"Rok na Majorce" - Anna Klara Majewska
Cykl - Rok na Majorce (tom 1)
Wydawnictwo - Wielka Litera
Data wydania - 5 czerwca 2013
Liczba stron - 336
Kategoria - literatura współczesna
Moja ocena 6/10 - DOBRA!
Zabawna i pełna ciepłego klimatu powieść o poszukiwaniu szczęścia.
Magda, atrakcyjna i energiczna rozwódka postanawia zacząć wszystko od
nowa. Swoje dotychczasowe życie pakuje w kilka kartonów i wyjeżdża na
Majorkę. Okazuje się jednak, że idylliczna wyspa wcale nie jest tak
sielankowa, a “wszystko od nowa” wcale nie przychodzi tak łatwo jak
bohaterkom romantycznych powieści. Najpierw trzeba nauczyć się żyć pod
jednym dachem z jaszczurkami, znaleźć wspólny język z przyjacielem-gejem
i przekonać tubylców, że sernik i makowiec to najlepsze specjały pod
słońcem.
źródło opisu: Wielka Litera, 2013
źródło okładki: www.wielkalitera.pl
Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką.
Cudowna okładka zachwyca egzotyką i ciepłem, które z niej wprost emanują.
Jest to pierwszy tom serii przygód Magdy, głównej bohaterki. Pani architekt, bo taki ma zawód, po nieudanym małżeństwie z Austriakiem postanawia przeprowadzić się razem z kilkuletnim synem Michasiem na Majorkę. Książka zaczyna się w momencie przeprowadzki z Wiednia na wyspę.
Jak wiadomo, początki zawsze są trudne, zwłaszcza w nowym kraju, gdzie obowiązują inne tradycje i zwyczaje.
Rozpoczęcie wszystkiego od nowa w nowym kraju może być jedną z najbardziej przerażających, ale i ekscytujących przygód w życiu.
U naszej bohaterki na nowym miejscu wszystko jest inne niż do tej pory: dom, w którym dochodzi dość często do awarii, syn niezadowolony z przeprowadzki, kończące się zlecenia w pracy i brak pieniędzy na kupowanie drogich butów. To wszystko raczej nie nastraja optymizmem.
Gdy z czasem Magda poznaje sąsiadów, jej świat staje się bardziej kolorowy. Są nimi - ekscentryczny homoseksualista, dobroduszna seksbomba pochodząca z Czech, starsza pani kochająca polskie ptasie mleczko i trzymająca je w lodówce.
Gdy na prośbę jednej z mieszkanek Magda piecze pyszny tort makowy, staje się o niej głośno, o torcie oczywiście również.
Gdy brakuje pieniędzy, człowiek wymyśla różne scenariusze na pracę i po ryzykownym pomyśle razem z Czeszką Ivanką, zakładają własną kawiarnię. Próbują przekonać mieszkańców, że sernik i makowiec to dwa specjały, bez których nie będą mogli żyć.
Czy przyjaźń pokona wszystkie przeciwności losu i pozwoli przetrwać niedolę? Czy przystojny dostawca maku zagości na dłużej w życiu dziewczyn? Czy jej syn Michał będzie zadowolony z pobytu w Hiszpanii?
Książka podobała mi się za genialne opisy widoków oraz naświetlenie nam, czytelnikom, zwyczajów oraz obrzędów tam panujących. Bardzo łatwo było przeniknąć w tamten niesamowity klimat. Wręcz namacalnie czułam ciepły promień słońca, zapach oliwek, migdałów, pomarańczy, czy nawet maku. Gaje, doliny, cudownie turkusowe zatoczki i słoneczne morze. No i ludzie, spokojni, życzliwi. Wyobraźnia wręcz szaleje. Ma się ochotę pojechać tam i zobaczyć te wszystkie cuda na własne oczy.
Książka ogólnie rzecz biorąc bardzo fajnie napisana. Czyta się szybko i przyjemnie. Napisana lekkim i dowcipnym stylem. Ciepło, które spływa na nas podczas czytania, sprawia, że wakacje, nawet te deszczowe, będą cudowną podróżą. Akcja książki nie szaleje, jest raczej stonowana, spokojna. Bohaterowie wykreowani w taki sposób, że wydają się naszymi sąsiadami. Dają się polubić.
"Rok na Majorce" to książka, która zabiera czytelnika w swój świat. Czytając, czas upływa szybko i przyjemnie. Polecam! Jest to wspaniała i ekscytująca podróż.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu