niedziela, 3 marca 2019

„Koniec scenarzystów” Wojciech Nerkowski




Wydawnictwo -  Czwarta Strona
Data wydania - 13 lutego 2019
Kategoria - thriller/sensacja/kryminał
Ilość stron - 414



Superprodukcja zmierza do nieuchronnego finału, w którym na planie padnie być może nie tylko ostatni klaps, ale i kilka głów!

 Wcześniejsze części tej serii to „Spisek scenarzystów” oraz
„Zdrada scenarzystów”



Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem, a napisał już kilka książek. Mam ogromną ochotę zapoznać się z jego wcześniejszymi pozycjami, bo spodobało mi się to, jak i o czym pisze. Dziwi mnie fakt, że nie słyszałam o nim wcześniej, bo to przecież już trzecia część tej serii.

Jak wiadomo praca w Hollywood to marzenie niejednego aktora, a zwłaszcza scenarzysty. Kiedy polskie rodzeństwo Sylwia i Kuba dostają taką okazję i stają przed szansą by móc realizować swój sen w Los Angeles, okazuje się, że mogą to życie stracić. Dlaczego? Dlatego, że zamiast pisać scenariusz, który został zamówiony przez producenta, oni zostają wplątani z dziwną sytuację i zajmują się rozwiązywaniem zagadki zaginięcia aktorki Mandy Powell. Nie wiedzą tylko, że za zaginięciem stoi przebiegły przeciwnik, który jest niebezpieczny, a oni nie przyjechali tu by szukać czy uciekać, tylko grać. Przy okazji historii zaginięcia Mandy odkrywają mroczne tajemnice i na własnej skórze odkrywają magię słynnej Fabryki Snów. Rodzeństwo niezrażone pożarem ani śmiercią współlokatorki brnie dalej w zawiłą sytuację, by wyjaśnić sprawę Mandy.
Czy dadzą radę wytrwać do końca? Czy ich wzajemne dogryzanie nie sprawi, że rodzinny duet rozpadnie się?
I co z ich scenariuszem?

 


Ta książka gwarantuje jazdę bez trzymanki. To, co tu się dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie. Groza, śmiech i szalone tempo. 
Autor napisał wyśmienitą książkę. Jestem zachwycona jego umiejętnościami pisarskimi, ponieważ porwał mnie jego lekki i plastyczny język. Czytałam historię naszych bohaterów, a miałam wrażenie, że ja również w tym szaleństwie biorę udział. Wątki, które w zamierzony sposób porozrzucał, idealnie na koniec połączył w całość. Opisy oraz cięte riposty sprawiają, że książkę czyta się w zastraszająco szybkim tempie. Śmiało mogę nazwać tego autora mistrzem dialogów.

Jeśli macie chandrę lub brakuje Wam humoru, polecam tę książkę. Jest to idealny lek na smutek czy zły dzień. Dawno żadna książka tak mnie nie rozśmieszyła. Koniecznie muszę zapoznać się ze wcześniejszymi częściami tej serii. Nie mam pojęcia, czy zepsułam sobie zabawę czytając od końca, ale trudno. Na pewno przeczytam wcześniejsze przygodny rodzeństwa Leśniewskich. 

Największym jak dla mnie atutem, poza dialogami i rewelacyjnym humorem autora, są bohaterowie. Ich kreacja wypadła wyśmienicie. Nawet ci drugoplanowi dopełniają całości. Ich podejście do życia sprawia, że akcja goni akcję, a czytelnik, by nadążyć za ich pomysłami, niejednokrotnie zostaje z otwartymi ustami. 
Dzięki bohaterom poznajemy również kulisy realiów przemysłu filmowego, jaki ma miejsce w Los Angeles w Hollywood. To ta ciekawsza, bardziej mroczna strona Fabryki Snów.


„Koniec scenarzystów”  to książka, dzięki której na Waszej twarzy zagości uśmiech. Czasami nawet głośny, niekontrolowany wybuch śmiechu. Jest to naprawdę rewelacyjna komedia kryminalna, pełna intryg, zaskakujących tropów, różnych zbiegów okoliczności oraz ukazująca nam absurdy codzienności. 
Lekkość, intrygi i poczucie humoru.

Polecam!!





7 komentarzy:

  1. Czasem takie książk, i z dużą dawką humoru są naprawdę potrzebne. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię komedie kryminalne więc jestem ciekawa tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam straszną ochotę na tę serię :) Twoja recenzja tym bardziej mnie w tym utwierdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Póki co znam tylko pierwszy tom tej serii. Trzeba będzie kiedyś nadrobić pozostałe 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupiłaś mnie tą "komedią kryminalną" - będę szukać ale chyba jednak zacznę od pierwszego tomu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uśmiech na twarzy podczas lektury sprawia, że książkę od razu odbiera się bardziej pozytywnie. Dziękuję z ciekawą propozycję i pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń