środa, 18 października 2017

„Prawdziwa Ginny Moon” Benjamin Ludwig

„Prawdziwa Ginny Moon”  Benjamin Ludwig 




Tłumaczenie - Małgorzata Borkowska
Wydawnictwo - HarperCollins Polska
Tytuł oryginału - Ginny Moon
Data wydania - 13 września 2017
Liczba stron - 352
Kategoria - Literatura obyczajowa 



Jakie są dzieci, każdy z nas wie. Mają swoją wolę i charakter. Pewne rzeczy od razu lubią, innych nie polubią nigdy. Dzieci marudzą, śmieją się i płaczą, czyli … komunikują się. Nie są złośliwe ani z gruntu złe. Mogą się takie stać, jeśli na takie bodźce będą eksponowane. 
A jakie są dzieci autystyczne? Słowo autyzm z greckiego oznacza — sam. Potrafią zamknąć się w sobie, w swoim wyimaginowanym świecie i nie dopuścić tam nikogo. Widzą świat inaczej niż zdrowe dzieci. Czy dla nich potrzeba wszystkiego więcej? Zrozumienia, miłości i dyscypliny?
Przekonajcie się sami.


Ginny Monn  — to autystyczna czternastolatka, którą poznajemy, gdy znajduje się w rodzinie zastępczej.
Mieszka teraz w niebieskim domku z już Na Zawsze Mamą i Na Zawsze Tatą. Jest bardzo mądra i sprytna.
Pamięta swoje życie z jej biologiczną matką i to, że opiekowała się lalką. Za wszelką cenę stara się skontaktować z mamą, by ta oddała jej Lalkę, którą zostawiła u niej w domu. Lalkę, którą schowała we wsuniętej pod łóżko walizce.
Jej biologiczna matka to narkomanka, a lalką okazuje się jej młodsza siostra. Jak zareaguje nasza bohaterka, gdy dotrze do niej fakt, że to nie lalką, tylko niemowlęciem opiekowała się, będąc w rodzinnym domu?




Nie wiem czemu, ale lubię czytać historie opisujące spektrum zaburzenia autystycznego. Te książki są zawsze fascynujące, wstrząsające i wzruszające. Intryguje mnie umysł takiego dziecka, który jest zarazem ograniczony, ale i bardzo plastyczny. Bo jak można wyjaśnić fakt, że niby to choroba rozwoju umysłu, a takie dziecko w kilkanaście sekund ułoży puzzle.
Autyzm pozwala, by spojrzenie na problem było na tyle szczegółowe, że staje się to niemożliwe do osiągnięcia dla zdrowego, prawidłowo funkcjonującego człowieka. To wszystko jest zadziwiające.

"(...) Odprężyć znaczy właściwie to samo co zrelaksować, czyli uspokoić się. Pokręciłam zdecydowanie głową.  -Muszę iść do łóżka - powtórzyłam. Bo o dziewiątej zawsze kładę się spać, rano muszę zjeść dziewięć winogron i wypić ludzkie mleko. Miałam dziewięć lat, kiedy przyjechała policja. I tyle samo, gdy zaczął się Stan Na Zawsze. (...)"

Benjamin Ludwig napisał przepiękną książkę widzianą oczami autystycznego dziecka.
To bardzo wzruszająca pozycja, ale i naprawdę warta przeczytania. Poznajemy zmagania się z chorobą, ale nie tylko ze strony chorego dziecka, widzimy również pracę rodziców. Akcja książki idealnie pokazuje nam, jak działa świat w spektrum tej choroby. Czyli systematyczność i konsekwencja. Postacie są idealnie wykreowane, poznajemy je bardzo dogłębnie, widzimy i czujemy ich ból, rozczarowanie, radość i trwogę. Emocje w tej historii dominują nad wszystkim.


„Prawdziwa Ginny Moon” - to powieść, która na długo zostanie we mnie. Podczas czytania emocje szaleją, umysł pracuje, a serce łomocze. Najważniejszą rzeczą jest fakt, że kluczem do zrozumienia autyzmu są zmysły. A sam autyzm to jeszcze nie wyrok, nie zamyka szans na normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.
Cudowna książka!
Polecam!


Za możliwość zrecenzowania tej książki dziękuję Wydawnictwu 



13 komentarzy:

  1. Lektura tej książki z pewnością wywołałaby we mnie wiele emocji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czytam książki z tematyką autyzmu. Chętnie poznam historię Ginny Moon.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie książki, które wywołują całą gamę emocji i nie pozwalają o sobie zapomnieć długo po lekturze.:)
    Przekonałeś mnie Agusiu:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Poruszający temat i te szalejące emocje. Zdecydowanie przekonujesz. Dawno nie czytałam książki, w której pojawiłby się motyw autyzmu. Chcę ją mieć :) Bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tematyka bardzo mnie interesuje. Wpisze na listę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również lubię książki dotyczące zaburzeń i przede wszystkim ze względu na to chciałabym poznać ten tytuł :

    OdpowiedzUsuń
  7. w wolnej chwili sięgnę po książkę

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam do tej pory o tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też mnie ciekawią, zarówno książki, jak i filmy obracające się w tej tematyce. Warto chyba czytać takie pozycje, by choć trochę móc zrozumieć "wszechświat", który otacza nas na codzień, często niezauważony. Okładka, podobnie jak Twoja recenzja, bardzo przekonująca.
    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń
  10. To właśnie takie książki - edukujące, pokazujące rzeczywistość z perspektywy kogoś chorego czy po prostu innego, wyjątkowego powinny być polecane przez nauczycieli zamiast powtarzających wciąż ten sam schemat historyjek o wyidealizowanych rycerzach czy pijącej szlachcie (błagam ,nie bijcie przyszłe polonistki i wielbicielki tego typu lektur). Wierzę, że dzięki temu spojrzenie wielu ludzi na drugiego człowieka mogłoby ulec poprawie.
    Pozdrawiam,
    Alicja z http://zaczytanejeze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Brzmi naprawdę intrygująco. Ciekawa jestem ogromnie jak zakończyła się ta historia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie również poruszyła ta książka. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń