wtorek, 28 maja 2019

„Piękni ludzie” Katarzyna Janus RECENZJA PATRONACKA



Wydawnictwo - Literackie Białe Pióro
Data wydania - 25 maja 2019
Liczba stron - 315
Kategoria - Literatura obyczajowa, romans 




Piękno... czy to tylko doznanie estetyczne, czy może coś więcej? Zatrzymaj się, zastanów... Popatrz...


Katarzyna Janus cudowna kobieta pełna empatii do drugiego człowieka. 



Nie wiem, czy wiecie, ale autorka jest panią doktor i pracuje w Górznie, w miejscu, w którym rozgrywa się akcja najnowszej książki.
Centrum Rehabilitacji stanowiło inspirację do powstania recenzowanej przeze mnie powieści. A jest to naprawdę wspaniała historia.

Poznajemy Weronikę Jarosz, spieszącą się do pracy, oraz adwokata Jędrzeja Kozińskiego   również pochłoniętego dostaniem się do miejsca, w którym miał spotkanie. Ona wbiegła na jezdnię, a on za późno zorientował się w sytuacji. Huk, upadek, karetka i szpital. 
Weronika doznaje poważnego złamania kręgosłupa i porażenia od pasa w dół. 
Za namową lekarza, który ją operował, Rafała Jaworskiego, jedzie na rehabilitację do Górzna koło Leszna. W pięknym krajobrazowym parku stoi pałac, w którym to znajduje się Centrum Rehabilitacji.
 





Prawda, że pięknie się on prezentuje? Ten sam budynek widać na froncie okładki. Chciałabym kiedyś pojechać tam i zobaczyć wszystkie opisane miejsca, by przekonać się na własne oczy, że jest tam tak cudownie.

Nasza bohaterka prawdopodobnie pod wpływem przeczytanej książki, napisanej przez właścicielkę tego pałacu Annemarie Muller, przenosi się w swoich snach do innej rzeczywistości. Są to przedwojenne czasy, mianowicie do roku 1938. Annemarie żyła do roku 1979 i była pierwszą i ostatnią właścicielką. W swojej książce przedstawiła pałac w przepięknej scenerii. Weronika w snach była zdrowa, miała swoich rodziców, czego brakowało jej w normalnej rzeczywistości. Chyba każdy chciałby takie sny śnić, prawda?

Czy nasza bohaterka zaczyna wariować? Sny pojawiają się coraz częściej, a Weronika pragnie zostać w tej innej rzeczywistości. Tutaj o jej względy starają się dwaj mężczyźni. Adwokat — sprawca jej nieszczęścia, — oraz doktor, który ją operował. Oni również są razem z nią w czasach przedwojennych. Co dziwne, są braćmi. 

Sny Weroniki z czasem łączą się z teraźniejszością. 
Co tak naprawdę było przyczyną jej podróży w czasie?  
Jak to wszystko się zakończy i czy Werka odzyska sprawność w nogach? 





Zastanawialiście się, czym tak naprawdę są sny?

Czy powtarzanie się snów zmienia bieg wydarzeń?

Jest to stan czynnościowy, przy którym nasza świadomość się wyłącza. Śnią się nam różne rzeczy. Bardzo często są to rzeczy absurdalne, niemające miejsca i będące nierealne w prawdziwym świecie. Nierzadko śnimy już te miejsca, w których byliśmy, widzieliśmy lub doświadczyliśmy. Ale jak rozumieć koncepcję snów, które pokazują równoległy wszechświat?  Czy chodzi o to, że podświadomie marzymy o takim miejscu? 

Temat, jaki poruszyła autorka, bardzo mnie zaciekawił.
Wierzycie w to, że możecie istnieć nie tylko w naszym świecie, a Wasze alter ego żyją w innych światach? 


 „Każdy zdrowy osobnik narzekający na swoje życie powinien przyjechać w takie miejsce na kilka dni; może wtedy doceniłby, czym naprawdę jest zdrowie. I sprawność fizyczna.”

To, o czym chciałam jeszcze wspomnieć, to sama rehabilitacja i ludzie, którzy z tym walczą. 
Po usłyszeniu diagnozy na temat paraliżu i długiej mozolnej rehabilitacji każdemu człowiekowi zawali się świat. Ile trzeba mieć siły, by podnieść się psychicznie i zacząć walczyć o siebie. Ileż trzeba mieć samozaparcia, by przejść przez cały ten proces z pozytywnym skutkiem. Ile energii, potu i intensywnych ćwiczeń trzeba wykonać każdego dnia. Normalnie, na co dzień, nie zdajemy sobie sprawy, jak wielka ilość osób w tym momencie stawia pierwsze kroki, jak próbuje dosięgnąć drabinki czy ruszyć dłonią. Nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele ludzkich tragedii rozgrywa się gdzieś wokół nas.


„Czy zatem wszystko, co dzieje się w życiu człowieka, jest tam gdzieś na górze przez kogoś zaplanowane? A jeżeli tak, to czy już nic w naszym życiu nie zależy od nas samych? Czy nie jesteśmy właścicielami swojego życia, a jedynie pionkami na szachownicy...?”

Katarzyna Janus za każdym razem oddaje w nasze ręce inną książkę. Inna tematyka, inne przygody. Zaskakuje za każdym razem. Jestem pełna podziwu dla jej wyobraźni, która chyba nie ma końca. Polecam wszystkim tym, którzy nie mieli okazji poznać jej niesamowitej twórczości. Nawet jeśli nie jesteście fanami tego gatunku, uwierzcie, nie będziecie rozczarowani.


„Piękni ludzie” to wspaniała książka. Sięgając po nią spodziewałam się dobrej lektury, ale ta jest inna, wyjątkowa. Wciągająca od pierwszych stron i trzymająca w napięciu. Rewelacyjny, plastyczny język i głębia emocjonalna. Daje do myślenia, szczególnie na temat własnego życia. Zakończenie tej historii to taka wisienka na torcie. Namawiam Was do poznania losów bohaterów, które zataczają koło. 


Polecam!!




11 komentarzy:

  1. Zaciekawiłaś mnie :) Rozejrzę się za tą książką. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawił mnie opis tej książki, lubię powieści obyczajowe i romanse, a ta wygląda na wyjątkowo oryginalną przedstawicielkę tego gatunku ;). Te sny i mieszanie się z rzeczywistością jest bardzo intrygujące, chętnie sięgnę po tę książkę, żeby poczytać więcej na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka wydaje się ciekawa :)
    Pozdrawiam, Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam prozy tej autorki, ale Twoja recenzja bardzo mocno przekonuje mnie do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo interesująca książka. Muszę ją koniecznie przeczytać. Gratuluję patronatu. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomimo pozytywnej recenzji mam mieszane odczucia.
    Gratuluję patronatu.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  7. Zarówno twoja recenzja jak i okładka książki zachęcają do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam ciekawe motywy snów w literaturze. Sama od dawna fascynowałam się marzeniami sennymi, świadomym snem, snami, które się powtarzają a nawet spełniają. Jest to owiane wielką tajemnicą, chociaż wiele rzeczy można wytłumaczyć psychologicznie to jednak sny ciągle nas zaskakują. Może faktycznie jest inny wymiar ;) Motyw niesprawności fizycznej dołączone do tego piękne miejsce to może być udana powieść. Chętnie sięgnę po książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi ciekawie, to zdecydowanie moje klimaty. Zapiszę sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Agnieszka- super to opisałaś! Uwielbiam taką tematykę! A po tej recenzji jestem przekonana, że to jest książka dl mnie!

    OdpowiedzUsuń