Wydawnictwo - Jaguar
Data wydania - 31 lipca 2019
Liczba stron - 340
Kategoria - Literatura obyczajowa, romans
Jest to wspaniały debiut mądrej i empatycznej kobiety.
Magdalena Krauze przygodę z pisaniem zaczęła jeszcze w szkole podstawowej, jednak dopiero teraz postanowiła zaryzykować i oddać w ręce czytelników swoją debiutancką powieść. Pasjonatka literatury. Najchętniej zaczytuje się w powieściach obyczajowych. Mieszka na Opolszczyźnie wraz z córką i mężem. Zodiakalny lew pełen energii, optymizmu i dowcipu, który we wszystko, co robi, angażuje się bez reszty.
Nad czym zastanawiamy się, gdy bierzemy do ręki debiut? W dodatku jeśli chodzi o debiut młodej kobiety? Zastanawiamy się nad tym, czy jej powieść będzie inna od całej reszty, bo oklepanych, banalnych historyjek na rynku wydawniczym jest mnóstwo. Zastanawiamy się, jak dana autorka postrzega świat, jak zostanie on wykreowany jej oczami. Co chce nam przekazać pomiędzy wierszami oraz to, czy nasz odbiór będzie podobny do odbioru innych czytelników.
Szczerze powiedziawszy, byłam bardzo ciekawa, czy autorka w jakiekolwiek sposób mnie zaskoczy. Czy jej się to udało? Przekonajcie się.
Poznajemy Paulinę, która prowadzi spokojne i w miarę uregulowane życie, ma satysfakcjonującą pracę oraz kochającą rodzinę. Z przekonania jest singielką i jak do tej pory żaden mężczyzna nie skradł jej serca. Oczywiście wierzy w to, że gdzieś tam jest jej druga połówka i cierpliwie na tę połówkę czeka. Jest redaktorką w kobiecym piśmie i spełnia się zawodowo. Gdy pewnego dnia w drzwiach redakcji spotyka pewnego mężczyznę, lawina wspomnień rusza. Okazuje się, że nowym prezesem wydawnictwa będzie jej dawny znajomy Igor. Jest on niespełnioną miłością naszej bohaterki ze szkolnych lat. Wtedy to ona była gruba i brzydka, teraz nie przypomina tamtej osoby wcale. Dlatego też Igor nie poznaje Pauliny, a ta postanawia dać im białą kartkę. Czy tak się da? Czy da się żyć nadal, odcinając od siebie przeszłość? Czy przystojny Igor to brakująca połówka naszej bohaterki?
Gdy nasza bohaterka spotkała swoją miłość z lat szkolnych, zaczyna wracać do tego, co było. A wtedy nie było fajnie. Jak to młodzi ludzie bardzo łatwo wynajdywali sobie preteksty do naśmiewania się z innych. Kozłem ofiarnym stają się najczęściej osoby, które w jakiś sposób wyróżniają się w grupie. A gdy ktoś jest gruby, brzydki, lub ma inne problemy, to staje się pośmiewiskiem. Igor w latach dziecięcych był jednym z tych, którzy wyśmiewali się z innych, słabszych, co nie znaczy, że gorszych.
Zakochana w Igorze Paulina przełykała gorzkie łzy. Czy teraz da mu kolejną szansę? Czy teraz, będąc pewną siebie kobietą, pozwoliłaby mu na takie zachowanie?
„Wtedy w szkole to chyba najbardziej kochałam Igora za to, co sobie na jego temat wymyśliłam. Chyba nie muszę Ci tłumaczyć, że nastolatka to istota o bardzo małym rozumku. Ale dzisiaj mam dwadzieścia osiem lat, a to znaczy, że jestem o co najmniej dziesięć lat mądrzejsza. Wiem, że nawet najbardziej niebieskie oczy nie gwarantują szczęścia.”
Poznajemy wewnętrzne rozterki naszej bohaterki, widzimy jej przemianę na pewną swojej wartości kobietę i kibicujemy jej. Autorka w rewelacyjny sposób przedstawiła swoich bohaterów. Są oni prawdziwi, tacy wiarygodni. Pewnie niejeden czytelnik zobaczy w postępowaniu bohaterów swoje własne zachowania, swoje mechanizmy i odczucia.
W konsekwencji takiego odbioru postacie nie są jednowymiarowe. Każdy bohater, ten pierwszoplanowy, jak i ten dalszego planu, nie jest przerysowany, lecz pokazujący swój dramat czy swoje życie. Problemy, jakie są tu poruszane, są bardzo często rozpoznawalne i u nas. Dzięki temu czytelnik wyłapuje cechy i utożsamia się z nimi.
Fabuła książki jest świetnie skonstruowana, nie nudzi, a wręcz jest pełna akcji. Autorka wspaniale w całą tę historię wplotła dobry humor, przez co powieść jest idealna na letni czas.
„Związek trzeba pielęgnować niezależnie od tego jak długo trwa. W życie każdej pary wkrada się czasem stagnacja, przyzwyczajenie i nuda. Najważniejsze, żeby umieć, a przede wszystkim chcieć wprowadzić tę szczyptę ożywienia, która spowoduje, że patrzymy na siebie nowym okiem.”
Prawda, że życiowy cytat? W tej powieści takich złotych myśli jest sporo. Jest to bardzo życiowa pozycja.
Na pewno Was zaskoczy i zostawi z niedosytem na więcej treści.
„Czekałam na Ciebie” to historia o życiu. O tęsknocie za lepszym momentem, za lepszym traktowaniem współmałżonka, za byciem kochaną... To jest powieść o dawaniu szansy, bo niektóre z nich można dać tylko raz w życiu. To również historia o miłości, tej dobrej, jak i tej złej, zaborczej. Czy historia Igora i Pauliny zakończy się happy endem?
Przekonajcie się sami.
Polecam!
Zapiszę sobie ją do listy książek, które muszę przeczytać :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Aguś, że możemy wspólnie patronować tak godne uwagi, wartościowej książce. Również gorąco ją wszystkim polecam. 😊
OdpowiedzUsuńOstatnio pojawiło się sporo powieści tego gatunku, które naprawdę mnie ciekawią, a to dość dziwne, bo rzadko czytam tego typu literaturę. To jedna z nich. Nie wiem kiedy znajdę czas, ale będę chciała przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mojej żony! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tej książce na blogu Kocie czytanie i tamta recenzja mnie zainteresowała na tyle, że dopisałam "Czekałam na ciebie" na moją listę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za recenzję, jest super❤️❣️��Książkę przeczytam ❣️��
OdpowiedzUsuńOkładka cieszy oko, a cytaty zachęcają. Jestem bardzo ciekawa tego debiutu 😊
OdpowiedzUsuńBardzo ładna okładka. Oby więcej takich
OdpowiedzUsuń