środa, 22 maja 2019

„Dziewczyna bez makijażu” Zuzanna Arczyńska



Wydawnictwo - Szara Godzina
Data wydania - 8 maja 2019
Liczba stron - 328
Kategoria - Literatura obyczajowa, romans 



 

 Zuzanna Arczyńska - żona i matka. Fanka pływania i ogrodów, w których to raczej się relaksuje niż pracuje. Książkoholiczka. Na równi uwielbia prowadzić samochód i jeździć konno. 
Moje serce skradła książką „Odzyskane dzieciństwo”



Autorka zabiera nas do niewielkiego miasteczka, w którym żyje matka wychowująca czwórkę dzieci. Kobieta ta ma męża, ale znajduje się on na najniższym poziomie człowieczeństwa z powodu pijaństwa. Niejednokrotnie zdarza mu się leżeć gdzieś w mokrych spodniach. 
Rodzina ta w skrajnej biedzie żyje z dnia na dzień. 

Pewnego dnia najstarsza córka Kariny — Angelika wróciła ze szkoły, i już w progu oznajmiła matce, że wychodzi za mąż. Tak z dnia na dzień. 
Nasza nastoletnia bohaterka pod szkołą spotkała sporo starszego od siebie mężczyznę Aloszę, który chce ożenić się z Polką i przyjąć jej nazwisko w zamian za dostatnie życie. 
Kim okaże się Alosza? Dlaczego oferuje krocie za nazwisko młodej żony?  Jaką cenę trzeba za to zapłacić?







Tak jak pisałam wcześniej, autorka zaczarowała mnie swoją poprzednią książką i z ogromną ciekawością sięgnęłam po jej najnowszą. Zuzanna Arczyńska to autorka książek obyczajowych, które poruszają trudne, społeczne tematy, ale i bardzo realne. Takie, które dzieją się na co dzień, gdzieś obok nas. Jakie są moje wrażenia? Czy nie rozczarowałam się?

 Lekkość, z jaką została napisana ta powieść, sprawia, że czytanie tej historii to czysta przyjemność. Język prosty, konkretny bez zbędnych opisów, a to powoduje, że czyta się szybko i z zainteresowaniem. Nie tylko szybko się czyta, ale doświadcza się również takich emocji, że jeszcze długo po jej skończeniu poszczególne obrazy zostają z nami. Do tego barwni bohaterowie, każdy wyjątkowy, posiadający to coś. To właśnie dzięki temu czemuś książka jest elektryzująca. Ma w sobie siłę przyciągania. Jesteśmy ciekawi dalszych losów bohaterów, a to jest równoznaczne z tym, że czytanie pochłania aż do ostatniej strony. Problematyka, którą porusza powieść to alkoholizm i przemoc. Walka matki o lepsze jutro swoich dzieci.

Nie da się tej książki ot tak po prostu przeczytać i spokojnie odłożyć na półkę. Mnie długo jeszcze atakowały myśli, przemyślenia i wspominałam historię Angeliki. Nie jest to typowy romans, ponieważ lektura zmusza do przemyśleń. Czy ja bym zrobiła taki krok jak Angelika? Czy warto było aż tak ryzykować?


„Dziewczyna bez makijażu” to odpowiednio dozowany dreszczyk emocji, niespodziewane sytuacje, dobrze nakreślone postacie oraz świetny podkład psychologiczny, gdzie teraźniejszość i przeszłość współbrzmią.

Polecam!






29 komentarzy:

  1. Lubię takie dreszczyki emocji. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również lubię książki z dreszczykiem emocji.

      Usuń
  2. Bardzo lubię książki, o których nie można zapomnieć na długo po przeczytaniu. Właśnie czekam na swój egzemplarz tego tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo fabuła brzmi bardzo ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że przypadła Ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopiero co prowadziłam rozmowę na temat takich przypadków. Owszem zjawisko ostatnio często spotykane. Może przez samą tematykę po książkę bym nie sięgnęła ale to zabarwienie psychologiczne mnie zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka wpadła mi w oko na ig

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwsze słyszę o tej książce, ale mnie zainteresowała... Zapisuję tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam jeszcze styczności z żadną książką tej autorki, ale skoro piszesz, że nie jest to typowy romans, to dam jej szansę, choć po romanse sięgam z dużą dozą ostrożności.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. Nie jest typowy, maślany :)Na wierzch wychodzą problemy społeczne.

      Usuń
  9. Lubię książki, które wnoszą do życia coś więcej niż tylko chwilę rozrywki. Jestem bardzo ciekawa tej, jak widzę niełatwej historii 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwsza powieść powoduje zaciekawienie i ciąg dalszy - chciałoby się przeczytać.
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Interesująca powieść.
    POzdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale fajna recenzja! Mnie skusiłaś- zapisuję tytuł:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie przeczytam w wolnym czasie :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. To się zdecydowanie nie wpisuje w moje gusta, ale zaintrygowałaś mnie. Będę miała oko na tę pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ale czasami fajnie jest przeczytać coś innego.

      Usuń
  15. Pozycja godna zapoznania się. Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń