne jej książki biorę w ciemno!!

Co składa się na sedno życia samotnej kobiety? 

Poznajemy Edytę strasznie zakompleksioną kobietę, która nie wierzy w siebie. To, jakie ma zdanie o sobie, sprawia, że włos jeży się na rękach. Edyta dzika, Edyta nudna, Edyta skryta. Dzikus. Niekochana przez ojca, niekochana przez brata, potrzebująca opieki i miłości, której nie ma od kogo dostać. Jej mama zmarła zaraz po porodzie. Przytulała ją tylko ciotka, siostra ojca. Czy to wystarczy dla dziecka pragnącego ciepła i czułości? Dotyk pełen miłości wspaniale rozwija stan emocjonalny u dziecka, a jego brak? Co się dzieje, gdy dziecko czuje się najgorsze w oczach rodzica? Gdy nie spełnia jego oczekiwań? 

Poznajemy również jej brata Wojtka, starszego od niej o jakieś 20 minut. Jest bankowcem, również skrytym w sobie.
Nie ma dobrego kontaktu z siostrą. Takie mieli dzieciństwo. Ma żonę i bliźnięta, ale czy jest z nią szczęśliwy? Czy człowiek, który nie doznał miłości w okresie dziecięcym, potrafi kochać?

Edyta zaczyna pracę u brata w banku i podczas rutynowych badań okazuje się, że jest chora. Niespodziewana diagnoza lekarska i przy okazji spotkanie ukochanej przyjaciółki z dziecięcych czasów sprawią, że na naszą bohaterką spadnie lawina nieoczekiwanych zdarzeń, która wydaje się nie mieć końca. Czy Edyta poradzi sobie z tym wszystkim? Czy Wojtek pomoże jej w braterskiej solidarności? Czy spełnią obietnicę daną ich wspólnej przyjaciółce? 

Poznamy również Grzesia. Wspaniały, rezolutny chłopczyk, który skradnie serce każdego czytelnika tej historii.




Jest to kolejna książka w tym roku, która dostaje u mnie miano arcydzieła!
Historia podzielona jest na trzy części. Pierwsza z nich sprawi, że Wasze serce pęknie na milion kawałków. Będziecie płakać, a w nocy nie pozwoli zmrużyć oka. Serce będzie czuło potrzebę przytulenia się do kogoś lub czegoś. Będzie Wam smutno. Druga— poskleja te grubsze części, doda trochę miodu, ale serce będzie szalało z niepokoju i emocji. Trzecia — naprawi to, co zepsuła pierwsza, ale nie będzie lukru, bo życie to nie tylko słodycz i piękny świat.
Życie to brutalna walka, by zdobyć to, o czym marzymy i do czego dążymy. 

Historia przyjaciółek pokazuje nam, jak ogromny wpływ na naszą psychikę ma możliwość podzielenia się swoimi problemami z kimś. Pokazuje, jak ważny jest w naszym życiu ktoś, kto nas zaakceptuje takim, jakimi jesteśmy. Bez ubierania masek i udawania kogoś, kim tak naprawdę nie jesteśmy. Pokazuje wspólną siłę w radzeniu sobie w kłopotach i w chorobie. Bo przyjaźń jest na dobre i złe.


Czytając tę historię uroniłam morze łez, serce rwało się do dziewczyn, do Grzesia, chciałam przytulić, pocieszyć.. Płakałam nad bezradnością lekarzy, nad tym co spotykało nasze bohaterki. Życie jednak jest brutalne.
-Niech to szlag! Ty też ? -Ano też. Drań strzela na oślep i wali we wszystko, co się rusza, bez względu na miejsce i czas.”

Książka jest z tego typu, którą czyta się z zapartym tchem. Od początku do końca trzyma w takim napięciu, że nie jesteśmy w stanie jej odłożyć. Dotyka ona tak szeroki wachlarz trudnych problemów, że aż ciężko mi o nich pisać. Jest tu chyba wszystko, co w książce być może. Wywołuje w czytelniku bunt, czasami śmiech za sprawą małego urwisa, ale najwięcej jest współczucia. Ogrom współczucia dla naszych bohaterów.
„- Tak ci się tylko zdaje — powiedział w jakimś smutnym zamyśleniu. - Edyta, moje życie to pozory. Zaczynam być tym cholernie zmęczony.

Jest na świecie tyle rodzin, które uważamy za szczęśliwe i pełne miłości, a w środku, w czterech ścianach odgrywają się straszne dramaty. Przemoc psychiczna i fizyczna to chyba piekło na ziemi. Kto z nas doświadczył tego na własnej skórze? Kto z nas się postawił i walczył ze złem? Taka trauma z dzieciństwa zawsze odbija się w dorosłym życiu. Samotność, która potem doskwiera, sprzyja eksplozjom egoizmu w człowieku. Ważne jest wtedy, by zapomnieć przeszłość, żyć tu i teraz bez rozdrapywania ran. Ważne jest to, by skleić to, co zostało i żyć w miarę normalnie.

Cudownym balsamem na pęknięte podczas czytania tej historii serce, jest fakt, że na naszych oczach widzimy zmianę Edyty oraz jej brata. Życie zmusza ich do zmiany frontu wobec siebie i wyjaśnienia sobie kilku spraw. Demony przeszłości, jakie opanowały tę parę, rozmywały się podczas ich rozmów, spotkań i wspólnego bycia ze sobą. 
To, co sprawia, że ta książka jest wyjątkowa, to fakt, że jest tu pewnego rodzaju równowaga. Historia nie składa się tylko ze smutnych i trudnych chwil, lecz również są bardzo radosne momenty. Zwłaszcza gdy do głosu dochodzi wspaniały chłopczyk o imieniu Grześ. Jego postać w tej opowieści, jest jak promyk słońca, cudowny lek na zbolałe serce. Jego teksty sprawiają, że niejednokrotnie śmiejemy się w głos. Jest on niesamowity.


„Sedno życia” to niezwykle wzruszająca historia. 
Opowiada o tym, jak trudno zaakceptować siebie i pokochać kogoś, gdy nigdy nie było się kochanym. Jak trudno jest przełamać swoje własne bariery, walczyć o godność i miłość. Oraz o tym, że można przepędzić własne demony wspomnień i ułożyć sobie życie. 
Musicie ją przeczytać, jeśli jesteście gotowi na bolące serce i mnóstwo łez. 
Musicie również poznać Grzesia. To postać wyjątkowa!

W przygotowaniu „Piętno dzieciństwa”

Jestem jej szalenie ciekawa. Myślę, że będą to dalsze losy Wojtka, brata naszej bohaterki. 


środa, 24 kwietnia 2019

„Dogonić miłość” Anna Sakowicz PREMIEROWO




Cykl - Plan Agaty (tom 2)
Wydawnictwo - Edipresse Polska SA
Data wydania - 24 kwietnia 2019
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans
Ilość stron - 351



Niektóre plany realizują się w odwrotnej kolejności. Urodzenia dziecka to dopiero początek.



 Anna Sakowicz absolwentka filologii polskiej i filozofii na Uniwersytecie Szczecińskim. Przez 17 lat pracowała jako nauczycielka języka polskiego i etyki. Prywatnie szczęśliwa matka i żona. 
Znacie książki tej autorki?


Jest to kolejna część z cyklu Planu Agaty, ale ja nie czytałam jeszcze pierwszej części. W tym miejscu pragnę przeprosić za to, że nie zrobiłam tego, a miałam taką możliwość, ponieważ dostałam książkę z rąk autorki i to jeszcze z dedykacją. Czas tak szybko leci, a inne zobowiązania pochłaniają mnie doszczętnie. Przepraszam, mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone :) I oczywiście w wolnej chwili nadrobię zaległości.

Poznajemy Agatę, gdy wybiera się na spotkanie z młodzieżą w szkole. I na samym początku mamy zderzenie z brutalną prawdą, mianowicie widzimy, jaki szacunek ma młodzież do osób starszych od siebie. A może raczej brak szacunku. Telefon jest najważniejszy oraz rzeczy materialne.

Spotykamy się również z siostrą Agaty — Polą. Dziewczyna jest niepełnosprawna i jeździ na wózku. Zastanawia się, czy dać kolejną szansę Robertowi, przyjacielowi, który, gdy dowiedział się, że Pola jest na wózku, zareagował tak, że dziewczyna długo płakała. Czy wózek to koniec świata?

Agata zrobiła wcześniej postanowienie, zrobiła sobie plan, że w ciągu trzech lat schudnie, znajdzie sobie męża i urodzi mu dziecko. Czy zawsze wszystko idzie tak, jak sobie zaplanujemy? Niestety nie. U Agaty jest dokładnie na odwrót. Nie schudła, nie ma chłopaka, nie wspominając o mężu, ale za to spodziewa się dziecka z byłym partnerem Emilem.
Kobieta przechodzi pierwsze kłopoty związane z ciążą, ale za to dzięki nim rozwiązuje pewne niedopowiedziane sprawy. Pola natomiast dopuszcza się aktu wandalizmu, kto by pomyślał, że kobieta na wózku ma takie pomysły? Jest szaloną kobietą, a jej wizyta na komisariacie zaowocuje fajną znajomością. Co z niej wyniknie?

Jak potoczą się losy dwóch zwariowanych sióstr Żółtaszek? Czy dogonią miłość i znajdą szczęście, na które postawiły aż trzy złote?




Plan Agaty to zabawne perypetie sióstr. Może nie zawsze było kolorowo, ale dziewczyny wspaniale sobie razem radziły w codzienności. Mają siebie nawzajem, a to najważniejsze w życiu. Dzięki miłości siostrzanej mniej odczuwalna była ich samotność. A obie obawiały się jej.

 „Pola się bała.(...) Bała się też samotności. Samotność była jak śmiertelna choroba. Zabijała powoli. A jej jedynym objawem był bezdenny smutek. (...) Samotności bała się też jej siostra.”

Kto z nas nie boi się samotności?
Tym bardziej młoda dziewczyna, która jest sparaliżowana i w oczach spotykanych ludzi widzi tylko litość i współczucie.
Takie osoby pragną być traktowane jak każdy inny człowiek. Tak samo jest z miłością. Chcą kochać i być kochane. Serce osoby niepełnosprawnej kocha dokładnie tak samo, jak osoby pełnosprawnej. Osoby niepełnosprawne zakochując się, dostają niepowtarzalną siłę i motywację do pokonywania barier, jakie niepełnosprawność im stawia każdego dnia. Czy naszej bohaterce to marzenie się spełni?

 „Ludzie poruszający się o własnych nogach też się rzucali, rozstawali, zdradzali i tym podobne. Krzywdzić się można było zawsze i na różne sposoby, niezależnie od stanu zdrowia i „środka lokomocji”  - Nie myśl tak. Gdybyś nie jeździła na wózku i by cię rzucił, to zwaliłabyś na zielone oko czy krzywy palec wskazujący?

Autorka pokazała również, jak rodzice potrafią być nadopiekuńczy, gdy ich dziecko jest chore. Rozkładają nad takim dzieckiem ochronny parasol i myślą, że tak im będzie lepiej. Nasza bohaterka Pola postanowiła się ogarnąć i coś zmienić w tej kwestii. Na pewno wyjdzie jej to na dobre. Uwierzy w siebie i samowystarczalność.

 „Dogonić miłość” jest rewelacyjną powieścią, z której można się pośmiać i zastanowić nad naszym życiem. Są momenty, że świetnie można się bawić, czytając perypetie naszych bohaterek, ale i zdarza się współczuć dziewczynom. Akcja książki od samego początku wciąga bez reszty i gwarantuję, że jak zaczniecie czytać, skończycie dopiero na słowie koniec.
Emocje podczas czytania szaleją. Kibicujemy siostrom, życząc im realizacji planu, jaki sobie założyły. Wzbudzają one sympatię czytelnika, ale też dają się lubić inne osoby drugiego planu. Wszystkie postacie, o jakich wspomina autorka, są świetnie nakreślone.

„Miała wrażenie, że gdyby była bohaterką kreskówki, teraz z uszu poleciałaby jej para, a włosy podskakiwały na głowie niczym pokrywka na garnku.

Mimo lekkiego tonu powieść porusza kilka ciężkich tematów, przez co zyskuje na wartości. Jest jednocześnie zabawna i interesująca.
Takie książki są potrzebne. Dają chwilę wytchnienia w życiowym pędzie. Pomagają przypomnieć sobie, co jest najważniejsze. A przede wszystkim przywracają wiarę w ludzi.

Polecam!





wtorek, 23 kwietnia 2019

„Odbiorę ci wszystko” Ruth Lillegraven PRZEDPREMIEROWO



Tłumaczenie - Karolina Drozdowska
Wydawnictwo - Wielka Litera
Tytuł oryginału - Alt er mitt
Data wydania - 24 kwietnia 2019
Liczba stron - 448
Kategoria -  thriller, sensacja, kryminał




Jeśli odbierzesz życie komuś, kto krzywdzi innych, to czy można to usprawiedliwić? Kim wolałbyś być, gdybyś musiał wybrać: ofiarą czy mordercą?


Poznajemy Clarę – pracuje jako urzędniczka w Ministerstwie Sprawiedliwości, jest kobietą sukcesu, ma męża oraz dwójkę dzieci. Jest zdecydowanie ambitną i utalentowaną urzędniczką specjalizującą się w ochronie dzieci – ofiar przemocy domowej. Aktualnie pracuje nad kontrowersyjną ustawą, która budzi ostre spory. Kobieta chowa na dnie duszy mroczne tajemnice, które miały tam zostać, lecz niestety ujawniają się w najgorszym momencie. 

Jej mąż Haavard pracuje w szpitalu i bardzo często trafiają na jego oddział dzieci poszkodowane w dramatach rodzinnych. Są to ofiary przemocy. Kiedy do szpitala, w którym pracuje mąż naszej bohaterki, trafia pobity czteroletni chłopczyk i wkrótce umiera, a kolejnego dnia jego ojciec zostaje zamordowany, pojawiają się domysły kto za tym stoi. A może to tylko przypadek?


Statystyki nie kłamią. Przemoc wobec dzieci jest powszechnym zjawiskiem i właśnie taki temat poruszyła autorka.
Cała akcja toczy się wokół Clary i jej męża. O Haavardzie wiemy sporo, bo wyczuwa się fakt, że jest dobrym lekarzem i troskliwym ojcem, ale o naszej bohaterce mało się dowiadujemy. Cała jej postać jest owiana tajemnicą. Wychodzi na wierzch tylko fakt, że nasza bohaterka w dzieciństwie przeszła traumę i łączy ją bardzo silna więź z ojcem. 


Narracja prowadzona jest naprzemiennie przez kobietę i jej męża, ale też do głosu dochodzą inne osoby, bliskie naszym bohaterom. W całej powieści jest pięć części, które niejednokrotnie zaskakują czytelnika. Autorka bardzo sprytnie manipuluje czytelnikiem, bawi się, podkładając tropy niekoniecznie prowadzące do celu. A samo zakończenie? Ono jest niewiarygodne!

W Norwegii ta książka została okrzyknięta mianem fenomenalnego thrillera, czy ja mam podobne zdanie?
Fenomenalnym bym go nie nazwała, ale jest naprawdę świetnie przedstawiony. Intryga jest kunsztownie napisana i wodzi czytelnika za nos z premedytacją. Fajne jest to, że dajemy się wykiwać autorce. Poza tym poruszane w książce tematy zasługują również na dodatkowego plusa. Demony przeszłości, znęcanie się nad bezbronnymi dziećmi, rewelacyjne intrygi oraz całokształt tej historii sprawia, że warto ją przeczytać.

 „Odbiorę ci wszystko” to naprawdę dobry thriller z wyśmienitą wisienką na samym zakończeniu. Czytając tę historię, zastanawiamy się nad kilkoma kwestiami, kilkoma tematami i staramy się zrozumieć motyw postępowania mordercy. Bo czy mordując kogoś, kto jest katem dziecka, sami nie stajemy się katem? Czy morderstwo w imię sprawiedliwości jest zrozumiałe i wybaczalne?

Polecam!!


 





poniedziałek, 22 kwietnia 2019

„Historie miłosne” Kamila Cudnik PATRONAT MEDIALNY (PRZEDPREMIEROWO)



Wydawnictwo - Zysk i S-ka
Data wydania - 23 kwietnia 2019
Liczba stron - 416
Kategoria - Literatura współczesna




Od miłości do zdrady, od zdrady do nowego początku.



Jest to debiut dobrze zapowiadającej się autorki. 
Ja jej historią zostałam zauroczona. Mam nadzieję, że Wy również zostanie pochłonięci tą opowieścią.  



Poznajemy bohaterkę Sarę. Jest ona doktorantką na uczelni i żoną adwokata Tomasza, który ma swoją kancelarię. Oboje są młodzi, ambitni, odnoszący sukcesy. Niejeden patrzący z boku uznałby ich za idealną parę. Jak jest naprawdę? Sara nie czuje się szczęśliwą w tym związku, jej mąż mało poświęca jej czasu i bywają momenty, że wcale jej nie rozumie.  
Gdy Sara przez przypadek poznaje Sergiusza, okazuje się, że to kolega męża ze szkoły. Mężczyźni, będąc obok siebie, dziwnie się zachowują, a gdy Sara wynajmuje nowemu koledze swoje puste mieszkanie, cała sytuacja się komplikuje. Okazuje się, że mężczyźni mają niedokończone sprawy z przeszłości.

 Sergiusz jest reporterem wojennym, który wrócił z misji. To, co robi, jest godne pochwały, bo to pasja fotografowania czyni go wyjątkowym. Krok po kroku zbliża się do samotnej Sary, która czuje się odsunięta na boczny tor przez męża. Gdy pytała męża o tragedię sprzed lat, bo do tragedii właśnie doszło, nie usłyszała słowa prawdy. Ile tajemnic chowa przed nią jej własny mąż? Co się stanie, jak prawda wyjdzie na jaw?








Tytuł książki może sugerować ckliwy romans. Ja również miałam takie odczucia na początku. Gdy zabrałam się za czytanie tej historii, przepadłam. Moim zdaniem tę powieść spokojnie można nazwać literaturą psychologiczną. 
Jest tu zawarte tyle słów kluczy, że ten debiut jest jak najbardziej udany. 

 Autorka zaskakuje tematem oraz stylem pisania. Pisze bardzo lekko i plastycznie, a opisane przez nią miejsca są bardzo wiarygodne. Bywało, że momentami czułam śmigające obok mnie pociski i ludzi proszących o kropelkę wody. To wszystko wydawało się bardzo realne. Pisarka poszczycić się również może dobrą znajomością psychiki człowieka. 
Zachwyciło mnie, jak wykreowała postać Sergiusza, reportera wojennego. Obecnie na całym świecie słyszymy o różnych konfliktach zbrojnych, najczęściej we wschodnich państwach. Wiele państw zachodnich, w tym również Polska, bierze udział w misjach pokojowych, które mają na celu pomoc w stabilizacji sytuacji w zagranicznych państwach, w których dochodzi do wewnętrznych konfliktów. Nasz bohater wyrusza na misję i pokazuje nam to, co tam się dzieje. Jak człowiek człowiekowi potrafi zgotować piekło na ziemi. W jaki sposób żołnierze radzą sobie w takich warunkach, i jak to wszystko wpływa na ich psychikę.

Ja czytając tę historię, zostałam nią wręcz zahipnotyzowana. Solidna dawka emocji, jaką dostarczyła autorka, sprawiła, że nie byłam w stanie się od niej oderwać, a po skończeniu długo nie byłam w stanie zasnąć. Życie bohaterów dostarcza wiele smutków, ale też pokazuje, że nadzieja zawsze się tli.

„Historie miłosne” to historia o życiowej pasji, przyjaźni, miłości oraz o bolesnej przeszłości, od której nie można się oderwać, ponieważ kładzie się cieniem na teraźniejszość i przyszłość. To również historia o wojnie i jej demonach.
Polecam!









niedziela, 21 kwietnia 2019

„Życie w spadku” Małgorzata Garkowska — PATRONAT MEDIALNY (PRZEDPREMIEROWO)



Wydawnictwo -  Zysk i S-ka
Data wydania - 23 kwietnia 2019
Liczba stron - 340
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans



Pragnienie zemsty.
Misterny plan.
Nieoczekiwana miłość.


Książki tej autorki znam i bardzo lubię. Czytałam już kilka pozycji napisanych przez nią i wydaje mi się, że z każdą kolejną historią autorka udoskonala swój warsztat pisarski. Każda jej pozycja, jest zaskakująca i pełna tajemnic wplątanych w życie tak, że akcje stają się pełne nieoczekiwanych zwrotów. 

Zastanawialiście się nad znaczeniem słowa zemsta?
Czy naprawdę przynosi ulgę? Dlaczego się mścimy?

Poznajemy dwóch braci bliźniaków. Są podobni do siebie jak dwie krople wody. Poza tym różnią się chyba wszystkim. Od samego początku zauważalna jest nienawiść, jaka emanuje od jednego z nich. Czy zawsze tak było? Co się stało, że bracia są skłóceni?

Damian  — wyprowadził się z domu, ponieważ został oszukany przez brata w ważnej dla niego sprawie. Dodatkowo pozwolił, że ich ojciec uznał go za winnego, gdy tak naprawdę całą winę powinien przyjąć na siebie Mark. Nasz bohater nie potrafił się z tym pogodzić i odciął się całkowicie od rodziny. Zmienił nazwisko i zaplanował zemstę. Chciał poczuć wygraną, pokazać, że jest niezniszczalny. Czy mu się to udało?
Jest komputerowym hakerem i włamanie się na cudzą pocztę to dla niego pestka. Zauważa również, że jego pracodawca oczekuje od niego coraz bardziej zadziwiających zadań, skierowanych w stronę kilkunastolatków. Gdy zaczyna się temu przyglądać, odkrywa szajkę przestępczą. Co zrobi z tym odkryciem?

Mark  —  pracuje jako dyrektor w banku, ale to mu nie wystarcza. Marzy o prestiżu, o pracy w administracji rządowej i z dnia na dzień coraz bardziej zatraca się w pracy. Uważa, że pozytywne rozpatrzenie jego kandydatury to tylko formalność. Coraz mniej czasu poświęca swojej żonie, coraz rzadziej z nią rozmawia, wymigując się zmęczeniem i brakiem czasu. Czy ich związek właśnie dobiega końca? Czy zmieni coś fakt, że jego żona spodziewa się jego dziecka? Czy może da szansę czemuś, co zaczyna kiełkować w fascynującej znajomości internetowej?

Klara — żona Marka. Z pasją oddaje się swojemu powołaniu, jakim jest fotografia. Robi rewelacyjne sesje fotograficzne. Uwielbia fotografować noworodki w domu, w otoczeniu rodziny, ponieważ takie zdjęcia zachwycają naturalnością. Bije od nich ciepło i nasza bohaterka jest wręcz dumna, że potrafi zatrzymać w kadrach ulotne chwile przepełnione miłością i oddaniem dla nowego, malutkiego człowieka. Zazdrości innym parom tej namacalnej czułości i miłości do siebie i do ich maleństwa, gdy robi sesje, ponieważ sama tego nie odczuwa. W małżeństwie raczej nie jest szczęśliwa. Ze swoim mężem raczej się mijają. Czuje się oszukana przez Marka. Nie zależy mu wcale na niej, jako na kobiecie, na własnej żonie, lecz tylko na pracy, którą dostał dzięki wpływom teścia. To kocha najbardziej. 
Klara ma również wspaniałą siostrę, która występuje tutaj, jako postać drugoplanowa. 

Jak potoczą się dalsze losy naszych bohaterów? Czy Damian zemści się na bracie bliźniaku, czy jednak wszystko potoczy się zupełnie inaczej, niż sobie to zaplanował? A może jednak więzy braterskiej krwi coś znaczą? 



Bardzo często słyszy się o przyjaźni bliźniąt ponad wszystko. Bardzo często zażyłość, jaka ich łączy nie mieści się innym w głowie. Nawet były baśnie, czy legendy, które to kończyły się heroiczną śmiercią jednego z nich. Czy w dzisiejszych czasach istnieje jeszcze rytuał braterstwa krwi? A co z siostrzaną miłością?
Taka więź pociąga za sobą oprócz wspomnianych cech również tę gorszą cechę. Mianowicie zdrada jednego z nich.

Zemsta zaczyna się od drobnych złośliwości, a może skończyć się na tragedii. Może więc kosztować czyjeś życie lub zniszczyć rodzinę. Rewanż ma być odpłaceniem i wymierzeniem sprawiedliwości, wyrównaniem bilansu zysku i strat i rozładowaniem takich negatywnych emocji, jak wściekłość i oburzenie. To, jak mocne jest pragnienie odegrania się na kimś, zależy od sytuacji i od tego, jak głęboko dana osoba odczuwa doznaną niesprawiedliwość.



Małgorzata Garkowska oddała w nasze ręce świetnie napisaną historię o przyjaźni, miłości i wielkich pasjach, które potrafią bardzo zdominować życie, stając się albo siłą ocalającą albo działającą destrukcyjnie. Napisała powieść o spełnionych i niespełnionych marzeniach, o skomplikowanych relacjach rodzinnych i małżeńskich. Pokazała również, jak można w życiu złapać ulotne chwile..

Muszę zwrócić również uwagę na fabułę, która według mnie jest rewelacyjnie skonstruowana. Autorce udało się zbudować rosnące napięcie i stworzyć świetne, wyraziste charaktery bohaterów. Tych pierwszo- jak i drugoplanowych. Powieść w interesujący sposób pokazuje życie człowieka zagubionego w kłamstwie, który z czasem chciałby wyjawić całą prawdę, ale nie ma już odwrotu. Czy najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa?
 
  „Wystarczył jeden drobny błąd i wszystko chwiało się, wymykało się spod kontroli. Pomyślał, że to nic dziwnego. Nie da się budować na kłamstwie. Nieważne jak misterna będzie plecionka oszustwa, wcześniej czy później jedno pęknięte ogniwo zadecyduje o losie całości. Jeden moment nieuwagi i choćby nie wiadomo jak się starał, nie zdoła już zatrzymać łańcucha destrukcji.”

„Życie w spadku” to pozycja dla tych, którzy lubią wartką akcję, zmieniającą się pod wpływem niezaplanowanych zrządzeń losu, nieprzewidywalność i zaskakujące zakończenia. Książka bardzo prawdziwa, życiowa i emocjonalna. Pokazuje nam, jak trudne niekiedy trzeba podjąć decyzje i jak niewiele trzeba, by zniszczyć komuś życie. To historia pokazująca odwagę, bo ciężko jest przyznać się do błędów, gdy zabrniemy na sam koniec ścieżki kłamstw, ale również historia o wybaczaniu i o uczuciu spełnienia. Chyba każdy z nas o tym marzy. By zapomnieć, wybaczyć wszystko co złe i żyć dalej będąc szczęśliwym.

Czekam na kolejne książki autorki. Jestem ciekawa, czym nas jeszcze zaskoczy.







środa, 17 kwietnia 2019

„Obcy powiew wiatru” Magdalena Majcher




Cykl - Saga nadmorska (tom 1)
Wydawnictwo -  Pascal
Data wydania - 4 kwietnia 2019
Liczba stron - 400
Kategoria - Literatura współczesna



Wzruszająca opowieść inspirowana losami tysięcy Kresowiaków, którzy z dnia na dzień utracili coś o wiele cenniejszego niż majątek – spokój i miejsce do życia.


Magdalena Majcher  to jedna z tych autorek, której książki polecę każdemu niezależnie od wieku. Jej powieści wzruszają, momentami pozbawiają tchu, ale są też momenty, że można się uśmiechnąć; zamknąć książkę i odetchnąć z satysfakcją, że spędziło się cudowne chwile w odległej przestrzeni literackiej, do której zaprosiła nas autorka.

W nasze ręce trafia pierwsza część nadmorskiej sagi. 
Losy bohaterów będą rozgrywać się na przełomie lat 1939 - 1949. Czyli najgorszy okres dla Polaków i ludzi przebywających na terenach, z których zostali przesiedleni. 

Główną bohaterką w tej części jest Marcjanna Zielczyńska. Poznajemy ją w momencie, gdzie zauważa ona u siebie przemijającą młodość oraz siatkę drobnych zmarszczek. Wspomina swój rodzinny dom, a nawet dwa domy. Pierwszy miała u dziadków, którzy mieszkali na wsi i posiadali spore gospodarstwo w Woli Ostrowieckiej. Razem ze wspomnieniami o domu przychodzą kobiecie na myśl zapachy i smaki. Drugi dom, ten u rodziców w Lubomlu i szczęśliwe tam dzieciństwo.
Była szczęśliwą dziewczyną, zarówno u dziadków, jak i w rodzinnym domu. Szczęście jej nie opuszczało do momentu nadejścia wojny. Wtedy to sielankowe życie nastolatki zamieniło się w strach. 
Wcześniej Ukrainiec był jak brat, ale gdy nadeszła okupacja rosyjska, już niekoniecznie bywali przyjaciółmi. Poprawne stosunki Polaków z Ukraińcami zmieniły się diametralnie i wyczuwalny jest oddech zagrożenia.

Śledząc codzienne perypetie naszych bohaterów i tego, co działo się obok nich, odczuwalne jest oczekiwanie na najgorsze. Świat, który znała Marcjanna, przestaje istnieć. Dziewczyna wraz z rodziną musi opuścić swoje rodzinne strony i wyruszyć w podróż w nieznane. Czy tam odnajdzie spokój i przetrwa najgorszy okres w historii Polski? Czy uda jej się uniknąć miejsca opanowane przez bandy, w których to w bestialski sposób traktowali ludzi? Czy wspomnienia piekła na ziemi będą jej towarzyszyć przez resztę życia? 




Szanuję tę autorkę i składam jej wielki pokłon za to, co zrobiła z historią Wołynia. Pokazała fragment wielkiej historii, która zdecydowała o życiu większości Polaków mieszkających na Kresach. Napisała ona nostalgiczną i przejmującą opowieść o świecie, którego już nie ma.


Magdalena Majcher bardzo skrupulatnie przygotowała się do podejmowanej tematyki, co zaowocowało realistyczną i interesującą fabułą. Oddała nam historię bardzo wartościową pod względem dokumentalnym. Jej bohaterowie nakreśleni zostali jak żywi. Mieliśmy możliwość przyjrzeć się ich pracy, jak organizowali wesela, święta, czy po prostu poznawali się nawzajem. Ci ludzie, nasi bohaterowie, w pewnym momencie stracili wszystko, bo taki mieli kaprys Ukraińcy, a mimo tego podnieśli się, dali radę żyć dalej. 

Stopniowe nabieranie tempa i napięcia już od pierwszych stron sprawia, że przez książkę się płynie. Ja robiłam sobie przerwy, ponieważ nie dawałam rady, łzy leciały mi po policzkach. Czytając, odczuwałam również cały wachlarz emocji; rozczulałam się, śmiałam, płakałam i byłam wściekła, na samym końcu nienawidziłam i cierpiałam. Krwawiło moje serce, widząc obraz przedstawiony przez autorkę. A opisywać obrazy to ona potrafi. Robi to tak plastycznie, że nie tylko widać obrazy, lecz nawet czuć zapachy. 

Takie historie są potrzebne. Dobrze, że autorzy nie boją się wyzwań i podejmują się trudnego tematu, jakim jest pisanie o ludziach wojny. O wysiedleńcach, którzy z dnia na dzień stracili całe dorobki, majątki, jakich dorabiali się poprzez pokolenia. Mogli zabrać tylko najważniejsze rzeczy i tułali się po obcych miejscach w koszmarnych warunkach. 

 Jest to naprawdę wspaniała książka. Tragiczna, momentami przerażająca, ale i bardzo potrzebna. Pamięć o tych ludziach, o tym, co zgotował im los i co wycierpieli, powinna do nas wracać.

 „Obcy powiew wiatru” to powieść, obok której nie przejdzie się obojętnym. Na długo zostanie w sercu i umyśle czytelnika, nie tylko ze względu na treść, ale i dojrzały, literacki styl.  To mogę Wam zagwarantować.

Polecam!




wtorek, 16 kwietnia 2019

„Bezpieczny port” Anna Karpińska RECENZJA PREMIEROWA



Cykl - Rodzinne roszady (tom 2)
Wydawnictwo - Prószyński i S-ka
Data wydania - 16 kwietnia 2019
Liczba stron - 456
Kategoria - Literatura współczesna 





Książki tej autorki to rozkosz dla czytelnika. Są bardzo ciepłe i takie życiowe.


Jest to kontynuacja powieści  „Szukając przystani”, która swoją magiczną mocą zachęciła mnie do czytania dalszych losów naszych bohaterów. 
Spotykamy ponownie Wandę i jej wnuczkę Polę w momencie, kiedy okazuje się, że dziewczynka zaginęła. Trwają poszukiwania. Pola znajduje się i bezpiecznie ląduje w ramionach babci. Nasza bohaterka po przejściach z uprowadzeniem wnuczki traci zaufanie do swojego wspólnika i odsuwa się od pracy w restauracji. Nie może nacieszyć się odnalezieniem Poli i cały czas poświęca dziewczynce. Gdy Wiktor również postanawia odejść z restauracji, Wanda wynajmuje lokal.
W życiu naszej bohaterki zaczyna się dziać, i to nie tylko dobrze. Musi ona poświęcić się dla dobra rodziny. Czy to będzie spełnienie planów, jakie miała co do swojej emerytury? Czy wszystkie złe momenty wyjaśnią się i w końcu Wanda ujrzy bezpieczny port? Czy nadal będzie dryfować na wzburzonym morzu? 





Pierwszą częścią tej serii byłam zachwycona. Doszło do tego również zakończenie, które wcisnęło mnie w fotel. To właśnie moment zaginięcia Poli sprawił, że pytałam, jak można w takim momencie zakończyć książkę?

Jest to powieść, przy której bardzo przyjemnie spędza się czas. Wciąga tak, że zanim się obejrzymy, jest już za nami połowa historii Wandy i jej wnuczki. Historia ta potrafi uderzyć w serce, wzruszyć i zmusić do przemyśleń. Napisana jest lekkim językiem, lecz z głębokim przesłaniem, dzięki czemu jest to lektura dla każdego czytelnika. Jest tu psychologiczny wątek oraz problemy, z którymi zmaga się niejedna rodzina. W której rodzinie nie brakuje tajemnic, chorób, śmierci oraz skrywanych po kątach żalów? 
Autorka moim zdaniem jest świetną obserwatorką ludzkiej duszy. Potrafi perfekcyjnie wręcz zamienić się rolami z różnymi bohaterami i oddać doskonale to, co w danej sytuacji czują.  

Dzięki tej powieści dowiedziałam się, że miasto Chełmno to miasto zakochanych. Wiedzieliście o tym? Od stuleci właśnie  w chełmińskiej Farze przechowywane są relikwie św. Walentego. Są one uznane za źródła cudów. W 1630 roku córka Jadwigi z Czarnków Działyńskiej została uzdrowiona z ciężkiej choroby. W ramach wdzięczności kobieta kazała wykonać relikwiarz ku czci świętego Walentego. Przez wiele lat nie był wystawiany dla wiernych, jednak po nastaniu mody na obchodzenie Walentynek w Polsce uroczystości związane z Dniem Świętego Walentego nabrały nowego znaczenia. W 2002 roku, po 200 latach przerwy relikwie znów zostały wyniesione na ołtarz.
Muszę chyba tam zawitać osobiście, gdyż jestem jej ciekawa. Bardzo lubię też czytać o Bydgoszczy i Toruniu, to tereny bardzo blisko mojego miejsca zamieszkania. Dodatkowo autorka wspomina Toskanię. Są to obszary w zasięgu moich marzeń. Oddawałam się przyjemności czytania podczas tej lektury, naprawdę.


„Bezpieczny port” jest naprawdę świetną książką, a styl, jakim została napisana, pewnie niejednemu przypadnie do gustu. Autorka skradła moje serce już dawno za pomocą pędzla, jakim maluje swoje opisy. Są one niczym obrazy.
Dodatkowym atutem  jest akcja, która rozgrywa się w tej historii. Pokazuje nam życie, które toczy się u niejednego czytelnika. Wszystko jest dopracowane i perfekcyjnie zaplanowane. Historia naszej bohaterki Wandy jest nieprzewidywalna. Naprawdę ciężko jest przewidzieć pewne sytuacje, a zwłaszcza zakończenie.

 Książka jest godna polecenia, ponieważ daje czytelnikowi nadzieję, że w życiu są nie tylko problemy, smutki i żałoba, ale bywają też wesela i radość bycia z drugą osobą. Pokazuje, że gdzieś pośród codzienności i prozy życia znajdzie się czas na czułości i pożądanie. 

Polecam!