poniedziałek, 13 marca 2023
„Kolor róż” Saga dworska - Krystyna Mirek
niedziela, 12 marca 2023
„Zapach bzów” Saga dworska - Krystyna Mirek
Krystyna Mirek oddaje w nasze ręce powieści pełne ciepła, emocji i wzruszeń. Tak samo było i tym razem. Ma ona talent do opisywania postaci, osobowości, że stają się one nam bliskie. Czytelnik ma czas, by zaprzyjaźnić się z bohaterami i czyta o ich losach z zainteresowaniem. Autorka trochę pogmatwała życie młodym ludziom przedstawionym w książce, namieszała im w planach, ale tak to właśnie bywa w życiu. Dominik jest młodszym synem zamożnego właściciela dworu. Ma jednak poczucie, że życie jest wobec niego niesprawiedliwe. Majątek ma przejść w ręce starszego brata, który właśnie przygotowuje się do ślubu. On także chciałby odgrywać w rodzinie ważną rolę, ale to mało prawdopodobne. Dla młodszych synów taka ścieżka nie jest bowiem przewidziana. Julianna również pochodzi ze szlacheckiej rodziny. Los obdarował ją urodą i mądrością. Jest jedynaczką, tym bardziej chętnych do jej ręki nie brakuje. Znajome dziewczęta jej zazdroszczą, ale ona marzy o czymś innym. Pragnie pomagać ludziom, leczyć ich, tak jak robi to jej babcia. Jednak dziewczyna ze szlacheckiej rodziny nie może zostać zielarką. Musi poślubić kogoś odpowiedniego, a potem żyć w ciasnym gorsecie konwenansów, które zapewnią jej społeczne poważanie. Konwenansów, od których Julianna bardzo chciałaby się uwolnić. Wydaje się, że losy tych dwojga są przesądzone, prawda? Mimo to życie spełni marzenia Julianny i Dominika. Zrobi to jednak po swojemu i poprowadzi ich trudną drogą. Inne czasy, stroje, obyczaje i wyzwania. Jednak marzenia o prawdziwej miłości wciąż takie same.
Na pewno jest to historia młodych ludzi pokonujących trudną drogę, pełną komplikacji. Widzimy tutaj życie pełne niesprawiedliwych zrządzeń losu, konieczność pogodzenia się ze śmiercią bliskich oraz tułaczkę i zmianę całego swojego życia. Bardzo ciężko jest udawać kogoś, kim się nie jest. Ważne natomiast jest to, by obok nas znalazła się odpowiednia osoba, która pomoże i podniesie, gdy sami nie dajemy rady. Aspekt przyjaźni jest pięknie przedstawiony w tej powieści.
Z tą książką można spędzić kilka fajnych godzin, ja nie mogłam oderwać się od przedstawionej historii, póki nie dotarłam do ostatniej strony. Lekkość pióra mnie oczarowała, co sprawiło, że z przyjemnością popłynęłam z nurtem wydarzeń i niecierpliwie czekałam, na to, co wydarzy się za chwilę. Postacie nie są idealne, co sprawia, że są bardziej wiarygodne, z którymi można się utożsamić. Autorka też w świetny sposób oddała klimat tamtych czasów i ukazała realia ówczesnego życia. Dodatkowym atutem są wzmianki o ziołach, co oczarowało mnie totalnie.
Polecam tę powieść z całego serca, ponieważ poruszane są tu ważne tematy jak przyjaźń, miłość, szaleństwo władcy oraz problem brania pożyczek i co za tym idzie, problem z ich spłatą. W rewelacyjny sposób pokazuje codzienne życie ludzi, ich dramaty i ich ułomności.
Moja ocena? 8 na 10 punktów
niedziela, 29 sierpnia 2021
„Walc dla Izabeli" Thiel Natalia RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Na samym początku książki poznajemy Izabelę, starszą panią mieszkającą w Stanach Zjednoczonych, która postanowiła przyjechać do Polski, do swojego rodzinnego domu, gdzie znajduje się jej pamiątka rodzinna - fortepian. Targają nią ogromne emocje. Cały czas wracają wspomnienia. To właśnie tutaj, w tym miejscu, urodziła się i wychowała. To tutaj przeminęły jej przepełnione miłością i szczęściem młodzieńcze lata. Teraz, w tym ich rodzinnym, przedwojennym domu, mieszkają zupełnie obcy ludzie. Czekając na właścicieli posesji, poznaje ich córkę i zaczyna snuć swoją historię.
Mamy koniec czerwca 1939 roku. Poznajemy młodą i beztroską Izabelę Langer, wychowującą się w rodzinie o niemiecko-polskich korzeniach.Przygotowuje się ona do balu organizowanego z okazji rozpoczynających się wakacji. To właśnie tego wieczoru poznaje Jakuba Abramowicza – niepokornego pianistę.
Mimo początkowej niechęci ich relacja przeradza się w gorące uczucie. Sielankę przerywa wybuch wojny. We wrześniu na Warszawę spadają pierwsze bomby, rozpoczyna się okupacja i represje. Izabelę i Jakuba dzieli wiele – ona nosi niemieckie nazwisko i jej rodzina oficjalnie sympatyzuje z okupantem, on jest Żydem, prześladowanym i poniżanym. Izabela postanawia za wszelką cenę pomóc ukochanemu. Rozpoczyna się walka o życie i miłość…
Już nic nie będzie takie, jakie było do tej pory.
Lubię książki, gdzie w tle rozgrywa się historia. Lubię, chociaż wiem, że rzeczywistość wojenna kolejny raz mnie przerazi. Znowu nie będę mogła zasnąć, ponieważ koszmar z kart powieści przeniesie się w moje sny.
W tej książce, w tej historii, rzeczywistość opisana jest bardzo wnikliwie i bardzo obrazowo. Widzimy przerażenie w oczach bohaterów i czujemy razem z nimi strach. Śmierć wdziera się w najmniejsze zakamarki i zbiera swoje żniwo. Zagłada ludzi narodowości żydowskiej ściska serce i wyciska z oczu łzy.
„Cierpienia nie da się odmierzyć ani miarkować, serce może po prostu pękać tysiące razy i to na milion różnych sposobów.”
Autorka w swojej powieści poruszyła mnóstwo trudnych tematów - poniżanie, nękanie, głód i choroby w gettach. Narażanie się, poświęcenie, odwaga i bezgraniczna pomoc. Znajdziemy tutaj również skomplikowane relacje w rodzinie, niezrozumienie, kłamstwa i przekręty.
„- Kłótni się nie wygrywa. W kłótni wszyscy są przegrani.”
Czy miłość Izabeli i Jakuba ma prawo przetrwać w takich okolicznościach? Czy tylko prawdziwe uczucie się obroni? Czy próba, którą musieli przejść, połączy czy też rozdzieli kochanków?
„Wojna to śmierć. Śmierć to rozpacz, bez względu na to, czy z honorem, czy bez”.
Tę historię musicie przeczytać. Plastycznie napisana, w dodatku pięknym językiem, z mądrymi fragmentami dającymi do myślenia oraz z ogromnym ładunkiem emocji, zadowoli niejednego czytelnika. Historia naszych bohaterów okraszona jest bólem i poświęceniem, ale również czystą, prawdziwą miłością, zapadającą głęboko w serce.
wtorek, 22 czerwca 2021
„Odnaleziona” Stachula Magda
poniedziałek, 21 czerwca 2021
„Zaginiona apteka” Penner Sarah
Zapomniana historia...
Okryta tajemnicą sieć kobiet. Życie wśród trucizn i zemsty.
Witajcie w zaginionej aptece!
Poznajemy również współczesne życie Carolin Parcewell, jest ona niedoszłą historyczką, która pod wpływem pewnych zbiegów okoliczności samotnie spędza w Londynie dziesiątą rocznicę ślubu. Przypadkiem trafia na wskazówkę dotyczącą serii tajemniczych niewyjaśnionych zgonów w tym mieście sprzed dwustu lat, a wtedy los splata jej życie z życiem aptekarki sprzed wieków. Z życiem... i śmiercią.
W tym przypadku zahipnotyzowała mnie przepiękna okładka i wiedziałam, że muszę tę właśnie książkę przeczytać.
Jestem nią oczarowana!
Trzyma w napięciu od pierwszych stron i nie pozwala zatrzymać się tysiącom myśli, które zaczynają nachodzić do głowy. Na początku nie widzimy, co mają wspólnego obie kobiety, ale z czasem, gdy podążamy za losem jednej i drugiej, zaczynamy iść razem z nimi wytartą ścieżką. Jak po nitce do kłębka idziemy razem z Caroline do świata Nelli. Do świata pełnego pasji, poświęceń i zrozumienia. To właśnie ona, nauczona przez własną matkę, stara się pomagać kobietom, które takiej pomocy potrzebują. Są to czasami dziwne prośby, straszne i mordercze, ale Nella stara się pomagać każdej. Z czasem dowiadujemy się również, że tej pomocy udziela również przez coś, co sama przeszła w życiu. Czy złość i potrzeba zemsty jest dobrym doradcą? Może zależy od okoliczności ?
„Przesunęłam kciukiem po wizerunku niedźwiedzia, myśląc o tym, czego nauczył mnie ten flakon - że najtrudniejsza prawda nigdy nie leży na powierzchni. Należy się do niej dokopać, wyciągając ją na światło dziennie i oczyścić.”
Dajcie się ponieść tej fantastycznej historii, która przeniesie Was w dawne czasy. Może poczujcie się jak Caroline i swoim tropem pójdziecie szukać właścicielki buteleczki, na której widoczny jest znak, mały niedźwiedź.
Polecam!
niedziela, 20 czerwca 2021
„Przekonaj mnie” M. F. Mosquito
Prawdziwa miłość nie boi się przeszłości.
W bardzo oryginalny sposób poznajemy naszą bohaterkę. Już od samego początku jest ostro.
Aleksandra jest zrozpaczona po nieudanej randce i zastanawia się, co jest z nią nie tak. Jest piękna, niezależna, ma własną agencję reklamową, a co za tym idzie, cechuje ją też inteligencja i zaradność. A mimo to nie potrafi znaleźć odpowiedniego partnera, którego potrzebuje na pewne wesele. Impreza ma się odbyć już niedługo i nasza bohaterka chce pojawić się tam z kimś wspaniałym, z wyjątkowym mężczyzną. Po nieudanych randkach zaczyna zamykać się na płeć przeciwną i ogłasza swojej przyjaciółce pewne przyrzeczenie. Co to za obietnica? Czy będzie w stanie jej dotrzymać? Czy skrywany przez nią głęboko sekret zepsuje to, co zaplanował jej los?
„Miłość jest potrzebna jak dziura w bucie - mówię, ale widząc minę Marcela, dodaję: Ale gdyby dziury w bucie nie było, to jak by się do niego nogę włożyło?”
wtorek, 8 czerwca 2021
„Kaprys gangstera” Katarzyna Mak - Recenzja patronacka
Znacie powieści tej autorki?
Katarzyna Mak pisze takie książki, że nawet w połowie historii nie wiemy, jak potoczą się losy bohaterów. Miesza w ich życiorysach i to nieźle.
Tym razem poznajemy Elenę Mokrzycką, skromną dziewczynę, która pracuje jako asystentka prokuratora. Jest szczęśliwa w związku z Tomaszem. Planowali wyjechać na wspólny urlop, ale poważny partner szefa, który akurat przyjechał, zmienił ich plany. Tomasz jedzie sam, a Elena poznaje uroczego Włocha. Marcello to mężczyzna, który ma dosłownie wszystko. Kasa, luksus, przepych, wyuzdane kobiety i hierarchia społeczna to tylko jedne z nielicznych atrybutów, które wyróżniają go spośród innych. To urodzony przywódca, boss – w dosłownym znaczeniu tego słowa. Poza tym Marcello Castello to niebezpieczny facet...Czy połączy ich gorące uczucie?
Nie przepadam za tego typu literaturą, ale książek tej autorki nie potrafię sobie odmówić. Za każdym razem potrafi mnie zaskoczyć, a zakończenia w jej powieściach zwalają z nóg. Katarzyna Mak świetnie potrafi opisywać sceny seksu, nie są bardzo wulgarne, mają w sobie poczucie smaku. Namiętność jest fantastycznie opisana, do tego akcja, która porywa nas już od samego początku. Jest to na pewno lektura obowiązkowa dla wielbicielek romansów mafijnych.
Bardzo podoba mi się w czytanych powieściach to, jak na naszych oczach zmieniają się bohaterowie, jak przechodzą wewnętrzną metamorfozę. Jak przeżycia, które dostają od losu, sprawiają, że z cichych i uległych stają się odważni i świadomi. Taką przemianę przeszła właśnie nasza główna bohaterka, Elena. Natomiast Marcello, gangster, władczy facet miękł przy kobiecie swojego serca.
Tak samo jak z poprzednimi powieściami Katarzyny Mak, tę historię czytało mi się z ogromną przyjemnością. I jak zwykle autorka bawi się czytelnikiem. Gdy jesteśmy pewni, że losy bohaterów już się uspokoją, ona wyskakuje z czymś, co nas szokuje. Ma do tego talent, ale chyba właśnie to najbardziej lubię w jej powieściach.
Czekam na ciąg dalszy.
Polecam!