piątek, 26 października 2018

„Zagubione życie” Piotr Podgórski — PATRONAT MEDIALNY.




Wydawnictwo - Lucky
data wydania -  21 września 2018
Liczba stron  - 336
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans



Do tej pory znałam Piotra jako autora wyśmienitego blogapisany inaczej   
Jego recenzje naprawdę robią wrażenie.

Gdy dostałam propozycję patronatu najnowszej jego powieści, byłam zaintrygowana. Z ogromną ciekawością zabrałam się do lektury. 
Jest to już druga książka autora, a moje z nim pierwsze spotkanie, ale obiecałam sobie, że pierwszą „Trzy razy miłość” również przeczytam. 

 Jakie były moje odczucia po przeczytaniu? Czy Piotr sprawdził się również jako autor książek?

Mamy główną bohaterkę Jolantę, która wiedzie ciche i spokojne życie u boku mężczyzny, który zapewnia jej poczucie bezpieczeństwa. Gdy odbiera tajemniczy telefon, przez jej życie przetacza się tornado. Już nic nie będzie ani spokojne, ani bezpieczne. 
Okazuje się bowiem, że pierwszy, zaginiony przed latami mąż prawdopodobnie się odnalazł. Szukając go, poruszyła niebo i ziemię, mimo to nie było po nim śladu. 
Gdy śledztwo zaczyna się na nowo, Jolanta po raz kolejny przeżywa szok. Dowiaduje się o niewierności aktualnego męża. Gdy wnosi sprawę o rozwód, jej życie nieoczekiwanie przybiera całkowicie inny obrót. Przyjaciółka, zamiast wspierać Jolę, zaczyna się dziwnie zachowywać. Żegna się z nią i za wszystko przeprasza. Okazuje się, że nikt z jej otoczenia nie jest tym, za kogo się podawał.

Czy nasza bohaterka poradzi sobie z brutalną rzeczywistością, jaka na nią spadła? W co zamieszana jest jej przyjaciółka? Czy odnaleziony człowiek to na pewno jej pierwszy mąż? I czy ma on jeszcze jakąś szansę u Jolanty?





Jestem zaskoczona, że mężczyzna potrafi tak idealnie wcielić się w postać kobiety i oddać jej psychikę. Myślę, że to właśnie symbolizuje pajęczyna na okładce książki. Psychika człowieka jest niezwykle delikatna, a zarazem mocna, opiera się wyniszczającym lękom oraz ograniczeniom.

Gdy zaczynałam swoją przygodę z tą książką, wiedziałam, że to nie będzie banalna historia typu: zdradzający mąż, załamana żona, kolejne szanse, jakie sobie dają. 
Może się tak wydawać na początku, ale gdy akcja książki przyśpiesza, wszystko układa się nie tak, jak sobie to wyobrażaliśmy.






Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Postacie mnie zachwyciły, a intryga, jaką uknuł autor, powaliła mnie na kolana. Fabuła jest bardzo ciekawa i nieprzekombinowana. Rewelacyjne dialogi oraz bohaterowie z krwi i kości uatrakcyjniają całość, w której mamy możliwość poznać ich zalety oraz słabości.
Plusem również jest bogaty, ale też i lekki język, dzięki któremu pochłaniamy historię w rekordowym czasie, oraz akcja książki, która pędzi. Autor sukcesywnie, krok po kroku dorzuca nam nowe sensacje i nowe tropy, które tworzą niesamowitą powieść.
Poruszane są tematy, które intrygują, takie jak handel organami czy władza absolutna pieniądza. 



Czuję satysfakcję, zadowolenie, ale i niedosyt. Oczami wyobraźni widzę tę historię na ekranach kin. Widzę, jak do odbiorcy trafia przekaz, żeby nie oceniać po pozorach. Człowiek, który wydaje nam się biedny, bo chodzi w brudnych ubraniach, nie zawsze chce być w tym miejscu, w jakim się znalazł. Czy włożyliśmy jego buty i przeszliśmy jego drogę?


„Zagubione życie” to mądra, intrygująca i świetnie napisana powieść, ukazująca trudne relacje międzyludzkie oraz to, do czego mogą doprowadzić demony przeszłości. Historia taka jak ta ukazuje prawdziwe zachowanie ludzi w trudnych sytuacjach.


 Polecam!!








24 komentarze:

  1. Widać są na świecie mężczyźni, którzy bez problemu rozumieją kobiety 😍 ale nieliczni... A recenzja tak ciekawie napisana, że aż chce się tą książkę przeczytać 😊 brawo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem naprawdę ciekawa tej książki i mam nadzieję, że będzie mi dane ją przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę miała na oku tę książkę :) przyznam, że pierwszy raz o niej słyszę.

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też będę mieć ją na uwadze! Wcześniej o niej nie słyszałam, a brzmi intrygująco i piszesz o niej w samych superlatywach. A nie zawsze zdarza się, że ktoś piszącący bloga, udzielający się w social mediach ma dryg do przeniesienia się na papier :)
    Zapisuję sobie tytuł.

    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Nie każdy odnajdzie się w pisaniu książek.
      Tu jednak warto się skusić i przeczytać.

      Usuń
  5. Brzmi bardzo, bardzo ciekawie pani Agnieszko!

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej nie dla mnie, ale recenzja świetna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha, to może być bardzo intrygująca lektura, mam nadzieję, że wpadnie w moje czytelnicze łapki:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie niech wpadnie! Potem daj znać, jak wrażenia.

      Usuń
  8. Bardzo zachęciłaś:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaintrygowała mnie ta książka, na pewno po nią sięgnę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze, bo jest intrygująca.
      Warto dać jej szansę.

      Usuń
  10. Fajna sprawa taki patronat
    Gratuluje

    OdpowiedzUsuń