Wydawnictwo - Między Słowami
Data wydania - 3 kwietnia 2019
Kategoria - Literatura obyczajowa
Ilość stron - 477
Opowieść o uczuciu silniejszym niż syberyjski wiatr.
To nie żadna tajemnica, że Dorota Gąsiorowska jest mi bliską sercu autorką, którą cenię za wrażliwość i wspaniały dystans do świata. Pisze w tak cudowny sposób, że na okładkach jej książek powinien być napis... „Zastanów się, czy chcesz wejść w ten świat, bo możesz przepaść...”
Poznajemy Kalinę Fiodorow, młodą i piękną dziewczynę, wychowywaną przez ciotkę Monikę, ponieważ straciła rodziców w wypadku samochodowym. Mieszka w Szkocji, gdyż ciotka, mając niewiele ponad dwadzieścia lat, dopiero układała sobie życie na Wyspach. Monika była dla Kaliny ojcem i matką, surową nauczycielką, ale przede wszystkim najlepszą przyjaciółką.
Na pogrzebie rodziców nasza bohaterka spotkała się ze swoją babcią Leonią, która sprawiała wrażenie osoby oschłej i niedostępnej z wydatnym orlim nosem, która kojarzyła się Kalinie, będącej wtedy małą dziewczynką, z Babą Jagą.
Będąc już pełnoletnią kobietą, została wykorzystana przez swoją wspólniczkę Oliwię w interesach. Jej zaufanie legło w gruzach, życie zresztą też, bo dług, jaki został zaciągnięty, wydawał się nie do spłacenia. Razem z ciotką nie wiedziały co robić w danej sytuacji i tylko list od jej babci z propozycją powrotu do Polski i pracy w jej firmie, mógł uratować kobiety. Babcia dziewczyny, mieszkająca w urokliwym miejscu, prowadziła fabrykę porcelany, a Kalina miała najpierw pomóc w zarządzaniu, a w późniejszym czasie przejąć wytwórnię po Leoni.
Poznajemy również Sergiusza Ostrowskiego, pracownika fabryki oraz prawą rękę babci Leoni. Mężczyzna od początku znajomości jest dla Kaliny oschły i wrogo nastawiony. Czyżby obawiał się konkurencji?
Na samym końcu mamy przyjemność poznać opiekunkę Leoni — Katię, która mieszka z babcią od dwudziestu lat. Są ze sobą bardzo zżyte i łączy je dużo wspomnień. Jest to jedna z najsympatyczniejszych bohaterek tej historii.
Pewnego razu Kalina dostaje dziwną propozycję od swojej babci. Razem z Sergiuszem mają udać się do Petersburga po odbiór dziwnej przesyłki. Po czasie okazuje się jednak, że zaszła zmiana planów i oboje muszą wyruszyć na Syberię. Czy uda się naszej bohaterce rozwikłać tajemnice babci i jak później się okaże również i jej towarzysza Sergiusza? Czy Kalina podda się temu, co szepcze jej serce? I co się stanie, gdy do jej serca wtargnie uczucie silniejsze niż sam buran, porywisty syberyjski wiatr?
Są książki, które podobają się, które zachwycają czytelnika, takie, które wzruszają i skłaniają do przemyśleń oraz takie, o których będzie się pamiętać zawsze, gdyż niejednokrotnie będziemy do nich wracać, stęsknieni przygód naszych ulubionych bohaterów. Do tej ostatniej kategorii należą właśnie książki Doroty Gąsiorowskiej.
„- A widzisz, właśnie tak bywa w życiu, że to, przed czym uciekasz i czego się boisz, może okazać się twoim szczęściem. A czasem strach ma po prostu wielkie oczy.”
Klimat tej powieści dosłownie miażdży.
Nawet nie za bardzo wiem, jak ubrać w słowa to, co czułam czytając. Natłok emocji, które ogarniają czytelnika po wkroczeniu w świat wykreowany przez autorkę, doprowadza do tego, że będziemy niejednokrotnie śmiać się, smucić, jak i kibicować naszym bohaterom.
Kreacje postaci, w mojej wyobraźni nabierały wymiarów niemal w 3D. Najbardziej polubiłam opiekunkę Leoni. Taka serdeczna, ciepła osoba, która większość czasu spędzała w kuchni. To właśnie dzięki niej przypomniałam sobie język rosyjski oraz zaznajomiłam się z nowymi potrawami, o których nie miałam pojęcia.
„- Panienka Kalina pluszku zje. - Katia przysunęła do niej talerzyk.”
Autorka poprzez swoich bohaterów, w umiejętny sposób pokazuje nam, jak człowiek potrafi zachować się w skrajnych przypadkach. To właśnie w takich momentach dochodzi do głosu prawdziwa natura i działając instynktownie, jest on w stanie zrobić wiele dla innego, czasami nawet obcego człowieka. Nie liczą się konsekwencje czynu czy nawet utrata swego życia, poświęcenie to odruch.
Dorota Gąsiorowska napisała powieść, która wciąga i intryguje czytelnika bez reszty. W chwili, w której zaczęłam ją czytać, świat realny przestał dla mnie istnieć — nic mnie nie interesowało, liczyło się tylko to, co wydarzy się na kolejnych stronach. A działo się naprawdę dużo. Pomysł na fabułę jest oryginalny i bogaty w treść, wykonanie zaś finezyjne.
„ - Spróbuj jeszcze raz, skoro ci na niej zależy. Nigdy nie jest za późno, żeby naprawić coś, co nam nie pasuje.”Wielowarstwowość tej historii sprawia, że czytamy ją z pewną wręcz fascynacją. Wyobraźnia pod wpływem lekkiego pióra autorki szaleje, a my dzięki plastycznym opisom, tajemnicom i intrygom, jakie w trakcie czytania wyłapujemy, doprowadzamy się do wrzenia z emocji.
„Słuchaj serca... To jedyna właściwa droga.”
Dzięki tej książce dowiedziałam się więcej o ginącym zawodzie, jakim jest snycerstwo oraz o znaczeniu pewnych rzeczy w wierze Buriatów. Wiecie, co to są chadaki? To szarfy dobrych życzeń. Trzeba znaleźć drzewo, pomyśleć, na czym nam zależy i zawiązać wstążkę z intencją, a wszechświat w odpowiednim momencie nam odpowie.
„Szept syberyjskiego wiatru” to piękna, wzruszająca, bardzo poetycka historia traktująca nie tylko o miłości, ale także o podejmowaniu życiowych wyborów i wierze w ich słuszność. O wybaczaniu i dawaniu kolejnej szansy.
Gorąco polecam dla ukojenia nerwów i ku pokrzepieniu serc!!!
Książkę mam już u siebie. Będę ją niebawem czytać.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, ze Ci się spodoba :)
UsuńUsilnie poluję na tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńBędę robiła konkurs, może się uda?
UsuńOoo zapowiada się fascynująco!
OdpowiedzUsuńKoniecznie kup żonie :)
UsuńMam w planach tę powieść :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to :)
UsuńKusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńKusząca książka. Cudo!
UsuńMyślę, że mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńJestem o tym przekonana.
UsuńJak zwykle kusisz 😊
OdpowiedzUsuńNo jakoś tak :)
UsuńPrawdę mówiąc nie znam twórczości tej autorki, ale Twoja opinia o tej książce przekonała mnie, aby w końcu to zmienić. I tytuł taki przyciągający uwagę... :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz to zmienić. Książki tej autorki są cudowne!
UsuńSuper recenzja👍
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńDla ukojenia nerwów i ku pokrzepieniu serc - wbrew pozorom na mnie taka zachęta działa! Czasami właśnie tego potrzebuję! Zapamiętam autorkę i jeśli się uda to chętnie tę książkę przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńWszystkie jej książki są takie. Odrobina historii, wątek miłosny i dużo emocji.
UsuńCo tu dużo mówić, zapowiada się bardzo intrygująca obyczajówka!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Oj tak Agnieszko. Fantastyczna!
UsuńCoś czuję, że to będzie moja pozycja obowiązkowa na ten rok.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Masz rację. To pozycja obowiązkowa :)
UsuńJuż niebawem się za nią zabieram. :)
OdpowiedzUsuńAle masz fajnie :)
UsuńZ racji studiów klimaty rosyjskie bardzo mnie interesują. Ciekawe, jak polska autorka poradziła sobie z atmosferą i tzw. 'rosyjską duszą' :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem świetnie :)
UsuńBardzo ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńSpodobała mi się fabuła, postaram się przeczytać :)
OdpowiedzUsuń~Pola
www.czytamytu.blogspot.com Zapraszam :)
Koniecznie przeczytaj i daj znać, jak wrażenia.
UsuńMuszę się zaopatrzyć w tę książkę! Bardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie.
UsuńNo ja przepadłam ❤️ zwlzwłasz utonęłam w blekitnych oczach jednego z bohaterów. Najpierw go nie lubiłam, a potem to jemu najbardziej współczułam i kibicowałam. Książki pani Doroty zaczęłam czytać od "Karminowego serca", które bardzo mi przypadło do gustu, ale "Szept" po prostu zmiażdżył mi serce, nie mogę się otrząsnąć. Musze chyba leczyć się poprzednimi ksiazkami pani Doroty, chociaż zastanawiam się czy przebiją "Szept syberyjskiego wiatru". Stała się moja ulubioną książką, a pani Dorota ukochaną pisarką. Pozdrawiam serdecznie ❤️
OdpowiedzUsuńOj tak. "Szept..." podniesioną ma poprzeczkę wysoko.
UsuńKsiążki tej autorki wszystkie są rewelacyjne, ale ta ma w sobie magię :)
Bardzo ciekawa recenzja, będę musiał sięgnąć po tę książkę. A snycerstwo nie aż takie na wyginięciu :)
OdpowiedzUsuńO jak fajnie! Cieszy mnie to, bo to bardzo piękny zawód :)
UsuńSerdecznosci!