czwartek, 6 września 2018

Vera Buck „Runa”







Tłumaczenie -  Emilia Skowrońska
Wydawnictwo - Initium
Data wydania - 3 września 2018
Liczba stron - 592
Kategoria - thriller/sensacja/kryminał


Muszę przyznać, że uwielbiam to wydawnictwo i książki, które wydają. Każda jedna pozycja od nich jest niczym torpeda!

Powieść toczy się w Paryżu w roku 1884 w słynnym zakładzie dla obłąkanych La Salpêtrière. Są to dopiero początki psychiatrii, a pacjenci nie mają prawa głosu. Nikt nie pyta ich o zgodę na zabieg czy operację. Każda osoba, która ma zaburzenia nastroju lub skłonności na agresji, lub odstaje od ustalonych norm, uważana jest za histeryczkę i trafia do zamkniętego zakładu.


Tytułowa bohaterka Runa trafiła na oddział ze zdiagnozowaną histerią. Czy faktycznie ja miała? 
Jako dziewczynka zachowywała się agresywnie, rodzina jej się bała, ale czy to jest powód, by zamykać ją w zakładzie dla obłąkanych i mieć ją z głowy?


 „(...) jak to jest, że człowiek czuje łzy w krtani, choć tak naprawdę płyną z oczu”.

Poznajemy też inną dziewczynę, która ma problemy. Cierpi ona na przypadłość, która wtedy nazywana była psychozą onanistyczną. Tym razem ma ona za sobą rodzinę, która nie pozwala na operację. Lekarze chcieli jej po prostu wyciąć łechtaczkę. Zakładali specjalne pasy i wycinali... ach...
Włos się jeży na rękach. 
Te ich metody leczenia spowodują u niejednego czytelnika koszmary.

 „Tajemnicą jest strach. To on sprawia, że stajemy się mali i słabi w chwili, w której moglibyśmy być wielcy i waleczni”.

Mamy również słynnego doktora Charcota, który przeprowadza eksperymenty na swoich pacjentkach. Potrafi zahipnotyzować każdą chorą kobietę i sprawić, że zatańczy ona przed zgromadzoną publicznością.
Do tej pory nie miał problemów z chorymi, aż do momentu, gdy na oddział trafiła Runa. Nie potrafi jej zaczarować i sprawić, by robiła to, czego od niej żąda. Opiera się ona wszelkim metodom terapeutycznym.

Jest też i  młody szwajcarski student medycyny Jori Hell, który pragnie Runę dla siebie. Chce na niej eksperymentować, by zdobyć tytuł doktora. Proponuje on bardzo śmiałe rozwiązanie — operację, która nazywała się lobotomia — czyli wycięcie kawałka mózgu, w którym znajduje się „obłęd. Jak do tej pory, nikt nie podjął się takiej operacji, a Jori chce jako pierwszy ją wykonać przy pomocy innych lekarzy. Liczy na to, że zdobędzie sławę i wyleczy inną kobietę, być może miłość jego życia.

W międzyczasie dochodzi do morderstw i dziwnych zjawisk, mianowicie na mieście zostawiane są dziwne symbole, które również można spotkać przy łóżku Runy. Czy to ona zostawia w mieście tajemnicze wiadomości, ściągając na siebie uwagę innych osób?





 Książka jest naprawdę rewelacyjna!

Napięcie rośnie z każdą kolejną przeczytaną stroną. Gdy do akcji dochodzą tajemnicze symbole lub treść pisana dziecięcą ręką wszystko się komplikuje.
Lubicie czuć dreszczyk strachu i grozy? 
Przeczytajcie o początkach psychiatrii. Metody, jakie wtedy stosowali lekarze, świadczą, że nie było w nich człowieczeństwa. Traktowali chorych jak króliki doświadczalne, jak kawałek mięsa do ciecia...
Jest to szokująca historia, ale zarazem prawdziwa.



„Ostrze było chłodne i ciężkie; ponownie przypomniało Joriemu o tym, dlaczego pragnął zostać chirurgiem. Pierwsze czyste cięcie zawsze było najciekawsze, metal, który po raz pierwszy wdzierał się w nienaruszoną skórę. Dzięki niemu można było odnaleźć narządy, które jeszcze nigdy nie widziały światła dziennego. Życie wewnętrzne, które leżało rozłożone przed lekarzem niczym skarb w popsutej skrzyni”.

Opisany w książce szpital istniał naprawdę, tak samo, jak doktor Charcot. Naprawdę był słynnym lekarzem, który hipnotyzował swoje pacjentki i powodował u nich ogromne ataki agresji i histerii. Zabiegi, jakie wtedy stosowali lekarze, to tortury. Wiadomo, że ta dziedzina dopiero się rozwijała, ale nie chciałabym znaleźć się na miejscu tamtych kobiet. Gwałty, pobicia, zastraszanie pacjentów, to wszystko było potrzebne w imię nauki?
Lekarze czuli się bogami, mieli władzę i wiedzieli, co z nią robić.

 „Runa” to bardzo mocna i wstrząsająca lektura. Niejednokrotnie przeraża. Dla tych, co lubią dobrze napisany thriller, będzie idealna.
Narracja trzecioosobowa oraz bardzo wartka akcja sprawiają, że przez tę powieść się płynie. Język autorki jest fantastyczny, a my delektujemy się jej stylem pisania. 
Polecam!!

Gdybyście jeszcze nie widzieli, to zobaczcie zapowiedź tej książki... jest wspaniała.
Vera Buck „Runa”








52 komentarze:

  1. Chciałabym bardzo mieć możliwość przeczytania tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sobie tym razem odpuściłam ten tytuł od Wydawnictwa :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle już dobrego o niej czytałam, że po prostu będę musiała przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Slyszalam juz o tej ksiazce i z kazda recenzja intryguje mnie coraz bardziej.

    kuferkulturalny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro ta książka aż tak przeraża, jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zastanawie się nad nią trochę podobna do kostki Izy Korsaj a zarazem inna tytuł intryguje

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi naprawdę zachęcająco :) Na pewno sięgnę po tę książkę w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  8. :) Już druga entuzjastyczna recenzja tej książki. No muszę przeczytać!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio wszędzie głośno o tej książce. Jestem jej ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta książka siedzi mi w głowie! Muszę ją przeczytać 💓

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak ja lubię takie mroczne historie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z początku było mi strasznie ciężko wciągnąć się w tę historię, ale jak akcja się rozkręciła nie dało się odłożyć książki na bok. Dla fanów mrocznych thrillerów będzie to dobra lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Od jakiegoś czasu kusi mnie ta książka. Chyba jej ulegnę i przeczytam ją :) Twoja recenzja mnie dodatkowo utwierdza w tym moim przekonaniu, że to idealna pozycja dla mnie. Oczywiście z przyjemnością zostanę z Tobą na dłużej 💖

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie jej ulegnij, naprawdę warto!
      Witam Cię w moich progach :)

      Usuń
  14. I to jest coś dla mnie ☺ Jestem pewna, że bardzo by mi przypadła do gustu ☺

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszędzie widzę recenzje tej książki, a lubię takie wstrząsające powieści, także już chyba nie mam co się wzbraniać, pora ją zamówić! Świetna recenzja! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę ją przeczytać! To na bank coś dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakoś nie do końca przekonuje mnie ta książka... Ale może za jakiś czas po nią sięgnę i sprawdzę czy mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnio głośno jest o tej książce. Zastanawiam się nad jej przeczytaniem, ale skoro polecasz to może warto się za nią jak najszybciej wziąć :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten blog jest po prostu cudowny.Będę tutaj często wpadał.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakoś nie przekonuje mnie do siebie ta książka.
    Serdecznie pozdrawiam.
    https://nacpana-ksiazkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Temat nieprzyjemny. Nie wiem, czy bym się zdecydowała :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Już od dłuższego czasu ta książka rzuca mi sie w oczy. Dzięki Twojej recenzji wiem że przypadnie mi do gustu

    OdpowiedzUsuń
  23. Zdecydowanie przeczytam tę książkę. Osoby, którym ufam w kwestii wyborów literackich, także Ty, tylko mnie w tym utwierdziły :) Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń