piątek, 3 maja 2019

„Podaruj mi jutro” Ilona Gołębiewska RECENZJA PRZEDPREMIEROWA



Seria -  Dwór na Lipowym Wzgórzu
Wydawnictwo -  Muza

Data wydania - 15 maja 2019
Liczba stron -  480
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans
 

Nowa powieść autorki bestsellerowej sagi o starym domu!

Zaczynamy kolejną serię napisaną przez Ilonę Gołębiewską. Tym razem w nasze ręce trafia przejmująca historia dworu na Lipowym Wzgórzu.
Był już zapach lawendy, teraz raczymy się zapachem lipy.
A zapach jest cudowny! 


Będzie to saga o kobietach z rodziny Horczyńskich. W tej części poznamy się bliżej z historią dworu oraz jej właścicielką Anielą. Ma ona córkę i dwie wnuczki. Każda część będzie zamkniętą, odrębną historią jednej z wymienionych kobiet, lecz wszystkie będą miały wspólny mianownik - fabuła każdej z tych opowieści będzie miała miejsce na Lipowym Wzgórzu.

 Jest rok 1959. Naszą przygodę zaczynamy w momencie, gdy Aniela razem ze swoim ukochanym Witkiem planują wyjazd do Warszawy. Oboje są pełni wiary w to, że lada dzień skończą się ich troski i zaczną budować swoją wspólną przyszłość. Czy dojdzie do wyjazdu? Czy może jednak przekorny los pokaże im swoje oblicze?

Przeskakujemy do roku 1987 i znajdujemy się przy szpitalu, w którym leczy się tata naszej bohaterki Anieli. Jest on zmęczony wielomiesięczną walką o życie, ale światu okazuje spokojną twarz. Prosi swoją córkę o to, by dalej walczyła o dwór, ponieważ on sam prawie połowę swego życia stracił na walce o odzyskanie praw własności. Sam czuje, że umiera i nie da już rady starać się o dom w dalszym ciągu. Aniela zgadza się na wolę ojca. 

Dwór na Lipowym Wzgórzu należy do rodziny Horczyńskich niemal od dwustu lat. Aniela została słynną malarką, podróżującą i wystawiającą swoje dzieła po całym świecie. Gdy zaczyna czuć się zmęczona światowym życiem, postanawia osiąść w rodzinnych stronach. Razem z przyjaciółmi zakłada Akademię Sztuk Anielskich, ponieważ od wieków wzgórzem opiekowały się anioły. Nawet pojawia się regionalna legenda o aniołach.  
Do promocji swojego pomysłu Aniela zaprosiła również redaktora prowadzącego słynny program „Maluchem przez Polskę”. Po jego przyjeździe na wzgórze nic już nie będzie takie, jakie było wcześniej. Szaleństwo, jakie ogarnęło wszystkich mieszkańców dworu, było sprawką odkrytych w podziemiach korytarzy, które pomagały podczas wojny partyzantom w konspiracji i walce o spokój miasteczka. W podziemiach odnaleziono również tajemniczą skrzynkę i dzienniki pisane ręką ojca Anieli. Co to będą za tajemnice? Czy prowadzony przez lata konflikt dwóch sąsiadujących ze sobą rodzin znajdzie swoje ujście, gdy do głosu dojdzie prawda z zapisków odnalezionych po latach?
I czy Aniela, malując swojego ukochanego Witka, odczaruje swój los?





Świetna powieść, którą można rozpatrywać na wielu płaszczyznach. Historia w niej opisana jest niezwykle głęboka, momentami poruszająca, wzruszająca, chwilami rozśmieszająca, a jednocześnie opowiedziana prostymi i pięknymi słowami. Słowami sprawiającymi, iż staje się ona realna, wiarygodna i baśniowa zarazem za sprawą cudownych opisów, dzięki którym wyczuwalne stają się zapachy, smaki, a nawet zauważalne staja się kolory.

Najbardziej w książkach tej autorki lubię klimat, ponieważ czytanie ich sprawia niesłychaną wręcz przyjemność. Pisze ona swoje powieści w fascynujący sposób, który sprawia, że historie napisane połyka się w całości, nie można przestać ich czytać w połowie. Przypominają nam, co tak naprawdę w życiu jest ważne. A po przeczytaniu myślami wraca się do nich jeszcze co jakiś czas.

„Przeszłości już nie zmienimy, możemy jedynie zadbać o dzisiaj i pomyśleć, co dobrego po nas zostanie.”

Książka ma swój własny rytm, wartka, momentami wręcz szalona akcja przeplatana jest melancholijnymi opisami, refleksyjnymi przemyśleniami i przeżywaniem choroby. Toczą się tutaj spory, różnego rodzaju konflikty rodzinne, jesteśmy świadkami przemijania, szukania miłości, szczęścia, wyruszamy śladami partyzantów, poznajemy ich przyjaciół i zdrajców. 

Sympatią obdarzyłam sporą ilość bohaterów, których stworzyła autorka. Polubiłam ich dobre strony, ich optymizm i spojrzenie na świat, które pozwala przetrwać najgorsze burze. Zaakceptowałam ich małe dziwactwa i niejednokrotnie miałam ochotę usiąść obok nich i rozmawiać do świtu. Bawić się z nimi, śmiać oraz pić nalewkę lipową. Ich dowcipne dialogi przeplatają się z głębszymi spostrzeżeniami na świat oraz refleksjami na temat choroby jednej z bohaterek.

„Tak jest z miłością. Może wypełnić ciepłem całe życie. A może też wybuchnąć mocnym płomieniem, który poparzy lub zniszczy.”

Piękna, prawdziwa miłość, która toczy się gdzieś w tle, to cudowny balsam na nasze serce, jak i serce Anieli. Bo uczucie płynące z czystego wnętrza jest wierne i trwałe, nie ugnie się przed niczym. Nie powstrzymają go przeciwności losu. To piękny obraz miłości, wsparcia oraz stwierdzenia, że nigdy nie jest za późno.

„Podaruj mi jutro” to przepiękna historia o rodzinnym domu. O prawdziwej miłości, która przetrwała wszelkie zawieruchy. Powieść pełna jest optymizmu i kipi od emocji. Intrygująca i burzliwa, niepozbawiona gorzkiego smaku opowieść o stracie i trudnej sztuce wybaczania. Pokazuje, jak walczyć o siebie i o innych. Autorka z rozmysłem stworzyła historię, która zagra na uczuciach czytającego. Nie zostawi go obojętnego na losy bohaterów, których kreacje tworzą trzon naprawdę wciągającej historii.. 

Polecam!!


27 komentarzy:

  1. Książka, jak najbardziej w moim guście czytelniczym Mam ochotę poznać tę historię. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to bardzo. Książki tej autorki są rewelacyjne Aguś.

      Usuń
  2. Będę niebawem czytać tę książkę. Już nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę warto ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja żona już zapisała sobie na liście. Jest wielką fanka twoich polecajek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło Michał :) A takie perełki warto wyłapywać :)

      Usuń
  5. Myślę, że zainteresuje mnie ta książka, fabuła wydaje się ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już niedługo i mnie będzie dane poznać tę historię. To będzie moje pierwsze spotkanie z książkami pani Ilony. A że zachwalałaś jej powieści już niejednokrotnie, to muszę przyznać, że mam spore oczekiwania 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę pierwsze spotkanie? Wow! To zacznij od tej ostatniej :D

      Usuń
  7. Kocham wszystkie książki tej autorki. Ta nowość dopiero w planach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Jeszcze chwilka i będziemy cieszyć się premierą.

      Usuń
  8. Ta książka to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam książki tej autorki, więc powinnam bliżej przyjrzeć się lekturze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Raczej tym razem podziękuję, jednak wiem komu ją polecę by ją koniecznie przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A więc jest i refleksja czy moment na złapanie oddechu i też dynamiczna akcja. To dobrze, że w książce występuje równowaga. Znam prozę autorki, więc na tę lekturę może też się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpuściłam sobie ten tytuł, jakoś niespecjalnie mnie do niego ciągnie :)http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę w końcu poznać twórczość autorki

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie moje klimaty - chyba lato nadchodzi bo coraz ich więcej :D W każdym razie chyba się nie skuszę jednak.

    OdpowiedzUsuń