„Na Podlasiu. Cecylia” to drugi tom trylogii. Pierwsza część to „Antonia. Na Podlasiu.” Antonia, Cecylia i Aleksandra – trzy kobiety. Trzy odmienne losy. Trzy tomy cyklu powieści Agnieszki Panasiuk rozgrywającego się na Południowym Podlasiu w drugiej połowie XIX stulecia.
Poznajemy Cecylie Turawską, która jest postrzegana w najbliższym otoczeniu za pannę dość dziwną. Ma trzydzieści lat, co w tamtych czasach uważane było za staropanieństwo, stroni od ludzi, gdyż jest nieśmiała i posiada mało wiary w siebie. Uważa, że nic nie potrafi i nie znajdzie sobie miejsca. Czy tak jest, jak myśli nasza bohaterka? Oczywiście, że nie. Zaczynają się represje carskiego zaborcy i w tych momentach właśnie ona pokazuje na co ją tak naprawdę stać. Postanawia otworzyć się na ludzi i dołącza do podziemnego seminarium nauczycielskiego i bez zastanowienia rusza z pomocą represjonowanym unitom. Gdy zaczyna opiekować się małym półsierotą, odkrywa w sobie pokłady macierzyństwa. Te i inne przygody czekają na naszą bohaterkę. Czy w tym trudnym dla wszystkich czasie spotka swoją miłość?
Nie czytałam historii Antoni, ale śmiało mogę stwierdzić, że w niczym mi to nie przeszkadzało. Być może podczas czytania tej części dowiedziałabym się dalszych losów wcześniejszej bohaterki, ale moja uwaga była skupiona tylko na Cecylii i wystarczyło mi to w zupełności.
Historia Cecylii i jej sąsiadów toczy się swoim tempem. Raz akcja zwalnia, a raz przyśpiesza. Nie przeszkadza to oczywiście w niczym, wręcz przeciwnie, pomaga rozkręcić uwagę czytelnika i czasami go zaskoczyć. Życie mieszkańców i naszej bohaterki pochłonęło mnie już od pierwszych stron, zainteresowało mnie tło historyczne i związane z tym problemy. Klimat tamtych lat został wspaniale opisany. Gwara oraz język rosyjski jest bardzo często używane, przy czym przypisy na dole, pod tekstem, pomagają zrozumieć poszczególne słowa.
„- Na ganku pojawiła się młoda Wenclowa. - Bulion jest, udka z kogutka i greczuchy z gryczanej mąki. Prosiemy bardzo.”
Podczas zagłębiania się w treść, poznajemy sąsiadów Cecylii i poznajemy ich plastycznie opisaną charakterystykę. Każdy bohater ma ciekawą osobowość i wyróżnia się na tle innych. Obserwując ich codzienność, zyskujemy sporą dawkę informacji o tradycji regionalnej, o tutejszych potrawach czy zwyczajach świątecznych. Doświadczenia poszczególnych ludzi pokazują nam ich zmiany. Nasza bohaterka również z nieśmiałej dziewczyny zmienia się w odważną kobietę. W tle problemy historyczne, a obok tego wszystkiego miłość i tęsknota, strach i obawa o życie najbliższych. Uwiodła mnie ta wielorakość.
Polecam!
Nie jest to książka, po którą chcę sięgnąć w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Gratuluję patronatu, a po książkę raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję przeczytać tę serię.
OdpowiedzUsuńNajbardziej skusiło mnie "na Podlasiu", więc prędzej czy później, ale sięgnę po tę trylogię :)
OdpowiedzUsuńCecylia jest pięknym człowiekiem i na pewno zasłużyła sobie na wielką miłość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Właśnie czytam i jestem zachwycona tą książką. Widać ogrom pracy, jaki włożyła pisarka, by powstała ta niesamowicie klimatyczna trylogia. Podobają mi się ukazane tradycje, przesądy i zwyczaje dawnych lat. Część z nich przetrwało do dzisiaj. Naprawdę warto sięgnąć po tą książkę. Polecam.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu.Jeszcze pierwsza część przede mną...
OdpowiedzUsuń