Tłumaczenie - Anna Sauvignon
Wydawnictwo - Wydawnictwo KobieceData wydania - 17 marca 2017
Liczba stron - 408
Kategoria - Literatura obyczajowa
Moja ocena - 7/10 - bardzo dobra!
Żona. Matka. Córka. Tylko, co zrobić, kiedy ma się tego wszystkiego serdecznie dosyć?
Jackie całym sercem kocha swoją rodzinę. Jasne, jej nastoletnie dzieci potrafią być rozkapryszone, a mężowi czasami przydałby się porządny kopniak… motywacji. Ach, i całodobowe usługiwanie matce z Alzheimerem to również nie jest bułka z masłem.
Jackie poświęciła wiele, żeby jej dom stał się ostoją bezpieczeństwa i miłości. Jednak ciasna, acz urokliwa posiadłość z widokiem na morze już jej nie wystarcza. Największym pragnieniem Jackie jest, aby jej dzieci nie zmarnowały swojej przyszłości, tak jak niegdyś zrobiła to ona. Skoro Martha, jej najstarsza córka, dostała się na uniwersytet i spełnia marzenia, to jej poświęcenie chyba było czegoś warte… prawda?
źródło opisu: www.wydawnictwokobiece.pl
źródło okładki: www.wydawnictwokobiece.pl
Marzenia i plany a rzeczywistość.
Czym i po co są marzenia? Czy można żyć bez nich? Czy się spełniają?
Czym i po co są marzenia? Czy można żyć bez nich? Czy się spełniają?
Myślę, że można je uznać za drugi świat, w którym żyjemy równolegle. Z jednej strony rzeczywistość, czasami zupełnie różna od naszych oczekiwań, a z drugiej — marzenia, nasz wyimaginowany świat.
Nasza bohaterka Jacks Morgan od zawsze marzyła i chciała zostać kobietą sukcesu oraz zwiedzać najdalsze zakątki świata.
Marzyła również o domku z przepięknym widokiem na morze i o spacerach przy zachodzie słońca. Czy spełniła swoje marzenia? Czy dane jej było spędzać długie noce nad morzem ze swoim ukochanym?
Życie przyniosło jej coś zupełnie innego...
Najpierw wyszła szybko za mąż, następnie na świat przyszła córka, potem syn. Na dodatek, u jej mamy zdiagnozowano chorobę Alzheimera i Jacks musiała zaopiekować się nią. Zabrała mamę do siebie, gdzie ich taras już i tak pękał w szwach.
Czy bycie matką i troskliwą córką to spełnienie marzeń? Czy sensem życia każdej kobiety są dom i dzieci?
Niejedna osoba chciałaby być na takim miejscu, lecz Jacks ma tego wszystkiego serdecznie dosyć. Jest zmęczona i chciałaby wrócić do lat młodzieńczych, gdzie marzenia nie bolą. Miała żal do siebie, że zamiast spełniać swoje marzenia, ciągle zajmuje się kimś innym. Czy tylko to jest jej dane w życiu? Gdzie w tym całym świecie jest ona?
Dlaczego życie wielu ludzi jest tak różne od ich wyobrażeń?
Marzenia nie są jedyne — jest jeszcze rzeczywistość, my nie jesteśmy sami na świecie — są inni i oni też o czymś marzą.
Nie zawsze jest nam dane mieć to, co byśmy chcieli. Czasami los płata nam figle, ale potem, z perspektywy czasu uważamy, że nie ma tego złego...
W naszym życiu prawdopodobnie nic nie dzieje się bez przyczyny.
Jacks z może czasem zrozumie, jakie skarby są w zasięgu jej ręki, jak wspaniale wychowała swoje dzieci, i to właśnie stanie się jej spełnieniem.
Bardzo często w rodzinach jest tak, że niespełnione marzenia lub ambicje rodziców przekazywane są dzieciom. Boimy się tego, że powielą nasz los, a przecież każdy ma prawo mieć inne od naszych marzeń plany na przyszłość.
"Córka idealna" pokazuje nam, jak oczekiwania i niespełnione ambicje wpływają na działania człowieka. Niektórzy godzą się z tym, co przynosi los, a inni próbują nagiąć go do własnych wyobrażeń. Możemy się również przekonać o tym, jak jeden, nieoczekiwany impuls, działanie pod wpływem chwili zmienia życie wielu ludzi, ich uczucia i przyszłość.
Bardzo mądra książka, pełna rodzinnego ciepła, ale i problemów typowej matki i jej rozterek.
Życie bohaterów naznaczone jest wieloma emocjami, które bardzo szybko współgrają z odczuciami czytelnika.
Egzemplarz do recenzji otrzymałam z
Nasza bohaterka Jacks Morgan od zawsze marzyła i chciała zostać kobietą sukcesu oraz zwiedzać najdalsze zakątki świata.
Marzyła również o domku z przepięknym widokiem na morze i o spacerach przy zachodzie słońca. Czy spełniła swoje marzenia? Czy dane jej było spędzać długie noce nad morzem ze swoim ukochanym?
Życie przyniosło jej coś zupełnie innego...
Najpierw wyszła szybko za mąż, następnie na świat przyszła córka, potem syn. Na dodatek, u jej mamy zdiagnozowano chorobę Alzheimera i Jacks musiała zaopiekować się nią. Zabrała mamę do siebie, gdzie ich taras już i tak pękał w szwach.
Czy bycie matką i troskliwą córką to spełnienie marzeń? Czy sensem życia każdej kobiety są dom i dzieci?
Niejedna osoba chciałaby być na takim miejscu, lecz Jacks ma tego wszystkiego serdecznie dosyć. Jest zmęczona i chciałaby wrócić do lat młodzieńczych, gdzie marzenia nie bolą. Miała żal do siebie, że zamiast spełniać swoje marzenia, ciągle zajmuje się kimś innym. Czy tylko to jest jej dane w życiu? Gdzie w tym całym świecie jest ona?
Dlaczego życie wielu ludzi jest tak różne od ich wyobrażeń?
Marzenia nie są jedyne — jest jeszcze rzeczywistość, my nie jesteśmy sami na świecie — są inni i oni też o czymś marzą.
Nie zawsze jest nam dane mieć to, co byśmy chcieli. Czasami los płata nam figle, ale potem, z perspektywy czasu uważamy, że nie ma tego złego...
W naszym życiu prawdopodobnie nic nie dzieje się bez przyczyny.
Jacks z może czasem zrozumie, jakie skarby są w zasięgu jej ręki, jak wspaniale wychowała swoje dzieci, i to właśnie stanie się jej spełnieniem.
Bardzo często w rodzinach jest tak, że niespełnione marzenia lub ambicje rodziców przekazywane są dzieciom. Boimy się tego, że powielą nasz los, a przecież każdy ma prawo mieć inne od naszych marzeń plany na przyszłość.
"Córka idealna" pokazuje nam, jak oczekiwania i niespełnione ambicje wpływają na działania człowieka. Niektórzy godzą się z tym, co przynosi los, a inni próbują nagiąć go do własnych wyobrażeń. Możemy się również przekonać o tym, jak jeden, nieoczekiwany impuls, działanie pod wpływem chwili zmienia życie wielu ludzi, ich uczucia i przyszłość.
Bardzo mądra książka, pełna rodzinnego ciepła, ale i problemów typowej matki i jej rozterek.
Życie bohaterów naznaczone jest wieloma emocjami, które bardzo szybko współgrają z odczuciami czytelnika.
Egzemplarz do recenzji otrzymałam z
Chętnie poczułabym to rodzinne ciepło :)
OdpowiedzUsuńTo trzeba sięgnąć po tę książkę :)
UsuńKsiążka w moim typie :) Tematyką nie odbiega od prawdziwego życia a i okładka przykuwa uwagę :)
OdpowiedzUsuńTak, to prawie samo życie :)
UsuńBardzo często mówię, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i jak widzę nie tylko ja tak twierdzę ;)
OdpowiedzUsuńTak, to jest dobre motto :)
UsuńPoznałam już prozę tej autorki i jestem jak najbardziej na tak.
OdpowiedzUsuńJa dopiero pierwszy raz miałam z jej prozą do czynienia :)
UsuńA więc mamy powieść o oczekiwaniach kontra rzeczywistości. Książkę o prawdziwym życiu. Ostatnio stawiam na takie historie. Zdecydowanie chciałabym się z nią zapoznać, tym bardziej, że wydawnictwo Kobiece bardzo pozytywnie mnie zaskakuje.
OdpowiedzUsuńTak, ja również jestem coraz bardziej zaskakiwana przez to Wydawnictwo
UsuńJako ludzie mamy problem też z tym, że nie umiemy się cieszyć z tego, co mamy, bądź z drobiazgów jakie nam się przytrafiają. W sumie ja nauczyłam się tego kilka lat temu i od tego momentu zaczęły się spełniać moje marzenia. Czasami wystarczy odmówić sobie słowa "muszę" i zastąpić je "chcę", lub "mam ochotę". Ale to taka moja dygresja.
OdpowiedzUsuńNiespełnione ambicje + kilka niefortunnych zbiegów okoliczności może doprowadzić do tragedii i zmarnowania swojego życia. Przyznam, że widząc tę książkę i czytając opis miałam wiele wątpliwości, a z pewnością nie miałam ochoty jej czytać. Trochę teraz żałuję, bo była okazja i odpuściłam. Może jeszcze uda mi się nadrobić.
Dokładnie tak. Zadręczamy siebie i innych swoimi niespełnionymi marzeniami, a to nie tędy droga. Może jeszcze nadrobisz..
UsuńWygląda bardzo życiowo....
OdpowiedzUsuńTak.... nie doceniamy tego, co mamy bardzo blisko, tylko żyjemy swoimi marzeniami , których i tak nie sposób zmienić.
UsuńKiedy zobaczyłam zapowiedz książki nie od razu do mnie przemówiła ale jednocześnie ciągle gdzieś tam w myślach do mnie wracała. Wkońcu ja kupiłam, a teraz dzięki Twojej recenzji Agusiu upewnilam się, że to była dobra decyzja. 😊
OdpowiedzUsuńTak, książka ma w sobie dużo ciepła i jest taka mega życiowa. No i cudowne zakończenie....
UsuńWidzę, że jest to mądra, wartościowa publikacja. Zatem postaram się mieć ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńTak, pozwala docenić to, czego nie zauważamy na co dzień :)
UsuńKsiążka, którą chętnie widziałabym w swojej biblioteczce. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Tak, warto ją posiadać w swojej bibliotece :)
UsuńJuż niedługo uraczy mnie swoją treścią. :)
UsuńUwielbiam takie książki, mądre, pełne wartości, prawdziwe :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChętnie zapoznałabym się z tą historią, na dodatek okładka bardzo przyciąga wzrok :)
OdpowiedzUsuńOby mi się też spodobała! Buziaki :)
Marzenia nas odstresowują i ćwiczą wyobraźnię, więc nie można bez nich żyć. A to,że się nie pokrywają z rzeczywistością... Cóż, czasem marzymy o jednym, a przydarza się nam coś zdecydowanie lepszego :)
OdpowiedzUsuńMarta
Wydaje mi się, że to pełna ciepła książka (taka jakie lubię) i pokazuje nam prawdziwe życiowe wartości.
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki, ale trochę o niej słyszałam i mam ją w planach! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/