wtorek, 11 czerwca 2019

Czeremcha - tonik z liści.


Czerwiec to najpiękniejszy czas na zbiory.
Wszystkiego mamy pod dostatkiem, tylko brakuje czasu na przerabianie.

Dzisiaj chciałabym wspomnieć o liściach czeremchy. 
Kwiaty już przekwitły, ale dla tych, którzy nie zdążyli ich przerobić, zostały jeszcze pełne swej mocy liście.
Uwielbiam ten krzew za swoją moc oraz zapach. Wszystko w niej pachnie słodko, migdałowo...


Skupimy się teraz na liściach i zrobimy sobie mgiełkę do twarzy.
Ma ona wspaniałe właściwości, idealne na upalne lato. Dlaczego?
Ponieważ działa przeciwzapalnie, wzmacnia strukturę skóry, ale co najważniejsze.... chroni nasze ciało przed szkodliwym UV.



Co trzeba zrobić, by mieć tonik?
Wystarczy rozdrobnione liście zalać gorącą, ale nie wrzącą wodą i po 12 godzinach mamy gotowy produkt. Ja dodałam jeszcze suszone owoce goi, ponieważ to bogactwo witamin i składników odżywczych. Świetnie rewitalizują.
Do takiego toniku trzeba niestety dodać konserwant, gdyż bardzo szybko się psuje. Ja dałam kilka kropel FEOG, który jest bezpieczny dla naszego zdrowia. 




Polecam takie toniki, ponieważ wiecie, co pryskacie sobie na twarz. Uczycie się wartości odżywczych, jakie mają w sobie dane składniki i jesteście o taką wiedzę mądrzejsi od innych :D
Trzymajcie taką wodą w lodówce i spryskujcie twarz tyle razy, ile będziecie chcieli. Uprzedzam, że to uzależnia.

5 komentarzy: