środa, 13 czerwca 2018

„Pragnienia Elżbiety” - Aneta Krasińska

Cykl - Małe tęsknoty (tom 2)
Wydawnictwo -  Replika

Data wydania - 27 lutego 2018
Liczba stron - 288
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans 



Jest to już drugie moje spotkanie z tą autorką. Oczywiście pierwsze było, gdy czytałam pierwszą część. Muszę powiedzieć, że kolejny raz jestem bardzo mile zaskoczona.



 Aneta Krasińska - z wykształcenia humanistka.
W 2014 roku debiutowała powieścią „Finezja uczuć”
Podoba mi się w jej prozie to, że porusza tematy kobiet, które muszą zmagać się z przeciwnościami losu.



Ponownie spotykamy się z bohaterkami z części pierwszej — Kaliną, Elżbietą oraz Leną. Jak to bywa w życiu, okrutny los nie oszczędza nikogo. Tak samo jest i tym razem. Nieszczęśliwy wypadek wywraca do góry nogami życie kobiet. 

Elżbieta — w wyniku obrażeń, jakich doznała, zapada w śpiączkę. Nie ma z nią kontaktu, a ona sama w tym czasie odbywa podróż w przeszłość, do wydarzeń z młodości, które położyły się cieniem na całym jej życiu. Skrywała swoje cierpienie od lat, nie mówiąc o nim nikomu. Od dawna męczyła się z bezsennością, koszmarami nocnymi oraz depresją. Leżąc w szpitalu, próbuje skontaktować się z odwiedzającą ją rodziną, ale wszystko idzie na nic. Nikt nie wie, że ona ich słyszy i odbiera bodźce z zewnątrz.
Przed wypadkiem zaczynała karierę malarską i planowała tworzyć dalej. To, co było efektem jej pracy na płótnie, odzwierciedlało jej stan emocjonalny.

Kalina — sprawczyni wypadku. Zadręcza się wyrzutami sumienia spowodowanymi chwilą nieuwagi na drodze. Nie dość, że potrąciła kobietę, to sama poroniła dziecko. Była to ciąża bardzo długo wyczekiwana. Nie jest w stanie wrócić do pracy, gdyż nie radzi sobie z depresją powypadkową. Zamartwia się również karą, jaką przyjdzie jej ponieść za wyrządzone krzywdy. Na całe szczęście ma przy sobie kochającego ją męża, który dzielnie ją wspiera.

Lena — jest najmłodszą z poszkodowanych kobiet. Po kilkudniowym pobycie na ortopedii wychodzi do domu. Stwierdzono u niej tylko złamanie nogi. Na dodatek postanawia wyplątać się ze znajomości z natrętnym mężczyzną, który zwiastuje tylko kłopoty.

Każda z nich na swój sposób próbuje poradzić sobie i rozliczyć się z demonami przeszłości. Czy po wszystkich burzach wyjdzie dla nich słońce? Czy to, że połączył ich los, miało czemuś lub komuś służyć?







Na czym polega wyjątkowość tej książki? 

Na umiejętności ubrania w słowa i nazwania uczuć, emocji oraz myśli. Na wspaniałym stylu oraz języku, jakim napisana jest ta pozycja.

Utożsamianie się z bohaterami przychodzi nam z niebywałą lekkością, są oni postaciami z krwi i kości, realnymi fizycznie, jak i psychicznie. Autorka z wielkim wyczuciem buduje narrację, przeplatając ze sobą różne wątki. Zwroty akcji zaskakują, przez co nic nie jest takie oczywiste, jak wydawało się na początku.






Pani Aneta uświadamia nas, czytelników, żeby nie przechodzić obok siebie z obojętnością. Aby zainteresować się drugim, zwłaszcza bliskim nam człowiekiem. Żebyśmy doceniali nasze życie, chociaż czasami jest nie do końca takie, jakie byśmy chcieli, by było. Historia kobiet z pewnością zapadnie głęboko na dno serca każdemu, kto pozna ich losy, które zaskakują i dają sporo do myślenia. Tutaj nie ma miejsca na płytkie uczucia. Miłość czasami miesza się z bólem i cierpieniem, a demony przeszłości atakują psychikę. 



„Pragnienia Elżbiety” to refleksyjna i bardzo emocjonująca powieść. Daje do myślenia, szczególnie na temat własnego życia, własnego tu i teraz. Czy na pewno ufamy odpowiednim osobom? Czy potrafimy cieszyć się drobnymi szczęściami, jakie dostajemy od losu? 

Jestem ciekawa dalszych przygód bohaterów trylogii, gdyż zakończenie tej części daje nadzieję, że jednak po burzy  wyjdzie słońce.


Za egzemplarz oraz możliwość zrecenzowania dziękuję autorce oraz Wydawnictwu

 

8 komentarzy:

  1. Kurczę u mnie czeka w kolejce :(muszę się wziąć .Dziękuję za podpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta seria jeszcze przede mną ale na pewno przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli tylko znajdę trochę czasu to na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam na swojej półce pierwszy tom tej serii. Niedługo się zabiorę za tę książkę, a wtedy też pewnie za tą również. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że książka budzi tyle emocji i skłania do refleksji nad życiem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie za bardzo lubię, gdy historia z tego gatunku rozwleczona jest na trzy tomy. Zazwyczaj już w połowie drugiego tracę taką powieścią zainteresowanie. Ale może jak będę miała trochę wolnego czasu, to sięgnę po te powieści.

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja córka takie książki uwielbia :) Niedługo ma imieniny, więc... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już od jakiegoś czasu mam na oku tą książkę...

    OdpowiedzUsuń