środa, 18 stycznia 2017

" Pozytywka" - Agnieszka Lis

                               " Pozytywka" -  Agnieszka Lis 

Wydawnictwo -  Czwarta Strona
Data wydania - 13 stycznia 2016
Liczba stron - 258
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans


Moja ocena 7/10



Gdy cichną weselne dzwony, nadchodzi proza życia.

Monika nie wierzy własnemu szczęściu. Wystawny ślub, którego zazdrości jej cała wieś, bogaty i przystojny mąż oraz wspaniałe życie w okazałej willi teściów na warszawskim Żoliborzu. Wielkie miasto otwiera przed dziewczyną nowe możliwości, ale kryje też wiele pokus. Coraz częściej ulega im Robert, który nawet w oczach żony przestaje być księciem z bajki. Młodych łączy jednak marzenie o dziecku. Gdy więc w wigilijny wieczór Monika ujawnia rodzinie wynik testu ciążowego, nic jeszcze nie zapowiada tragedii…

źródło opisu: http://czwartastrona.pl/pozytywka-2/

źródło okładki: http://czwartastrona.pl/pozytywka-2/





 "Pozytywka" to kolejna powieść w dorobku Agnieszki Lis. Kolejna, która mi się podobała.

Opowieść rozpoczyna się ślubem Moniki i Roberta. Jest bardzo romantycznie. Wszystko jest piękne, lecz niekoniecznie takie, jak wymarzyła to sobie panna młoda.
 Monika, szara myszka pochodząca ze wsi, nie może się odnaleźć w mieście. Przy pomocy teściowej zaczyna zmieniać siebie i staje się bardziej otwarta na świat. Kończy szkołę i idzie do pierwszej pracy. Z czasem zaczyna robić karierę w korporacji i wspina się aż na sam szczyt. Tylko czy kariera i sława to wszystko, o czym marzy kobieta?

Mam wrażenie, że książka podzielona jest na dwie części. Monika jako mężatka i jako pirania korporacji, idąca twardo do celu.

Jest to słodko-gorzka opowieść, która skupia się na emocjach, samotności i empatii, a także głęboko skrywanych pragnieniach. Walka bohaterki z demonami przeszłości. Ukazuje również bohaterów, z którymi można się utożsamić, ale poza postaciami pozytywnymi spotkamy również podłe jednostki. Postacie są dopracowane i bardzo prawdziwe, dobrze wkomponowane w polskie realia współczesności.

 Historia o zagubieniu w życiu, o bezsensownych działaniach narzucanych nam przez urzędy i ograniczaniu naszej wolności. 

Ogólnie rzecz biorąc bardzo przyjemne i szybko się ją czyta. Z przyjemnością sięgnę po kolejne utwory autorki.

Serdecznie polecam!






19 komentarzy:

  1. Pozytywke rzeczywiście dobrze się czytało.
    Malgosia

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładna zachęcająca okładka!

    Pozdrawiam serdecznie,
    https://natalena-style.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam, ale dzięki Twojemu postowi skuszę się :)

    http://missmessyewa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze się zastanawiam, jak wyglądają "okazałe wille na warszawskim Żoliborzu". Jakoś nigdy nie trafiłam na te, jak z powieści :)
    Ps. Masz fantastyczną ilustrację w nagłówku, uwielbiam ten klimat

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam "Pozytywkę"....jak również 2 inne książki tej autorki.I cóż -przeczytałam je ,chwilami może nawet z przyjemnością.Ale jakoś tak czekam na "Karuzelę"...może bardziej znacząco podziała na mnie...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa lektura na zimowy wieczór przy herbacie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyjemna lektura się przede mną szykuje, lubię takie wyzwalacze mnóstwa emocji. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawią mnie książki tej autorki. Na początek planuję przeczytać "Karuzelę" z pewnego Book Tour. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie przeczytam, bo opis bardzo mnie zainteresował.

    OdpowiedzUsuń