środa, 23 stycznia 2019
„Jeszcze jeden uśmiech” Magdalena Majcher RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Wydawnictwo - Pascal
Data wydania - 30 stycznia 2019
Liczba stron - 399
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans
Matki feministki kontra Matki Polki kury domowe.
Ekomamy w kontrze do klientek McDonalda.
Matki pracujące przeciwko pełnoetatowym mamom.
Jak już wiecie, po książki tej autorki sięgam w ciemno. Została mi jeszcze do przeczytania jej seria „Cztery pory roku”, ale latem nadrobię.
Tym razem Magdalena Majcher oddaje w nasze ręce książkę o kobietach. Wszystkich ich typach. Mamy całą paletę charakterów kobiet. Klasyczne i nowoczesne. Pracujące i wychowujące dzieci. Eko i tradycyjne. Jakim typem kobiety jesteś Ty? Preferujesz naturalny poród czy tylko cesarka? Kariera czy dziecko? Karmienie naturalne czy butelką?
Poznajemy cztery kobiety: Monikę, Karolinę, Olgę oraz Agnieszkę. Dwie pierwsze kobiety są przyjaciółkami, tak różne charakterem, że aż rozbrajają prowadzonymi między sobą wojnami. Postanawiają założyć miejsce dla kobiet — matek. Z czasem rozszerza się jeszcze o miejsce zabaw dla dzieci. Jest to świetny pomysł. Zaczynają do nich przychodzić kobiety samotne, potrzebujące kontaktu z innymi kobietami oraz takie, które choć na chwilę pragną wyrwać się z domu. Nie Ma jak u Mamy rośnie w siłę. Tematem spotkań kobiet jest samo życie, które bardzo często rozkładane jest na czynniki pierwsze. Każda z kobiet ma swoje zdanie na temat wychowania dzieci, a zagłębiając się w dyskusję, zbliżają się do siebie. Gdy jednej z nich zaczyna chorować dziecko, wszystkie stają w zwartym szeregu i poruszają ziemię, by pomóc dziecku koleżanki.
Bo przecież matki niczym lwice walczą do ostatniej krwi!
Każda kobieta odnajdzie tutaj siebie.
Staramy się być idealną żoną, matką, kobietą, ale to właśnie my same zakładamy sobie na szyje łańcuch. Wyznaczniki bycia dobrą matką to nie wina innych, bo to przecież oni wyznaczyli takie zasady, nie! To my dajemy sobie wmówić, że tak było i powinno być teraz. My się na to godzimy, że tylko my poradzimy sobie ze wszystkim. Latamy z wywieszonym językiem od pracy do przedszkola, po zakupy i dbanie o resztę rodziny. Lekarze, zebrania, obiady, kolacje, staramy się być pielęgniarką, gdy zachodzi taka potrzeba. To my same nakładamy sobie coraz więcej obowiązków, bo przecież jesteśmy matkami idealnymi!
Czy te kobiety, które pracują, dzieci oddają do niani, a ich mężczyzna dba o nie, gotując im obiady, są jakieś inne? Tak. Potrafią po równo rozłożyć obowiązki na dwoje. I mają siłę cieszyć się macierzyństwem.
Magdalena Majcher w świetny sposób pokazuje nam również problem antykoncepcji w rodzinie katolickiej, mocno wierzącej, gdzie to zapobieganie ciąży jest grzechem. Kościół naucza, że każde dziecko to dar od Boga. Ale co zrobić, jeśli jest już czwórka dzieci, a kobieta ma dopiero trzydzieści lat? Rodzić do wycieńczenia? Ile trzeba mieć siły, by wychować taką ilość dzieci, a jeszcze myśleć o kolejnych?
Autorka w charakterystyczny sposób wplata trudne tematy w sytuację naszych bohaterek i sprawia, że utożsamiamy się z niektórymi z nich. Życie ich naznaczone jest wieloma emocjami, które bardzo szybko współgrają z odczuciami czytelnika. Na początku akcja toczy się powoli, jest pełna sporów między kobietami, ale to wszystko w dobrej wierze. Dopiero z czasem akcja nabiera tempa. I to dosyć szybkiego. Na własne oczy widzimy moc, jaką dają media społecznościowe.
„Jeszcze jeden uśmiech” jest szczerą, intymną i bardzo wzruszającą historią o kobietach i dzieciach. Opowiada o akceptacji i tolerancji. O solidarności kobiecej ponad wszystko. O pomocy obcych ludzi by czyjaś córka mogła żyć. To taki piękny gest, taki ludzki. Dający wiarę w odmianę losu i siłę przyjaźni.
Polecam!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Książka dająca do myślenia. U mnie też na dniach recenzja 😊
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać już tej książki :) Pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa jeszcze czekam na swój egzemplarz tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńPrzyszła do mnie niedawno i jestem mega jej ciekawa :D A okładka jest po prostu śliczna :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Właśnie kończę czytać :)
OdpowiedzUsuńJestem już po lekturze tej książki. Magda znowu mnie nie zawiodła.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o żadnej książce tej autorki, ale Twoja recenzja zachęciła mnie do sięgnięcia po "Jeszcze jeden uśmiech" w przyszłości. ;))
OdpowiedzUsuńZ chęcią zapoznam się z twórczością tej autorki w wolnym czasie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Twoja recenzja zachęciła mnie do sięgnięcia po nią.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogsapot.com
Koniecznie muszę dorwać tą ksiązkę!
OdpowiedzUsuńŁadna, przyjemna wizualnie okładka.
OdpowiedzUsuń