piątek, 13 marca 2020

„Drań” Katarzyna Michalak


Czytaliście cykl trylogii autorskiej? Ja przeczytałam z zainteresowaniem, a sięgając po tę pozycję, nie wiedziałam, że jest to jej kontynuacja. Ponoć jest też nawiązanie do innej książki autorki „Ściganego”. Ja akurat jej nie czytałam, więc będę musiała to nadrobić.

Kiedyś książki pani Kasi mnie przesłodziły i dosyć długo nie czytałam jej powieści. Okładki również nie przemawiały do mnie, więc gdy dostałam propozycję przeczytania pierwszej części trylogii autorskiej, wahałam się przez chwilę, ale potem okazało się, że to była bardzo dobra decyzja. 
Od pierwszej do trzeciej części wylewałam gorzkie łzy nad losami bohaterów i niesamowicie przeżywałam ich historię. Gdy zorientowałam się, że „Drań” to dalsze losy Wiktora, ucieszyłam się ogromnie i czekałam na happy end.
Czy doczekałam się dobrego zakończenia? Na pewno zostałam zaskoczona. 






W tej powieści na nowo spotykamy Wiktora, który po strzelaninie i przebytej operacji stracił pamięć.
Kim jest wie od Jana Zadry, sadysty, który znęca się nad nim przez całe jego życie. Tego człowieka można nienawidzić za jego postępowanie wobec ludzi. Wiktorem manipuluje, dając strzępki informacji o jego przeszłości.

Poznajemy również Huberta. To mężczyzna, który ukrywa się, gdyż rzekomo zamordował prezydenta. Twierdzi, że został wrobiony i razem ze swoją żoną ucieka, myśląc zarazem, jak oczyścić się z zarzutów.
Historia tej pary wyciśnie niejednemu czytelnikowi łzy z oczu. Danka — żona mordercy - cały czas wierzy, że może jeszcze ocalić męża. Czy jej zachowanie jest spowodowane naiwnością, czy wielką miłością?   

Pani Kasia pisze takie książki, że czytelnik nie jest w stanie oderwać się od fabuły i czyta, zatracając się całkowicie. Tę pozycję należy czytać spokojnie, bez pośpiechu, z przygotowanymi chusteczkami. Jest tutaj taka dawka emocji, że chyba każdy ulegnie emocjom i uroni łzę. 
Nie jest to typowe „babskie czytadło”; owszem, jest wątek miłosny, ale delikatnie rozbrzmiewa gdzieś w tle. 
Polecam całą serię autorską pani Kasi oraz „Drania”. 


3 komentarze:

  1. Autorka rzeczywiście ma dar przyciągania uwagi czytelnika, pisząc bardzo emocjonalnie, więc chętnie sięgnę po ten tytuł. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam kilka książek tej autorki i na razie pomimo pozytywnej recenzji nie planuję sięgać po kolejne.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. W najbliższym czasie nie planuje jej czytac, co falej, czas pokaze

    OdpowiedzUsuń