Wydawnictwo - Pascal
Data wydania - 1 sierpień 2018
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans
Książki tej autorki znam, ale i tak za każdym razem okazuje się, że zostałam przez nią zaskoczona. Tym razem w moje ręce trafiła wyśmienita lektura, którą uwielbiam. Takie książki jak ta, to dla mnie niczym deser do kawy. Mogłabym je czytać i delektować się chwilą.
Tę książkę musicie przeczytać!
Głównymi bohaterami jest Mikołaj oraz jego babcia Emilia.
Gdy Mikołaj był młodym chłopcem, jego matka wyjechała za granicę w pogoni za karierą, a on został na wychowaniu u swojej babci. Tak naprawdę nigdy nie miał prawdziwego domu z pełną rodziną, gdyż swojego ojca nie znał.
Pewnego dnia babcia uległa wypadkowi i wnuk postanawia się nią zaopiekować. Pomaga jej w ogarnięciu poddasza i właśnie tam znajduje opaskę powstańczą oraz stertę listów, które nie zostały nigdy wysłane. To właśnie one otwierają chłopakowi oczy na pewne sprawy, do których nie miał dostępu. Emilia otwiera się przed nim i opowiada mu swoją historię, którą do tej pory ukrywała. Podczas opowieści do kobiety wracają bolesne wspomnienia. Z całą pewnością na pierwszym miejscu stała miłość do ojczyzny, która odgrywała decydującą rolę przy podejmowaniu decyzji o wzięciu udziału w walce powstańczej i oczywiście była też wielka miłość do mężczyzny.
Co takiego wydarzyło się w życiu babci Emilii, że ukrywała to w tajemnicy przed wnukiem?
Jak będzie się czuł Mikołaj, gdy dowie się prawdy o swojej babci i losach rodziny? No i kim był Krzysztof i dlaczego pisane do niego listy nie zostały nigdy wysłane?
Godzina "W" - 17.00 - była początkiem Powstania Warszawskiego, największego niepodległościowego zrywu Armii Krajowej i największej akcji zbrojnej podziemia w okupowanej przez hitlerowców Europie. Rozpoczęte 1 sierpnia 1944 roku, na rozkaz Komendanta Głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego, miało w założeniach trwać kilka dni, a ile trwało, sami wiemy.
Ta pozycja to hołd dla tych, którzy tam byli i polegli.
Jak już pisałam wyżej, uwielbiam książki z historią w tle. Tych nigdy za wiele. Opowieść babci Emilii jest bardzo poruszająca. Opowiada ona historię swojej młodości, jak dochodziło do zakochania, do trudnych relacji z rodzicami, o nieporozumieniach koleżeńskich. Znajdziemy tutaj również znaczenie słowa rodzina. To przecież od niej zaczyna się nasze życie.
Kobieta, wspominając, ma znowu 22 lata. Wszystkie emocje do niej wracają, a my, czytelnicy, z ogromnym zapałem śledzimy jej losy. Razem z bohaterką roznosimy meldunki, prasę, unikamy pocisków nad głową i walczymy ze śmiercią. Opisy chorych i rannych ludzi można wyobrazić sobie dokładnie, wszystko to napisane jest bardzo plastycznym językiem.
Autorka napisała książkę, która prowadzona jest dwutorowo. Rzeczywistość przeplatana jest ze wspomnieniami, które zamknięte w pudełku kazały się ujawnić. Taką historię powinny znać kolejne pokolenia i powinni być z tych wspomnień dumni. Bo każdy z nas ma jakąś historię.
Ja również miałam babcię, która przeżyła wojnę i byłam z niej bardzo dumna. Starsi ludzie nie powinni się tego wstydzić. To naprawdę ogromny zaszczyt znać kogoś, kto przeżył tamte złe czasy.
Magdalena Majcher po raz kolejny dała popis umiejętności literackich. Jej niezwykłą zaletą jest również fenomenalna wręcz umiejętność opisywania uczuć. Niezwykle barwnie potrafi odzwierciedlić rzeczywistość tak, że czytelnik bez trudu może wyobrazić sobie zawartość książki. Przenosi się w sam środek akcji. Pełno tutaj cierpienia, odwagi oraz nadziei. Pełno tu niepewności i tajemnic. Czytając, niejednokrotnie zadawać sobie będziemy pytanie "i co dalej?".
Bohaterowie są prawdziwi, ale też każdy z osobna tworzy paletę barwnych charakterów.
„W cieniu tamtych dni” to fascynująca powieść owiana tajemnicami oraz bolesnymi wspomnieniami o losach Polaków. Niezwykle piękna i poruszająca historia, która oczaruje niejednego czytelnika.
Za możliwość przeczytania oraz zrecenzowania dziękuję autorce oraz Wydawnictwu
Słyszałam o tej książce i zamierzam ją przeczytać, tym bardziej, że ją polecasz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Do książek Pani Magdy nie trzeba mnie długo namawiać, biorę w ciemno. 😊
OdpowiedzUsuńBrzmi super, choć tematyka poważna.
OdpowiedzUsuńMam i będę niebawem czytać.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, wspaniała powieść. Jeśli już sięgam po książki z historią w tle, to oczekuję, aby właśnie tak były napisane i skonstruowane. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki, które są tak przepełnione uczuciami, ze zagłębiam się w nie i razem z bohaterem przeżywam. :) Dlatego może to być naprawdę fajna pozycja dla mnie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCiekawa książka.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że mogłabym się polubić z tą książką :D
OdpowiedzUsuńMam w planach :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i uwielbiam. Wspaniała, wciągająca i piękna opowieść:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com
Słyszałam o niej ale jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam i już nie mogę się oderwać
OdpowiedzUsuńRomanse to coś co moja córka lubi czytać :)
OdpowiedzUsuńPo tak entuzjastycznej recenzji muszę zapisać sobie ten tytuł:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Już wiem na pewno, że ksiązka mi się bardzo spodoba i nie mogę się doczekać kiedy będę mogła ją przeczytać...
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń