środa, 10 kwietnia 2019

„Cena pocałunku” Linda Kage



Tłumaczenie - Iga Wiśniewska
Cykl - Forbidden Men (tom 1)
Tytuł oryginału - Price of a Kiss
Data wydania - 13 marca 2019
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans
Wydawnictwo -  NieZwykłe



Jest to pierwsza książka tej autorki wydana w Polsce. Jestem ciekawa, czy będą kolejne. 

Jak podaje wydawca, autorka tworzy romantyczne historie zarówno dla młodzieży, jak i dla dorosłych.

Czy mnie się spodobała napisana przez Kage historia?



W prologu poznajemy życie młodego chłopaka, którego życie nie rozpieszcza. Mason Lowe mieszka razem z matką i chorą siostrą w wynajętym domku. Jego mama bardzo długo pracuje, by utrzymać wszystko w ryzach, ale zdarza jej się zapomnieć o regularnym płaceniu czynszu.
Gdy chłopak kończy 18 lat, dostał propozycję od właścicielki wynajmowanego przez nich mieszkania, by seks z nią był zamiennikiem opłaty czynszowej. Znalazł się w pułapce. Zdaje sobie sprawę, że krucho stoją z pieniędzmi, a matka ostatnio zalega z opłatami. Kobieta pracuje na dwóch etatach, a wszystkie oszczędności zbiera na elektryczny wózek inwalidzki dla chorej na mózgowe porażenie dziecięce Sarah. 
Co zrobi przystojny Mason? Czy spokój matki i gwarancja zdobycia wózka dla siostry zwyciężą?

Dwa lata, trzy miesiące i dwanaście dni później...

Poznajemy Reese Randal, która jest świeżo upieczoną studentką college'u i razem z kuzynką zaczynają nowy rok na uczelni.  Została ona zmuszona przez swojego byłego chłopaka do przeprowadzki na drugi koniec kraju oraz zmiany nazwiska. To, co ją spotkało wcześniej, można nazwać jako koszmarne doświadczenie z facetami, świadczy o tym okropna blizna na szyi oraz próba zabójstwa naszej bohaterki. 

Ostatnią rzeczą, jakiej Reese by się spodziewała, to romans z przystojniakiem, zwanym żigolakiem, który ma na imię Mason. A jednak z każdym dniem chemia pomiędzy nimi staje się coraz bardziej zauważalna.

Co wyniknie z takiego połączenia? On - oddaje się za pieniądze i to takie, że stać na niego tylko bardzo bogate kobiety i ona - po traumatycznych przejściach ze swoim byłym.



Mamy dwójkę bohaterów. Ona i on.
Masona polubiłam od razu, ponieważ bardzo cenię ludzi, dla których najważniejsza jest rodzina. Robił wszystko, by pomóc swojej mamie i zabezpieczyć przyszłość swojej siostry. Jest bardzo troskliwy i opiekuńczy.
Na uczelni, jak i poza nią słychać plotki odnośnie do profesji Masona. Zdarza się jednak, że plotka przestaje być niewinną rozmową, wymyka się spod kontroli i niszczy życie. Znacie to?  Czy warto wyrabiać sobie zdanie tylko na podstawie słyszanej plotki? Nie oceniajmy innych ludzi po pozorach.


„Mam swoją teorię. Gdy kochasz kogoś wystarczająco mocno, ten ktoś staje się niezniszczalny. Jakby twoje uczucia były tak silne, że tworzą magiczną tarczę, która chroni tę osobę przed wszelkim bólem.”

Szkoda, że autorka nie pociągnęła dalej wcześniejszego życia Reese. Zachowania jej byłego faceta i ten wątek zmiany nazwiska sprawiał, że coś zaczynało się w tej historii dziać. Bo tak szczerze, rozwijająca się stopniowo znajomość pomiędzy naszymi bohaterami nie za bardzo mnie interesowała. Nie wiem, może to wynika z faktu, że  mało było sytuacji widzianych oczami Masona? W większości ich wspólnych przygód widzimy oczami dziewczyny.

Reese od początku książki była dziwna. Nie rozumiałam tej dziewczyny absolutnie. Jej zachowanie jest irytujące, no ale tak to bywa w powieściach, że nie może być tylko po naszej myśli. Zakończenie książki jest przewidywalne, co nie przeszkadza w czytaniu tej historii.

Czy polecam Wam powieść? 

„Cena pocałunku” to fajna lekka młodzieżówka dla tych, którzy szukają czegoś na przyjemne spędzenie wieczoru, ale gdy spodziewacie się jakiegoś wielkiego trzęsienia ziemi, to raczej go nie zauważycie. Lawiny emocji również nie doświadczycie.
Decyzja należy do Was.




9 komentarzy:

  1. Jestem chyba trochę za stara na taką młodzieżówkę. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Od czasu do czasu zaglądam do tego typu młodzieżówek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ten tytuł w planach. Jestem ciekawa, jak ja go odbiorę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś mam w planach przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazwyczaj właśnie w tego typu książkach oczekujuję sporych emocji. Teraz mam mieszane uczucia co do tej książki 🤔 Ale będę chciała ją kiedyś przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam ją na niektórych blogach. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ją przeczytać i zobaczyć czy mi się spodoba.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    https://smallbookwoorld.blogspot.com/2019/04/recenzja-ksiazki-geekerella-kopciuszek.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama nie wiem. Mój stosik zaplanowanych luźniejszych książek urósł w ostatnich dniach.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. To ja podziękuję chyba. Jeśli już sięgam po coś spoza mojej strefy komfortu, to chcę, żeby to było naprawdę dobre. Przeciętniaki jestem skłonna czytać tylko z gatunku moich ukochanych fantasy i sf :)

    OdpowiedzUsuń