piątek, 19 lutego 2021

„Dorośli” Marie Aubert

 
Poznajemy Idę, która jest bezdzietną architektką. Cały czas czuje się młodo, ale zaczyna coraz częściej myśleć o macierzyństwie. Rozważa je, chociaż nie ma stałego partnera. Wybiera się na urlop do rodzinnego norweskiego domku, w którym mają się spotkać z siostrą i mamą, której to planowane są sześćdziesiąte piąte urodziny. Siostra Idy jest w ciąży, czym doprowadza starszą siostrę do jeszcze większego rozmyślania o dziecku. 

Tymczasem są wakacje, upalne lato i wspaniałe fiordy, które możemy podziwiać czytając opisy. Ja miałam to szczęście, że  widziałam te cudowne zakola wodne i strome skały otaczające wodę, więc bez problemu przeniosłam się w tamte rejony. Chciałoby się tam kolejny raz pojechać i ponownie zastanowić się nad własnym życiem. Idealna sceneria, prawda?


 


Jest to krótka historia, ale na pewno nie opowiada o  sielankowym spotkaniu rodzinnym. Dwie siostry, dojrzałe kobiety, podobne doświadczenia, a jednak coś wisi w powietrzu. Niewypowiedziane słowa, brak szczerej rozmowy czasami komplikują życie nie tylko jednej osobie. Pomiędzy bliskimi sobie siostrami pojawia się niewidzialny mur, który na podstawie niedopowiedzeń i pretensji rośnie w siłę. Od lat rywalizowały pomiędzy sobą, a teraz ciąża staje się punktem zapalnym.  

Autorka w rewelacyjny sposób oddaje postrzeganie bezdzietnych singielek w średnim wieku. Bo ponoć po czterdziestce powinniśmy spodziewać się wnuków, a nie dopiero zaczynać myśleć o dziecku. Gorzka prawda wylewa się z rozmowy prowadzonej podczas urodzinowego spotkania. Chyba nikt z biesiadników nie jest szczery co do swoich myśli, odczuć, nie mówi otwarcie, co czuje i tłumione emocje się wylewają. Prym wiedzie Ida, główna bohaterka i narratorka. 

Lekko rozczarowałam się zakończeniem, ponieważ spodziewałam się innego, bardziej radykalnego, a dostałam jakby uciętą scenę. Może taki był zamiar autorki, nie wiem. Może szykuje dla nas ciąg dalszy?  

Książkę polecam!





3 komentarze:

  1. Jestem zainteresowania poznaniem tej historii. Szkoda, że końcówka trochę cię rozczarowała.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Z ciekawością przeczytam, choć temat do łatwych nie należy.

    OdpowiedzUsuń