poniedziałek, 24 sierpnia 2020

„Cytrusowy gaj” Kielecka Katarzyna



 Znacie powieści pisane przez tę autorkę?
Ja przeczytałam wszystkie i muszę stwierdzić, że każda kolejna bardziej mnie zaskakuje.

Poznajemy Adę, nauczycielkę w przyszpitalnej szkole. Wiedzie ona szczęśliwe życie u boku swojego ukochanego, planując ślub. Znają się od zawsze. Urodzili się w tym samym szpitalu, nawet tego samego dnia, a ich rodziny przyjaźniły się od lat. Oboje, jak to w życiu bywa wiele przeszli, ale zawsze byli obok siebie, wspierali się i we dwójkę dawali radę.

Ona z pasją i oddaniem angażuje się w opiekę nad chorymi dziećmi, zwłaszcza tymi na dziale onkologicznym. Samo patrzenie na takie dzieci potrafi złamać serce. 
Gdy na oddział trafia kolejny raz ten sam chłopiec, coś pęka w Adzie. Maciek, serdeczny i żywiołowy chłopiec lgnie do niej i otwiera się. Nastolatek z domu dziecka z nawrotem choroby odegra sporą rolę w życiu naszej bohaterki. Jaką?

Narzeczony Ady całą swoją uwagę koncentruje na karierze w firmie farmaceutycznej, by dojść do dość wysokiej pozycji społecznej i zapewnić ukochanej stabilność finansową.

Poznajemy również wolontariusza Bartka oraz przyjaciółkę Ady — Majkę, których to wspólne losy skrzyżowały się na szpitalnych korytarzach. Poznajemy ich problemy i wspólnie uczestniczymy w dobrych zdarzeniach.

Czy przyszły mąż naszej bohaterki nie ma nic przeciwko, że w jej otoczeniu przebywa młody mężczyzna Bartek? Czy doprowadzi to do konfliktu pomiędzy parą? A może będzie zazdrosny o to, że jego narzeczona nie ma dla niego czasu, bo całe dnie spędza przy łóżku chorego chłopca?
Wokół tych wszystkich zdarzeń zaczynają tworzyć się czarne chmury. Nadciąga seria niepokojących wydarzeń, których źródło kryje się w dramacie sprzed dwudziestu lat.
Czy naszej bohaterce może grozić niebezpieczeństwo?

Czy odważy się i stanie twarzą w twarz z bolesną przeszłością i skomplikowaną teraźniejszością?  Czy odważy się iść za głosem serca i zrealizuje swoje marzenia?






Katarzyna Kielecka za każdym razem oddaje w nasze ręce wspaniałe wielowymiarowe powieści. Po książki tej autorki sięgam w ciemno. Są wyjątkowe, pełne emocji i zmuszają do weryfikacji własnego życia. Tutaj nic nie ma oczywistego, nic nie jest podane na tacy. Takie mamy też życie. Bardzo często jest tak, że coś, co nam się wydaje dobre czy odpowiednie, wcale takie nie jest po głębszej analizie. Mylimy się, zmieniamy zdanie. Bo nikt z nas nie jest idealny. Tak samo i bohaterowie. Uczą się na własnych błędach. W życiu naszej bohaterki i tego, co zgotował jej los, na pewno zobaczy siebie niejedna czytelniczka. 
Bo czasami bywa tak, że piękne i spokojne życie, wzburzone przez nadchodzące problemy, zaczyna przypominać pasmo cierpień i nieszczęść. 

„Cytrusowy gaj” to książka pełna zapachu pomarańczy, która uwodzi i czaruje swoją fabułą. Wciąga w świat bohaterów niczym wirująca woda, sprawiając, że wpadamy do ich świata i czujemy się tam niczym sąsiedzi. Dzięki świetnie zarysowanym kreacjom, mamy możliwość poznać każdego dokładnie i w wystarczający sposób. 

Autorka poruszyła w tej historii bardzo ważne tematy. Są to: choroba, znęcanie psychiczne i fizyczne, brak wiary w siebie, macierzyństwo oraz brak pokory. Wspaniale napisała również o przyjaźni, miłości oraz o nadziei, która powinna być w każdym z nas. 

Jeśli lubicie emocjonalne książki, przy których mogą polać się łzy, to właśnie trafiliście na jedną z nich.
Jeśli lubicie powieści, dla których zarywa się noce, to właśnie o niej czytacie. Ta książka poprzez historię naszych bohaterów może zrobić wiele. Gdy trafi na odpowiednie osoby, które borykają się z podobnymi problemami lub znajdują się w podobnych sytuacjach może napełni ich serca i umysły wyczekiwaną wiarą na lepsze jutro.
Polecam!



 


7 komentarzy:

  1. Bardzo lubią sięgać po książki, które poruszają moje najskrytsze emocje, więc cieszę się, że będę miała okazję również poznać tę historię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Sam opis fabuły mnie nie porwał i raczej szerokim łukiem ominęłabym tę książkę, ale Twoja opinia troszkę zmienia mój pogląd :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią bym zajrzała... na prawdę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. O tej książce już słyszałam i mam ją w planach. Cieszę się, że tobie również się podobała i ją polecasz.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. To może mi się spodobać więc z przyjemnością ją schrupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ piękna recenzja.Dziękuję, już wiem że to książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń