piątek, 9 kwietnia 2021

„Trogirskie wakacje” Hanna Dikta - RECENZJA PRZEDPREMIEROWA - PATRONACKA

 Znacie powieści pisane przez tę autorkę?

Ja przeczytałam dwie wcześniejsze i jestem zachwycona stylem pisania Pani Hani. Jej książki są wciągające i psychologiczne. Posiadają w sobie olbrzymi ładunek emocji. 


Autorka zabiera nas latem do Trogiru, miejscowości w Chorwacji. Byłam tam osobiście, zatem z przyjemnością pospacerowałam sobie ścieżkami razem z bohaterką. Bardzo miłe to były wspomnienia. 

Olga, mama Natalii, wraca do tego samego pensjonatu, do tego samego pokoju w chorwackiej miejscowości, w którym rok temu spędziła urlop z córką. Tym razem przyjechała sama. Ma w planach pożegnać się ze wspomnieniami i zakończyć swoje życie. Zastanawiacie się dlaczego? Co takiego wydarzyło się przez ten rok, że taka zmiana w zachowaniu naszej bohaterki? Przyjechała tutaj, by zrozumieć zachowanie córki. Czy masa pytań bez odpowiedzi znajdzie swoje wyjaśnienie właśnie tutaj? Czy to w tej miejscowości wydarzyło się coś, co zmieniło bieg życia dwóch kobiet?

Gdy razem z bohaterką poznajemy Martina, młodego Chorwata, z którym zeszłego lata kilka wieczorów spędziła Natalia, coś zaczyna się wyjaśniać. Powoli odnajdują się tajemne tropy i krok po kroku odkrywamy, jak doszło do tragedii, która spotkała dziewczynę. 




Znając pióro autorki, zdawałam sobie sprawę, że będzie to dobra lektura, bo nie stroni ona od ciężkich tematów i  lubi zagłębiać się w psychologii, tak było i tym razem. „Trogirskie wakacje” nie jest łatwą książką. Dzięki prostemu stylowi, jakim posługuje się autorka, powieść tę czyta się szybko, ale przy treści trzeba być już skupionym i w pełni otwartym na nowe tropy, które krok po kroku podsuwa nam pani Hanna. Historia naszej bohaterki jako matki zmusza nas do czegoś istotnego, mianowicie, do przeanalizowania swojego zachowania wobec dziecka. Czy jesteśmy nadopiekuńczymi matkami? Czy nasze dziecko ma odrobinę wolności i nie musi być pod wieczną kuratelą? Czy ufamy mu, a ono ufa nam? Czy obserwatorzy obok mogą przypiąć nam łatkę z napisem - Rodzic, który kocha za mocno?

 „Jeśli pragniemy kogoś zobaczyć, zobaczymy go. Chód obcego człowieka zamieni się w chód bliskiej nam osoby, sylwetka wcale nieprzypominająca tamtej sylwetki nagle stanie się do niej łudząco podobna.”

 

 Jest to jedna z tych powieści, które pozostawiają czytelnika zaangażowanego w historię, poruszając najczulszą strunę w sercu matki. Jest to opowieść o poranionej emocjonalnie kobiecie, która zbyt mocno integrowała się uczuciowo z własną córką. Dopiero gdy Olga spotyka osobę, która przeżyła podobną tragedię, uzmysławia sobie, że można dalej żyć, że własna śmierć nie jest jedynym rozwiązaniem.

Autorka stworzyła historię, która mną całkowicie zawładnęła. Oczarowała opisami Chorwacji i przejęła tragedią głównej bohaterki. Współczułam Oldze, było mi jej żal, gdyż sama nie wiem, jak bym postąpiła, czy nie miałabym podobnych uczuć. Z zaangażowaniem śledziłam jej skomplikowane życie i tropy, które pojawiały się powoli. Jest to na pewno powieść nieprzewidywalna i intrygująca.

Polecam!





11 komentarzy:

  1. Nigdy nie byłam w Chorwacji, może i ja się wybiorę z bohaterami powieści. Dziękuję za zachęcającą recenzję i gratuluję patronatu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję patronatu. Nie jestem przekonana, że po nią sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Mocno kusząca fabuła. Gratuluję serdecznie patronatu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię kiedy w książce coś się dzieje, są sprawy do wyjaśnienia oraz lubię kiedy książka jest tak opisana, że nie wszystko jest powiedziane od razu. Zostawia się taką furtkę dla czytelnika żeby sam chciał zajrzeć do środka 🙂chętnie poszukam tytułu i przeczytam🙂

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna recenzja. Mam tą książkę na mojej liście.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyobrażam sobie, że ta historia jest bardzo emocjonalna. Poza tym gdy się ma dzieci to uważam, że odczuwa się podwójnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna recenzja. Lubię sięgać po książki psychologiczne

    OdpowiedzUsuń
  8. No, no, powiem Ci, że dobre jest przeczytać rezenzję. Teraz już jestem pewna, że to książka dla mnie. Tematyka jest mi bardzo bliska. Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  9. No, no, powiem Ci, że dobre jest przeczytać rezenzję. Teraz już jestem pewna, że to książka dla mnie. Tematyka jest mi bardzo bliska. Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  10. No, no, powiem Ci, że dobre jest przeczytać rezenzję. Teraz już jestem pewna, że to książka dla mnie. Tematyka jest mi bardzo bliska. Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale śliczna historia. Niebawem powieść będzie u mnie. Z przyjemnością przeczytam.

    OdpowiedzUsuń