" Pozytywka" - Agnieszka Lis
Wydawnictwo - Czwarta Strona
Data wydania - 13 stycznia 2016
Liczba stron - 258
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans
Moja ocena 7/10
Gdy cichną weselne dzwony, nadchodzi proza życia.
Monika nie wierzy własnemu szczęściu. Wystawny ślub, którego zazdrości jej cała wieś, bogaty i przystojny mąż oraz wspaniałe życie w okazałej willi teściów na warszawskim Żoliborzu. Wielkie miasto otwiera przed dziewczyną nowe możliwości, ale kryje też wiele pokus. Coraz częściej ulega im Robert, który nawet w oczach żony przestaje być księciem z bajki. Młodych łączy jednak marzenie o dziecku. Gdy więc w wigilijny wieczór Monika ujawnia rodzinie wynik testu ciążowego, nic jeszcze nie zapowiada tragedii…
źródło opisu: http://czwartastrona.pl/pozytywka-2/
źródło okładki: http://czwartastrona.pl/pozytywka-2/
"Pozytywka" to kolejna powieść w dorobku Agnieszki Lis. Kolejna, która mi się podobała.
Opowieść rozpoczyna się ślubem Moniki i Roberta. Jest bardzo romantycznie. Wszystko jest piękne, lecz niekoniecznie takie, jak wymarzyła to sobie panna młoda.
Monika, szara myszka pochodząca ze wsi, nie może się odnaleźć w mieście. Przy pomocy teściowej zaczyna zmieniać siebie i staje się bardziej otwarta na świat. Kończy szkołę i idzie do pierwszej pracy. Z czasem zaczyna robić karierę w korporacji i wspina się aż na sam szczyt. Tylko czy kariera i sława to wszystko, o czym marzy kobieta?
Mam wrażenie, że książka podzielona jest na dwie części. Monika jako mężatka i jako pirania korporacji, idąca twardo do celu.
Jest to słodko-gorzka opowieść, która skupia się na emocjach, samotności i empatii, a także głęboko skrywanych pragnieniach. Walka bohaterki z demonami przeszłości. Ukazuje również bohaterów, z którymi można się utożsamić, ale poza postaciami pozytywnymi spotkamy również podłe jednostki. Postacie są dopracowane i bardzo prawdziwe, dobrze wkomponowane w polskie realia współczesności.
Historia o zagubieniu w życiu, o bezsensownych działaniach narzucanych nam przez urzędy i ograniczaniu naszej wolności.
Ogólnie rzecz biorąc bardzo przyjemne i szybko się ją czyta. Z przyjemnością sięgnę po kolejne utwory autorki.
Serdecznie polecam!
Pozytywke rzeczywiście dobrze się czytało.
OdpowiedzUsuńMalgosia
Tak. Widziałam Twoją opinię Gosiu ;)
UsuńBardzo ładna zachęcająca okładka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
https://natalena-style.blogspot.com
Tak, okładka jest ładna ;)
UsuńNie czytałam, ale dzięki Twojemu postowi skuszę się :)
OdpowiedzUsuńhttp://missmessyewa.blogspot.com/
cieszę się ;)
UsuńZawsze się zastanawiam, jak wyglądają "okazałe wille na warszawskim Żoliborzu". Jakoś nigdy nie trafiłam na te, jak z powieści :)
OdpowiedzUsuńPs. Masz fantastyczną ilustrację w nagłówku, uwielbiam ten klimat
Dzięki!
UsuńCzytałam "Pozytywkę"....jak również 2 inne książki tej autorki.I cóż -przeczytałam je ,chwilami może nawet z przyjemnością.Ale jakoś tak czekam na "Karuzelę"...może bardziej znacząco podziała na mnie...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż jestem jej ciekawa. Dzisiaj zaczynam ;)
UsuńCiekawa lektura na zimowy wieczór przy herbacie...
OdpowiedzUsuńto na pewno!
UsuńPrzyjemna lektura się przede mną szykuje, lubię takie wyzwalacze mnóstwa emocji. :)
OdpowiedzUsuńJa również takie książki lubię ;)
UsuńI ja też.
UsuńCiekawią mnie książki tej autorki. Na początek planuję przeczytać "Karuzelę" z pewnego Book Tour. ;)
OdpowiedzUsuńTak jest Edyta :) Jutro wypuszczam ją w świat!
UsuńChętnie przeczytam, bo opis bardzo mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńPolecam! i daj znać jak wrażenia ;)
Usuń