"Sześć kobiet w śniegu (nie licząc suki)" - Anna Fryczkowska
Wydawnictwo - Burda Polska
Data wydania - 12 października 2016
Liczba stron - 300
Kategoria - thriller/sensacja/kryminał
Moja ocena 7/10
Kilka samotnych kobiet w domu na odludziu. Bawią się nie najgorzej, choć wkrótce śnieżyca odcina je od świata. I nagle jedna z nich zostaje zamordowana. W sytuacji ostatecznej w bohaterkach budzą się głęboko skrywane urazy.
Sześć podejrzanych, mnóstwo butelek wina, a policja ciągle daleko. Tej nocy są zdane tylko na siebie, więc same będą musiały poprowadzić śledztwo.
Gdyby nie to, że bohaterki zamiast herbaty piją wino, dużo wina..., a rzecz się dzieje we współczesnej Polsce, tę historię mogłaby napisać sama Agatha Christie.
źródło opisu: http://www.burdaksiazki.pl/
źródło okładki: http://www.burdaksiazki.plAnna Fryczkowska - Scenarzystka głośnych seriali telewizyjnych (m.in. Na Wspólnej i Przystań), dziennikarka, italianistka po studiach genderowych. Mieszka w Warszawie z mężem, córką, psem i dwoma kotami. Uzależniona od czytania, pisania i słuchania.
Napisała jeszcze "Kobieta bez twarzy" oraz "Starsza pani wnika"
Do tej pory przeczytałam dwie książki tej autorki. Pierwszą, dawno temu "Kurort Amnezja" którą oceniłam 6/10 . Oraz najnowszą pozycję pisarki. Na pewno zapoznam się z pozostałą twórczością Pani Ani, gdyż na spotkaniu autorskim, jakie miało miejsce w naszym mieście, zostałam na tyle zainteresowana, że jestem jej ciekawa.
"Sześć kobiet w śniegu" jest jej kolejną powieścią spod znaku domestic noir, czyli gatunku kryminałów i thrillerów, których głównymi bohaterami są kobiety.
Naprawdę jest to świetny kryminał, do którego podeszłam w sposób niezwykle swobodny.Tutaj oprócz znakomitego języka, są również ciekawie wykreowane bohaterki. Każda z nich ma bowiem swój indywidualny charakter i coś, co wyróżnia je spośród innych.
Całość sprawia, że nie można oderwać się od lektury i czyta się z nieukrywaną przyjemnością.
Z czystym sumieniem polecam tę książkę, bez względu na wiek czy płeć, jak to powiedziała sama autorka "panowie czytajcie, a przekonacie się, co robią kobiety gdy są same w domu".
Oczywiście autograf zdobyłam ;)
Pani Ania jest wspaniałą osobą. Fajnie, że mogłam poznać ją osobiście.
Jeśli chcecie posłuchać wywiadu z autorką, wystarczy kliknąć w link http://www.telewizjamazury.pl/wiadomosci/4122,dobre-pioro
Też bym chciał poczytać
OdpowiedzUsuń