Wydawnictwo - Szara Godzina
Data wydania - 8 czerwca 2018
Liczba stron - 320
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans
Jest to debiut autorki i muszę powiedzieć, że podobał mi się. Jeśli dalej będzie tak pisać i rozwijać swój warsztat, to będzie kiedyś o niej głośno.
Nasze życie nie zawsze jest łaskawe, często ścieżka życia jest długa i wyboista. Nie zawsze jest tak, jak byśmy chcieli, ale warto uwierzyć w siłę własnych marzeń, niezależnie od wieku czy zobowiązań.
Nie jest łatwo ciągle iść pod górkę lub po wyboistej drodze, ale najgorzej jest się zatrzymać…
Nie jest łatwo spełniać marzenia, ale nie robiąc nic, nigdy nie dowiemy się, czy mogliśmy je spełnić...
Bohaterka opowieści — prawie trzydziestoletnia Barbara — stoi na życiowym zakręcie. Niewierny narzeczony oraz źle do niej nastawiona ciotka, u której mieszka, zmuszają ją do podjęcia ryzykownej decyzji. Załamana życiem Basia postanawia uciec od wszystkiego, co złe i przeprowadza się do miejsca, gdzie kończy się świat. Czy istnieje takie miejsce?
Istnieje... Miejscowość nosi nazwę Koniec Świata.
Kupując stary zniszczony dom w opuszczonej okolicy, zaczyna wszystko od nowa. Czy jej się to uda? Czy wyciszając się w tak cichej miejscowości, doceni piękno natury? Co na to wszystko jej przyjaciółka Halinka? Tylko przyjaźń została Basi ze starego życia.
Z czasem do jej życia zakrada się kudłaty Merdek — pies przybłęda, krowa, oraz najmniejszy mieszkaniec jej domu, Chedder.
Między nią a mieszkańcami spokojnej miejscowości zaczyna zawiązywać się nić porozumienia. Zaczynają traktować ją jak swoją i szanują za kompetencję w sprawie naturalnych metod leczenia.
Czy Basia spotka się jeszcze ze swoją ciotką?
Czy dojdzie między nimi do porozumienia? Co się stanie z niewiernym narzeczonym? Jak potoczą się dalsze losy naszej bohaterki? Czy na końcu świata znajdzie miłość?
Sięgając po ten debiut, nie wiedziałam, czego się spodziewać i naprawdę zostałam mile zaskoczona. Jest tu kilka aspektów, które sama uwielbiam, dlatego doceniam, że autorka rozwinęła te wątki.
Lubicie czytać o tradycjach i wierzeniach dawnych ludzi?
O Nocy Kupały, majowym palu, łapaczu chwil i tym podobnych? Tutaj mamy w fajny sposób to przedstawione. Może czasami warto się zastanowić, ile prawdy jest w takich legendach i w starych powiedzonkach naszych babć?
Za przykład w tej historii stoi sąsiadka naszej bohaterki— pani Rzepkowa, która rozmawia w tutejszej gwarze.
Ewa Maćkowiak przekazała w nasze ręce naprawdę fajną, pełną humoru historię. Wiadomo, że każdy książkoholik znajdzie w debiutach jakieś błędy, ale nie są one tutaj aż tak znaczące.
Książka napisana jest w prosty i przystępny sposób. Czyta się ją przyjemnie, a opisane ciekawostki przyciągają uwagę czytelnika, zachęcają do głębszego zapoznania się z tematem.
Jak dla mnie duży plus stanowią przedstawione przesądy i rytuały, które sprawiają, że dzięki nim możemy odczuć większą więź z naszymi przodkami. Zioła, wywary, nalewki czy też herbaty ziołowe...to jest to, co i ja lubię.
„Na koniec świata” to książka o wrażliwości na krzywdę drugiego człowieka. O trudnej sztuce wyboru i o kompromisach, jakie niekiedy musimy podjąć, oraz opisująca wspaniałą przyjaźń i tęsknotę za bliskością.
Bardzo podobała mi się historia Basi i Haliny. Sama okładka daje nam na myśl chwile spokojne i ciepłe i taka właśnie jest ta książka. Emanuje ciepłem wsi i przyjaźnią.
Zakończenie jest otwarte, możemy jedynie się domyślać, w którą stronę pójdzie autorka pisząc kolejną część, bo w to, że owa powstanie, nie wątpię.
Czekam zatem na kontynuację losów Barbary.
Za możliwość przeczytania oraz zrecenzowania dziękuję autorce oraz Wydawnictwu
mnie również czeka przyjemność czytania tej książki, na co niezmiernie się cieszę. 😊
OdpowiedzUsuńTo ja cieszę się razem z Tobą.
UsuńTotalnie nie moja bajka jednak recenzja jak zwykle wyczerpująca :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
UsuńMoja córka zakochana jest w romansach :) Na pewno byłaby zachwycona :)
OdpowiedzUsuńOj tak!
UsuńBędę niebawem czytać. Książka już czeka u mnie w kolejce.
OdpowiedzUsuńNo to cudownych wrażeń.
UsuńRaczej nie moje klimaty, jednak fabuła jest dość ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy post.
www.tipsforyoungers.blogspot.com
Tak, fabuła jest super!
UsuńNa pewno sięgnę po tę książkę między innymi z uwagi na wątek tradycji i wierzeń pogańskich :)
OdpowiedzUsuńO proszę. Lubimy te same wątki? :)
UsuńJak debiut to normalne ,że autorki nie znam jeszcze.A takie kategorie dla mnie to między innymi to co lubię czytać.Już mam zapisane.
OdpowiedzUsuńGrażynko, koniecznie przeczytaj.
UsuńMyślę, że kiedyś sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńTo fajnie, na lato idealna.
UsuńKsiążka jak na razie nie w moich klimatach ale wydaje się interesująca
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://onlybooks-jdb.blogspot.com/2018/07/sprobujmy-jeszcze-raz.html
Może jednak się skusisz...
UsuńJak nic dla mojej żony!
OdpowiedzUsuńPewnie!
UsuńZaczynanie wszystkiego od nowa to częsty temat powieści.
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że spodobałaby mi się :)
Myślę, że tak. Jest naprawdę świetna.
UsuńOstatnio też przeczytała książkę, gdzie występowały wątki legend. Byłam trochę sceptycznie nastawiona, ale pozytywnie zostałam zaskoczona. Więc i tę książkę z chęcią bym przeczytała. :)
OdpowiedzUsuńTak. Tutaj również jest fajnie przedstawione :)
UsuńAle piękna i przykuwająca wzrok okładka...
OdpowiedzUsuńPrawda?
Usuń