„Zdążyć z miłością” Beata Majewska [PRZEDPREMIEROWO]
Cykl - Konkurs na żonę (tom 3)
Wydawnictwo - Książnica
Data wydania - 25 października 2017
Kategoria - literatura obyczajowa i romans
Liczba stron - 352
Jest to już trzecia część i, jak dla mnie, jest ona najbardziej emocjonalna. Tym razem autorka pokazała nam życie innej bohaterki. Poznajemy dawną dziewczynę Hugo — Olgę. Występowała ona we wcześniejszych częściach, gdzie pokazana była raczej z tej gorszej strony, tym razem stała się główną postacią.
Olga jest inteligentną, bogatą i piękną kobietą, lecz bardzo nieszczęśliwą. Zmaga się z życiowymi problemami i wiele już wycierpiała. Nie tak dawno wygrała walkę z chorobą, po której nie będzie mogła zostać już matką. Jest kobietą wyzwoloną, ale i samotną. Na zewnątrz twarda i niezależna, nie okazuje uczuć, lecz w środku stęskniona za miłością, pragnąca ciepła i wsparcia. Pragnie mieć kogoś obok, z kim mogłaby spędzać wspólne wieczory.
Gdy na jej drodze pojawia się Kamil, samotny ojciec ośmioletniej Faustyny i czteroletniego Maksia, Olga lgnie do nich spragniona ciepła bijącego od dzieci. Zaczyna podobać się jej rola opiekunki tych wesołych i rezolutnych maluchów.
Rodzina Polskich jest typowo katolicką rodziną, chodzą do kościoła, modlą się i wierzą w Boga. Olga natomiast jest ich przeciwieństwem. Pomimo różnic, obie strony akceptują się i dochodzi do ślubu zakochanych w sobie Kamila i Olgi. Gdy świat naszej bohaterki wydaje się już na równi, następuje kolejna pochylnia i dochodzi do tragedii. Czy życie Olgi nie może być szczęśliwe? Czy aż tak była złym człowiekiem, że teraz musi to odpokutować?
Teraz widzimy ją całkiem inną niż w poprzednich częściach. Jej zmiana wzięła się z choroby. Przewartościowała swoje życie i pogodziła się z odejściem wcześniejszej miłości. Zaczęła budować swoje szczęście i życie na nowo.
W tej części nie jest już tak pięknie, jak było wcześniej.
Wydawać by się mogło, że jest cukierkowato, bo miłość i ślub, ale to tylko pozory. W tej części jest taki ogrom ładunku emocjonalnego, że chusteczki momentami będą potrzebne.
Radość i pozytywne emocje natomiast dają wspaniałe dzieci Kamila. Są tak cudowne, że pokochać je można niczym swoje. Żywe iskierki, dzięki którym chce się żyć.
Beata Majewska kolejny raz pokazała nam swój kunszt. Powieść czyta się lekko i szybko. Są momenty, że śmiejemy się z powiedzonek dzieci, ale są też momenty, że nie widać stron książki, bo łzy się leją. Ja bardzo mocno przeżyłam tę historię. Autorka wspaniale zagrała na emocjach. A zakończenie? MEGA!
"(...)Pamiętasz, jak mówiłeś, że nie można rezygnować z tego, co dzieje się teraz, dla jakieś bliżej nieznanej przyszłości?
Miałam spełniać marzenia natychmiast, jak najszybciej, żeby nie ominęło mnie szczęście, kiedy będę odwlekać w czasie jego przeżywanie. I wiesz co?
To beznadziejna rada, bo nie żyjemy tylko tu i teraz. Marzyłam o szczęśliwej przyszłości, ale już nie marzę.(...)"
„Zdążyć z miłością” jest lekturą, którą naprawdę warto przeczytać. Jeśli lubicie książki o poszukiwaniu szczęścia i miłości, wierzycie w to, że dobro powraca, to właśnie jest idealna lektura dla Was. Emocje gwarantowane!
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu
Kiedyś sięgnęłam po pierwszą część, ale nie przypadła mi do gustu, więc z tym tytułem też się nie zapoznam ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńJakie Ty masz niesamowite tempo czytania! Podziwiam! Książka, jako że to kolejna część, z pewnością w moim przypadku będzie musiała trochę poczekać, ale może kiedyś się uda :D
OdpowiedzUsuńNo takie książki 300 stron, to na jeden dzień :)
Usuńmega super tempo, szacunek!
UsuńMam w planach. Na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńWarto!
UsuńCzytałam pierwszą część i podobała mi się, więc po kolejne również sięgnę.:)
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot..com
Moja córcia dostała w prezencie :) Jej sie podoba :)
OdpowiedzUsuńCzasem dobrze jest oderwać się od codziennych problemów i poczytać o cudzych (oraz o ich rozwiązywaniu, oczywiście :P).
OdpowiedzUsuńZapraszam na http://zaczytanejeze.blogspot.com/
Jeżowe pozdrowienia przesyła Kot
Bardzo ciekawa pozycja, będę miał ją jako pomysł na prezent :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Ja muszę zacząc dopiero od części pierwszej, ale na pewno po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuńKsiążka już czeka na swoją kolej :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończę jej czytanie. Chwilami myślałam że ta część jest najlepsza, ale tak naprawdę każda z nich coś w sobie ma. :)
OdpowiedzUsuń