poniedziałek, 15 lipca 2019

„Latte z walerianą” Wanda Szymanowska




Wydawnictwo -  Wydawnictwo Literackie Białe Pióro
Data wydania - 21 grudnia 2018
Kategoria - Literatura obyczajowa, romans


 Jest to moje pierwsze spotkanie z panią Wandą, ale wiem na pewno, że nie ostatnie. Mam już w planach kolejne jej powieści. Nie są to objętościowo wielkie tomy, zatem można oddać się lekturze właśnie podczas wakacji.

Poznajemy Annę, która jest niezależną, młodą kobietą. Pracuje w szkole jako nauczycielka historii. Lubi swoją pracę. Jednak codzienne absurdy wyprowadzają ją z równowagi do tego stopnia, że uzależnia się od środków uspokajających. Gdy robi sobie kawę, za każdym razem dolewa specyfiku, który ma sprawić, że przejdzie stres, a przyjdzie stan relaksu. Czy aby na pewno to wystarczy?

Oczywiście bycie ciałem pedagogicznym łączy się z potężną dawką stresu. Dosyć często widzi się młodego nauczyciela, jak patrzy gdzieś w dal, zastanawiając się, co on tu robi? Nawet doświadczony nauczyciel potrafi zostać przyłapany na tym, jak łka nad raportem, od którego zależy jego zatrudnienie. Nieudolne zarządzanie i zaniedbanie systemowe - to wszystko powoduje chaos w oświacie. Przeludnione klasy, ograniczone budżety, w których brakuje nawet na przybory do pisania i na papier ksero.  

Dyrektor, nauczyciele oraz rodzice toczą boje przeciwko sobie, choć powinni stać po tej samej stronie barykady i mieć na uwadze przede wszystkim dobro uczniów. Powinni, a dlaczego nie stoją? Dlaczego walczą ze sobą? Przekonajcie się. 




Tak jak wspomniałam, jest to moja pierwsza pozycja tej autorki. Wspaniale mi się czytało o polskiej oświacie. Może słowo wspaniale nie jest adekwatnym określeniem, bo to, o czym napisała pani Wanda, pewnie pod niejeden szkolny dywan było zamiecione. W niejednej szkole takie przygodny osnuła mgła milczenia. Lepszym słowem będzie z ogromnym zainteresowaniem. 

 „Wszystkie ramiona trójkąta szkolnego – rodzice, dzieciaki i nauczyciele zamiast katalizować napięcie generują niezdrowe emocje, dobijając się wzajemnie.”

Autorka pokazuje nam realia oświaty. Zbyt duża ilość obowiązków, trudna młodzież, czyli poznajemy zalety i wady pracy nauczyciela.
Przygody naszej bohaterki czasami przerażają, czasami doprowadzają do śmiechu, ale na pewno skłaniają do pewnych przemyśleń. Bycie nauczycielem to niezwykle odpowiedzialne zajęcie. Każdy, kto jest rodzicem i oddaje swoje dziecko do szkoły, pragnie, by jego dziecku trafił się nauczyciel z pasją, cierpliwy  i potrafiący rozbudzić dziecięcą ciekawość. Czy zawsze jesteśmy zadowoleni z pedagoga, który kształtuje osobowość naszego dziecka? Czy czasami nie wymagamy od nich zbyt wiele, sami nie robiąc niczego? Jak często wychowanie zostawiamy szkole i pracującym tu pedagogom? Zbyt wielka odpowiedzialność ciążąca na ich barkach doprowadza do tego, że nauczyciele są wyczerpani, pracują po godzinach, a w skrajnych przypadkach rezygnują z wykonywanej profesji.

Bardzo często mówi się, że nauczyciele mają fajnie, dwa miesiące wakacji. Zazdrościmy im, ale czy aby na pewno zdajemy sobie sprawę z tego, jak bardzo oni tego czasu potrzebują? Czy to wystarczy na ogarnięcie szalonych pomysłów dzieci przez 10 miesięcy?
Pani Wanda sama jest nauczycielką i zna ten świat od podszewki. I to nam właśnie przedstawia na łamach tej powieści. Musicie koniecznie przeczytać tę lekturę, może innym okiem spojrzycie na pracę nauczyciela i docenicie jakiekolwiek z jego strony starania. 


„– Nic się tym dzieciakom nie chce: czytać nie chcą, słuchać nie chcą, myśleć nie chcą, nic ich nie interesuje, wszystko jest nudne i beznadziejne. Oprócz świata zaklętego w smartfonie.”
  
Ja jestem zachwycona. „Latte z walerianą” porusza bardzo ważny i trudny temat. Na co dzień nie mamy możliwości wcielić się w rolę nauczycielki, którą uczniowie ledwo tolerują, koledzy czy koleżanki po fachu lekceważą, dyrektor ma swoje za uszami. Wszechobecne układy i układziki szerzą się na potęgę. Czy można w takich warunkach przeżyć bez waleriany?
Polecam!



14 komentarzy:

  1. Czytałam książkę p.Wandy i bardzo mi się podobała 😀
    Pozdrawiam 😀
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dołączam do grona zainteresowanych

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka ma ciekawą okładkę, ale jej opis mnie jakoś nie zainteresował, więc sobie daruję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i bardzo dobrze tę książkę wspominam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Pracowałam w szkole jakiś czas i jak dobrze pójdzie to wrócę do niej od września, dlatego odpuszczę sobie tą książkę. W czasie wolnym unikam szkolnych tematów;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sięgnęłam po tę książkę, gdyż sama jestem nauczycielem. Myślę, że takie procedery mogą mieć miejsce. Na szczęście w mojej szkole wygląda to zupełnie inaczej.
    A książka dosłownie "czyta się sama" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Intrygująca książka, choć nie wiem czy znajdę na nią czas. Co do nauczycieli, to uważam, że zasługują na o wiele większy szacunek niż się im go daje - i na o wiele większe wypłaty. Jednak czuję się trochę zniesmaczona gdy narzekają, że bezczelna młodzież, że sprawdzanie kartkówek po godzinach i tak dalej. Zrozumiałabym to, gdyby zostali nauczycielami przez przypadek, bo żadnej innej pracy nie było, ale oni świadomie wybrali ten zawód, bo żeby go wykonywać musieli pójść na bardzo konkretne studia, powinni więc mieć świadomość z czym się ta praca wiąże. Co nie zmienia faktu, że zdecydowanie wolałabym, żeby nowe pokolenie wychowywali ludzie, którzy na głowie mają tylko ten jeden obowiązek, a nie obcinali czas dla uczniów bo muszą biec dawać korepetycje by móc przeżyć "do pierwszego". Chory jest ten system.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy tytuł. Twoja opinia przekonała mnie do niej jeszcze bardzie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czuję się zainteresowana :c
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawy temat. Chętnie przeczytam tę książkę.
    Wiem, że nie ocenia się książek po okładce, ale ta przyciąga :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem zainteresowana i to bardzo. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia. Zapraszam do mojej strony www.krystynaczarnecka.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo, bardzo interesująca propozycja!

    OdpowiedzUsuń