czwartek, 28 grudnia 2017

„Wieczór taki jak ten” Gabriela Gargaś

„Wieczór taki jak ten” Gabriela Gargaś

 

 

Wydawnictwo - Czwarta Strona
Data wydania - 8 listopada 2017
Liczba stron - 360
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans




Sięgając po najnowszą powieść Gabrieli Gargaś, wiedziałam, że zapomnę o otaczającym mnie świecie i tak też się stało.

 Autorka w zadziwiający sposób potrafi zaczarować czytelnika, a ten, w niezauważalny sposób przechodzi na drugą stronę — stronę życia naszych bohaterów.
Uwielbiam pióro tej młodej i utalentowanej autorki, która jest z wykształcenia ekonomistką, a z zamiłowania — bibliofilką.
Moje serce najmocniej skradła książka „Jutra może nie być” i właśnie za tą powieść pokochałam tę autorkę. Jej powieści przepełnione są historiami o uczuciach zawiłych i skomplikowanych, gdzie miłość oraz szczęście walczą i pokonują wiele trudności, a emocje szaleją.
Tak samo jest i tym razem. 


Michalina — ma 27 lat i sama musi wychowywać małego braciszka Bartka. Jest dla niego nie tylko siostrą, ale i mamą. Pomaga jej czasami babcia Zosia, mająca swoją własną cukiernię. Mieszkają oni w malowniczej miejscowości Złotkowo u podnóża Tatr. 
Mama Michasi i Bartka umarła na raka, a ich ojciec nie poradził sobie z dojrzałością i poleciał w świat... bo to wolny ptak. Dzieci strasznie za nim tęsknią i czekają na jego powrót do domu.

Obie kobiety postanawiają wynająć pokoje. Wszystkie zaoszczędzone pieniądze przeznaczają na remont i czekają na gości. Pierwsi zapowiedzieli się tuż przed Bożym Narodzeniem. Do pensjonatu zgłosiły się cztery osoby. Pierwszy pojawia się samotny pracoholik świeżo po rozwodzie, potem starsza pani, która traci wspomnienia oraz tajemnicza lekarka z córeczką. Dzień przed Wigilią pojawia się ostatni gość, który zmieni bieg życia Michaliny oraz jej braciszka. Czy goście pensjonatu będą zadowoleni z pobytu u Michaliny? Czy pomogą sobie nawzajem swoją obecnością?





Przepiękna okładka oraz zapowiedź poruszającej powieści pełnej niepowtarzalnego klimatu, jak i magii sprawiła, że musiałam przeczytać tę książkę w święta. Bo przecież niemożliwe staje się możliwe tylko w Boże Narodzenie!

Fabuła lektury utrzymana jest w ciepłym, świątecznym klimacie. Konstrukcja powieści zaś jest przemyślana i konsekwentnie prowadzona od początku do samego końca. Tytuł oraz data wydania wydają się nieprzypadkowe, ponieważ w święta z każdego z nas emanują wyjątkowe uczucia i uświadamiamy sobie wtedy, że w życiu najważniejsza jest rodzina i miłość. Miłość spełniona, doceniona i odwzajemniona.


"(...) Zastanawiałaś się nad tym, jakie to szczęście popijać herbatę z pięknej filiżanki? Delektować się nią. Wdychać jej zapach. Zastanawiałaś się kiedyś, jak to dobrze być zdrowym człowiekiem? Mieć dwie ręce i nogi. Zastanawiałaś się kiedyś, że dobrze jest, kiedy masz rodzinę, która cię czasami wkurza, daje popalić, ale masz też tę świadomość, że jest ktoś, do kogo zawsze możesz się odezwać? Nie jesteś sama. I masz tyle cudowności, tyle możesz, a nie zawsze chcesz, nie zawsze to doceniasz. A masz tyle szczęścia w życiu. Życiu, o jakim niejeden marzy. (...)"


Książkę czyta się bardzo szybko — sylwetki bohaterów oraz ich wewnętrzne przeżycia nakreślone są w wyrazisty, przekonujący sposób. Niejednokrotnie przeżywałam emocje razem z główną bohaterką. Podziwiałam ją i wspierałam.
Ciepło, które bije od Michaliny i jej babci sprawia, że traktujemy je jak sąsiadki lub kogoś z  rodziny. Obie panie sprawiają, że okres świąteczny w Złotkowie jest pełen magii.
Pokazują nam, czytelnikom, jak ważne są świąteczne dni, związane z nimi tradycje i zwyczaje.

Wydawać by się mogło, że jest opowieścią, jakich tysiące, ale jej wnętrze jest tak pełne kolorów, faktur, zapachów i emocji, że sprawia, iż powieść nabiera innego znaczenia.


„Wieczór taki jak ten” to przepiękna i wzruszająca opowieść o miłości, tej matczynej, siostrzanej, babcinej i tej prawdziwej, która potrafi przenosić góry. Opowieść o tym, żebyśmy docenili to, co mamy na co dzień i potrafili cieszyć się obecnością najbliższych.


Książkę polecam wszystkim tym, którzy chcą na wiele godzin odpłynąć daleko, daleko...

 

Chciałabym bardzo podziękować  autorce — Gabrieli Gargaś, za umieszczenie mojego nazwiska w podziękowaniach na końcu swojej książki. 
Za możliwość przeczytania oraz zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu

15 komentarzy:

  1. Mam zamiar przeczytać tę książkę, ale w tym roku już niestety nie zdążę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie byłam do niej przekonana kiedy tworzyłam moją listę świątecznych książek :D Może zacznę od "Jutra może nie być", by pozytywnie rozpocząć moją przygodę z tą autorką? Świetnie, że książka okazała się tak przyjemna :D
    No i domyślam się, że to miły prezent, zobaczyć siebie w autorskich podziękowaniach! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zdążyłam jeszcze przeczytać tej książki, ale sądząc po Twoim opisie, wydaje się byc interesująca. Chętnie się oderwę od "rzeczywistości" i zaglębię w książkę. :)

    Pozdrawiam,
    www.ohmystyle.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też mam ją w planach do przeczytania, zwłaszcza po Twojej recenzji już wiem, że muszę to zrobić koniecznie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem, że narzeczona coś już wspominała o tej książce! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna okladka, wiec ciesze sie ze tresc tez porusza:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem bardzo ciekawa tej książki. Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ochotę spędzić z tą książką święta,ale mi się nie udało. Może w przyszłe święta się uda.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Trochę książek tej autorki już czytałam. Tej nie chociaż tak mnie korciło gdy widziałam ją na półce (na poczcie). Ale powiedziałam sobie ,że tyle mam książek do czytania.Z drugiej strony ta wyjątkowa na święta. Byłam rozdarta. W międzyczasie zobaczyłam ,że jest ona w naszej bibliotece więc już zamówiłam....jestem w kolejce,więc w okresie świątecznym ją pewnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  10. OOo ślicznie zachęciłaś do tej książki!! Zarówno zdjęciami okładki jak i swoim opisem. Chciałabym sama wprowadzać co roku większą "magię" świąt, której to u nas strasznie brakuje :( ten rok był ciut lepszy od ostatnich lat bo udało mi się być w domu a nie w pracy jak zwykle. Dołaczam do grona obserwatorów i będę śledzić takich propozycji przed kolejnymi świętami, żeby już wcześniej się "nastroić" na święta!

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba nawet potrzebna mi jest teraz tego typu książka :) i zgadzam się okładka jest przepiękna i przykuwa oko!

    OdpowiedzUsuń
  12. Skoro tyle emocji to skuszę się na lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Napisałaś recenzję w taki ciepły sposób, że chętnie przeczytam tę książkę ;) Faktycznie, okładka bardzo przyciąga uwagę.
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  14. Izabela Gargaś to ulubiona autorka mojej mamy, ja się niestety nie mogę do niej przekonać :(
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja jestem zdecydowanie na tak, już książka czeka u mnie na swoją kolej:)

    OdpowiedzUsuń