poniedziałek, 13 sierpnia 2018

„Bez wytchnienia” Michał Matuszak





Wydawnictwo - Białe Pióro
Data wydania - 10 października 2017
Liczba stron - 321
Kategoria - literatura współczesna




Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i muszę przyznać, że spodobał mi się jego styl pisania. 

Lubię książki, które poruszają kontrowersyjny temat, a ta na pewno do takich należy. Zastanawialiście się nad słowem wiara? Jaka jest jej wartość? Czy do tego tematu podchodzicie poważnie?


 Jak byście się czuli w kraju totalitarnym, gdzie władzę sprawuje tylko Kościół i jego podwładni? Gdzie religia trzyma państwo w ryzach i stoi na straży praw moralnych?
Ta książka pokazuje nam, czytelnikom, do jakiego miejsca możemy dojść, gdy większość ludzi zostanie zaślepioną ideologią chrześcijaństwa.

Mamy tutaj młodego człowieka, Adama, który nie zgadza się z narzuconymi mu przez rodziców i nauczycieli nakazami. Ma dopiero 15 lat, a stara się być sobą, czasami wbrew rodzinie. Świadomy jest tego, że świat podzielony został na chrześcijan oraz muzułmanów i panuje między nimi wojna. Strach panuje wszędzie, gdyż wszystko dzieli religia. Pokazana przez autora przyszłość nie jest kolorowa, wręcz przeciwnie. Ludzie zostają ranni przed swoim domem, boją się wychodzić na ulicę, a kamery na każdym kroku śledzą każdy ruch. Gdy się chce być w miarę bezpiecznym, należy modlić się żarliwie i udzielać się we wspólnocie, która jednoczy lokalną społeczność.
Jak z tym walczy Rada? Jedną z metod jest powrót do fanatycznych „chrześcijańskich korzeni”. Zaślepieni są do takiego stopnia, że metody, jakich używają na ateistach, zakrawa pod terror. Izolatka, znęcanie się psychicznie, głodzenie i ciężka praca fizyczna mają sprawić, że zabłąkany się nawróci...

Czy Adam pomimo swojego młodego wieku i świadomości, że świat zmierza w złą stronę, poradzi sobie i wyjdzie z tego bez szwanku? 





Podobało mi się to, że autor nie krytykuje chrześcijaństwa, lecz pokazuje nam świat, jaki może być, gdy Kościół przejmie główną rolę w dowodzeniu. Na pewno nie chciałabym mieszkać w takim kraju. Władza jest zaślepiona, a ten stan nie jest dobry dla nikogo. Czy fundamentalizm religijny może podobać się zdrowo myślącemu katolikowi? Do tej pory najbardziej było to widoczne w świeci muzułmańskim. Czy nas też to czeka?

(...)Albo jesteś dobrym katolikiem, albo złym kimś innym. Przez taki czarno-biały podział udało się tym skurwysynom zawłaszczyć całą społeczność katolicką i ustanowić władzę absolutną, dyktatorską. Zbudowali władzę na obłudzie i szczuciu ludzi.(...)

Religia sama w sobie nie jest zła, ludzie potrzebują wskazówek moralnych, przyzwyczajeń, pewnego rodzaju tradycji, by prawidłowo funkcjonować, ale gdy to przemienia się w grupę fanatyków niezdolnych do logicznego myślenia poprzez zaślepienie swoją ideologią, to już nie jest dobrze.

Moim zdaniem zamiast celebrować radykalizm ewangeliczny, wszystko podąża w kierunku fanatyzmu religijnego.
Takim przykładem fanatyzmu może być ojciec Adama.  Oddał syna w ręce ludzi, którzy zmuszali go do katorżniczej pracy,  jadł breje zamiast normalnych posiłków, ponieważ nie stosował się do reguł, jakie panowały w szkole. Posunął się do tego, że założył własnemu dziecku podsłuch, by wiedzieć, czy ten go nie zdradza. Został tak zmanipulowany przez Radę, że ślepo wierzył, że jego dziecko się nawróci.


 Agresywne gitary i mocna perkusja niosły Adama po ulicach tego parszywego miasta, miasta dewotów, dwulicowych moralistów i faryzeuszy, zachwalających tak naprawdę system ucisku i absolutnej kontroli władzy w imię wmówionych im
zasad. Jeśli coś nie miało wytłumaczenia, przypisywało się tę zasługę Bogu.

Jestem zachwycona stylem pisania autora. Rewelacyjny pomysł na fabułę. Temat jak najbardziej na czasie. Mnie on trochę przerażał, ale i wciągał do tego stopnia, że nie potrafiłam skupić się na niczym innym. Temat zmusza do  zastanowienia się nad tym, czy my również do takiego stanu doprowadzimy naszą rzeczywistość. Jest to przerażająca wizja przyszłości.

Na końcu powieści autor zaskakuje czytelnika. 
W fajny sposób przedstawił historię Adama, celowo też zostawił kilka pytań bez odpowiedzi, byśmy sami sobie dopowiedzieli resztę.

„Bez wytchnienia” to książka, która nie należy do gatunków lekkich i typowo wakacyjnych, lecz wymaga skupienia i pewnych analiz. Wyzwala u czytelnika ogromne połacie refleksji oraz przemyśleń nad pewnymi sprawami. 


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję autorowi.








 




26 komentarzy:

  1. Nie czytałam żadnej ksiązki tego autora, ale temat mnie zaciekawił i bardzo chętnie po tę książkę sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również z resztą jego książek mam zamiar się zapoznać.

      Usuń
  2. Nie znam, ale na pewno się zapoznam z autorem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To bardzo ważna książka, która zmusza do myślenia. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że jest to książka idealna dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie czytałam nic tego autora :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam tę książkę i naprawdę mi się podobała. Zakończenie było dla mnie dużym zaskoczeniem, takiego się nie spodziewałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fabuła intryguje, ciekawie się zapowiada!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też jeszcze nie miałam do czynienia z książkami tego autora. Być może kiedyś coś wpadnie w moje ręce. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja również nie chciałabym mieszkać w takim miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety nie znam tego pisarza, ale Twoja recenzja spowodowała, że chciałabym poznać jego twórczość.

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna recenzja bardzo frapującej książki. Pociąga mnie i tematyka i opisany przez Ciebie styl pisania autora. na pewno po nią sięgnę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka jest genialna! Czytałam ją "bez wytchnienia" ;) i nie dość że fabuła porywa to zakończenie jest tak niespodziewane że myślisz sobie "cooooooooooooo? nie, cooooooooooo?" :D . Gorąco polecam również drugą pozycje tego autora "Odgrodzeni" również niesamowita lektura! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapowiada się ciekawie - chętnie sprawdzę! Potrafisz zaciekawić recenzją! ;)

    OdpowiedzUsuń