"Cień Sprzedawcy Snów" - Hanna Greń
Wydawnictwo - Novae Res
Rok wydania - 2014
Ilość stron - 315
Moja ocena- 8/10
Sprzedawca Snów jest seryjnym zabójcą. Atakuje raz w roku, a jego ofiarami są młode kobiety do tego stopnia różniące się wyglądem i osobowością, że ich wybór wydaje się zupełnie przypadkowy. Sporym utrudnieniem dla prowadzących śledztwo jest również fakt, że sprawca nie ogranicza się do jednego miasta, lecz dokonuje zabójstw w różnych regionach kraju.
Nadkomisarz Konrad Procner i komisarz Marcin Cieślar podejmują wszelkie możliwe i nie zawsze zgodne z obowiązującą procedurą działania, chcąc doprowadzić do jego ujęcia.
Sprzedawca Snów nie zdaje sobie sprawy, że największym jego błędem było stworzenie zagrożenia dla kobiet związanych uczuciowo z policjantami prowadzącymi śledztwo. Teraz już nic nie jest w stanie ich powstrzymać.
źródło opisu: okładka
Hanna Greń - urodzona w Wiśle, mieszka w Bielsku-Białej. Magister ekonomii.
Ekonomistka z wykształcenia, kryminalistka z wyboru...
To moje pierwsze spotkanie z Panią Hanią. Tym większą mam przyjemność napisania opinii o moich wrażeniach na temat stylu autorki.
Osobiście jestem zachwycona fabułą, problematyką oraz stylem jakim została napisana ta książka.
Jest to połączenie powieści obyczajowej, romansu i kryminału.
Autorka opisuje rzeczywistość tak plastycznie i tak prawdziwie, że bohaterowie wydają się wręcz namacalni.
Jest to książka dosyć intensywna, interesująca oraz zaskakująca.
Zatraciłam się w tej powieści całkowicie. Od początku do końca fabuła została skrupulatnie przemyślana i dopracowana. Może trochę zakończenie mi nie pasowało, no bo to tak już? Ja to chyba bym poćwiartowała tego sprzedawcę snów ...
Ogromnym plusem jest tu dobry humor oraz cięte riposty. Prawie co chwilę wybuchałam głośnym śmiechem. I tym właśnie autorka skradła moje serce...
"Sprzedałem jej sen. Cudowny, wieczny sen. Przedtem grzeszyła, teraz śpi szczęśliwa. Odkupienie poprzez cierpienie, sen poprzez śmierć"
Tytułowy Sprzedawca snów - to morderca, który mocno intryguje czytelnika.
Poznajemy go tylko poprzez kartki z pamiętnika, gdzie zapisane ma gdzie, kogo, dlaczego i jak zamordował. Wyjaśniony jest również motyw jego postępowania.
Bałam się go, jego sposobu wybierania ofiar i tego, co z nimi robił. Dobrze, że to tylko fikcja.
W trakcie czytania posłuchajcie sobie ...
A.Vivaldi - Four Seasons
Ogólnie rzecz biorąc, wyśmienicie się przy tej książce bawiłam. Polecam!!!
Ciekawa zachęta.
OdpowiedzUsuńGwarantuję, że się spodoba ;) No chyba, że krew się musi lać, to nie
UsuńNie zawsze pragnę krwi :-)
OdpowiedzUsuń