sobota, 5 września 2020

„Wszystko będzie dobrze” Ewa Maja Maćkowiak - RECENZJA PATRONACKA



Znacie powieści napisane przez tę autorkę?
To jej trzecia książka, i co mnie bardzo cieszy, wiem, że już następna jest w drodze. Z tego, co się dowiedziałam, to kolejna, trzecia już cześć przygód Rzepkowej. Musicie je przeczytać.


 Akcja książki zaczyna się w momencie, gdy jedna z naszych bohaterek ucieka z domu od męża. Cieszy się wolnością i wierzy, że od teraz będzie już tylko lepiej. Tylko czy to lepiej nadejdzie?

Rok z życia dwóch serdecznych przyjaciółek Honoraty oraz Arlety. Poznały się w domu dziecka i tak ich przyjaźń trwa. Honorata Podbródka z powołania pracuje w ośrodku pomocy społecznej i realizuje się zawodowo. Pracuje również jako wolontariuszka w PCK i tutaj z ogromną przyjemnością pomaga starszej pani Stefanii Wężyk. Gdy poznaje syna kobiety, zyskuje szczęśliwą rodzinę i spełnia swoje marzenia. 
Natomiast Arleta poznaje i poślubia swojego wymarzonego księcia. Jest zakochana, tylko czy kochana?
Po czasie wychodzi na jaw, że miłość była tylko z jej strony. On traktuje ją jak służącą i kogoś, od kogo można tylko wymagać, nie dając w zamian nic. 

To właśnie od niego postanawia uciec w Sylwestra, by Nowy Rok spędzić już na wolności. Bo do tej pory czuła, że zamknięta jest w klatce niczym ptak. Gdy ON odnajduje zapomniany przez Arletę pamiętnik, dowiaduje się wszystkiego i cała ucieczka naszej bohaterki kończy się na tym, że zostaje odwieziona do szpitala nieprzytomna, skatowana przez męża. Jak potoczą się dalsze losy naszych dziewczyn? Czy wszystko będzie dobrze?





Jedna z naszych bohaterek, Honorata, skradła moje serce całkowicie. Uwielbiam tak optymistyczne osoby, które oddają się dla innych, pracując z powołania. Na pewno bym się z nią zaprzyjaźniła. Dla niej pomaganie jest motorem napędowym. Żyje dla innych. Takich ludzi trzeba szanować i cenić, bo to rzadko spotykane osoby. 
Przypadła mi do gustu również kobieta o bardzo oryginalnym imieniu Ewerysta. Właścicielka kawiarni, która jak dla mnie, była dobrą wróżką. Wybranym osobom wróżyła z fusów i częstowała własnej roboty ciastem. Chciałabym spotkać na własnej drodze takie osoby.

„Codzienne małe gesty czynią wielkie wyznania.”
Autorka oddała w nasze ręce pozytywną historię, ale jeżeli zrobimy głębszą analizę tematów tutaj poruszanych, to powiem Wam, że nazbiera się ich trochę. Czyta się ją szybko, ponieważ napisana jest prostym i lekkim stylem, dialogi prowadzone są rewelacyjnie z pewną dawką humoru, dzięki czemu doprowadzają czasami do śmiechu.

 Nie było mi do śmiechu natomiast wtedy, gdy poznawałam najpierw losy cudownej pani Stefanii, która opowiada o swoim życiu, o nieszczęśliwych chwilach młodości, o depresji, potem o problemach zdrowotnych i samotności.
To są problemy, z którymi pewnie spotyka się niejedna osoba, i niejedna znajdzie tutaj siebie. 
Tak samo, jak wiele kobiet odnajdzie się w roli Arlety. Nawet ja odnalazłam w niej cząstkę siebie. Portret psychologiczny naszych bohaterek jest tak rzeczywisty, tak namacalny, że aż boli, gdy zdajemy sobie sprawę, ile takich kobiet przeżywa piekło we własnym domu. 

„Godziny, minuty, sekundy, wieczność. Okno, drzwi, judasz. Okno, drzwi, judasz. Okno, drzwi, judasz. Krążyła jak zaszczute zwierzę. Nie kładła się spać, to kosztowało zbyt wiele. Potem tylko bolała ją głowa. I wstydziła się fryzjerek, mówiła, że to łysienie plackowate.”

Autorka pokazuje nam również miłość do zwierząt. Swoją i ludzi ze schroniska. Wolontariuszy, którzy całą swoją dobroć przekazują w stronę małych, bezbronnych istotek. Każde zwierzę umieszczone w przytułku ma swoją własną historię. Ile z nich znudziło się swoim właścicielom? Ile z nich nagle zaczęło przeszkadzać? Ile z nich zostało pobitych? Czy ludzie nie mają sumienia, dręcząc tych, których tak niedawno jeszcze kochali?

 „Wszystko będzie dobrze” to pełna emocji powieść. Pełna bólu i cierpienia, ale także wiary w lepsze jutro i spełnianie własnych marzeń. Bo marzenia trzeba spełniać, bez nich nie da się żyć. Czasami również trzeba reagować, gdy komuś, nawet obcej osobie, za ścianą dzieje się krzywda. Nie milczmy, nie udawajmy, że nie słyszymy, jak ktoś kogoś katuje. Otwórzmy się na innych!


 „Psychopata stosuje różne formy przemocy, od cielesnej, psychicznej, przez ekonomiczną, po seksualną. A najgorsze jest to, że nieszczęście i ból innych są jego pożywką. Psychopaci się tym karmią, to ich karmi, od tego rosną.”

Warto sięgnąć po tę pozycję, bo po jej przeczytaniu docenimy to, co mamy, co było nam dane lub jest. Zastanowimy się nad tym, co też czai się za rogiem. Dobro, które mamy w sobie, naprawdę podwaja swoją moc, mnożąc się, a zło, które emanuje z nas, zatruwa życie nasze i innych. Może warto zatrzymać się i zastanowić nad własnym zachowaniem? 
Książka ta jest idealną lekturą na koniec lata. Wspaniałe chwile z bohaterkami sprawią, że ciepło rozleje się po naszym wnętrzu, a łzy, które się poleją, ochłodzą budzące się w nas emocje. Teksty znanych piosenek również gwarantują dobrą zabawę.
 Polecam!




7 komentarzy:

  1. Z problemami jakie miała Pani Stefania na pewno boryka się wiele osób. Będę miała tę książkę na uwadze.


    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję ciekawego patronatu. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla wielu czytelników może być ciekawe jej naładowanie emocjami i jednocześnie refleksją.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Agnieszko za tak cudną recenzję.
    Piórek mi dodałaś do skrzydeł.
    Mam nadzieję, że książka się spodoba i tego właśnie życzę czytelniczkom, dobrej lektury :)
    Serdeczności zostawiam
    Ewa Maćkowiak

    OdpowiedzUsuń
  5. Agnieszko, powiem tak jak zobaczyłam ten tytuł wiedziałam że tę książkę muszę przeczytać, a po Twojej recenzji nie mam żadnych wątpliwości, ta książka musi być przeze mnie przeczytana 💗 dziękuję 💗

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie książki, które powodują nie tylko, że człowiek zaczyna doceniać to co ma, ale skłaniają do refleksji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Autorki nie miałam jeszcze możliwości poznać, ale książka wydaje się naprawdę interesująca. Bardzo lubię, jak podczas czytania lektura składnia do refleksji. :)

    OdpowiedzUsuń