Śnieg zasypie, nikt się nie dowie...
Jest to druga część powieści „Cymanowski młyn”, który ukazał się jakiś czas temu. Czekałam na jej kontynuację. Pierwsza część to wprowadzenie do całej tej historii, pełna wciągających intryg i niedomówień. Natomiast jej kontynuacja, to rewelacyjne rozwinięcie wcześniejszych tematów, mroczne sekrety, nowi bohaterowie, którzy również zostali zaczarowani sekretami, unoszącymi się nad bagnami.
Mamy końcówkę 2018 roku. Pensjonat, który jest prowadzony przez Jerzego Zawiślaka i jego wybrankę przygotowuje się do odpoczynku. Bo kto wybiera się na urlop w tak odległe tereny i w dodatku zimą? Z czasem jednak przyjeżdżają nowe osoby. Poznamy nowe postacie i przypominamy znane z wcześniejszych części. Zostajemy świadkami zdrad, niecnych planów i tuszowania ważnych śladów. Będą żale schowane gdzieś na dnie duszy oraz pewna legenda, która zaczaruje nie tylko czytelnika.
Bardzo lubię połączenie obyczajówki autorstwa Magdaleny Witkiewicz oraz ostrego pióra Stefana Dardy. Ten duet za każdym razem wypada rewelacyjnie.
Pierwszy tom przy drugim wydaje się trochę przewidywalny, bez większych emocji. Natomiast kontynuacja jest bardzo satysfakcjonująca. Mroczna historia, owiani mgłą sekretów bohaterowie i akt zbrodni, to wszystko sprawia, że czyta się tę historię z zapartym tchem. Niektóre decyzje podjęte przed laty dopominają się i chcą wyjść na wierzch. Zresztą nie tylko decyzje są tu owiane tajemnicą, niektóre przedmioty wydają się być w mocy duchów. Czy nasi bohaterowie powinni zacząć się bać? Duchy, mrok, bagienna mgła i mróz to bardzo oryginalna mieszanka.
Klimat zimowy, mroczny, taki, jaki panuje na cmentarzu wieczorową porą. Momentami cierpnie skóra. Najciekawszą postacią jest Kostuch — Adam, którego poznaliśmy w pierwszej części. Nie potrafi wyjść z kłopotów, które ciągle mu się przydarzają. Zresztą każda postać tutaj ma stworzony świetny profil psychologiczny, a ich zachowania są bardzo naturalne.
Akcja powieści toczy się własnym, można by rzec, że spokojnym tempem. Czasami spokojna, by za chwilę mrozić krew w żyłach. Obyczajówka i pełen grozy kryminał. Co mnie zachwyciło w obu częściach? Najbardziej zjawiska paranormalne. Tajemnica, mrok i magia. Połączenia jak dla mnie rewelacyjne! Fabuła wypadła świetnie, wielokrotne powracanie do tego, co było w pierwszej części, sprawia, że najlepiej czytać dwie części po sobie.
„Cymanowski chłód” to świetny duet, który daje do myślenia. Chłód, mrok, czary i tajemnice, dzięki którym czyta się ją w szalonym tempie. Koniecznie doceńcie wszystkie zwroty fabularne, przez które myśli same wracają do tej powieści.
Polecam!
Mam w planach. Wiem, że jest pierwszy tom, ale z tego co rozumiem jej znajomość nie jest wymagana, bo autorzy tutaj wyjaśniają niektóre rzeczy.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nęci mnie mroczny klimat
OdpowiedzUsuńNa pewno w swoim czasie sięgnę po ten tytuł. 😊
OdpowiedzUsuńSuper mijesce http://astromagia.info bardzo polecam.
OdpowiedzUsuń