"Czarownica" - Anna Klejzerowicz
Cykl: Czarownica (tom 1)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania - 19 kwietnia 2012
Liczba stron - 264
Kategoria- Literatura piękna
Moja ocena 7/10
Co się dzieje, kiedy mężczyzna porzuca swe dotychczasowe życie i ucieka od wielkomiejskiej cywilizacji?
Michał rezygnuje z miejskiego życia i stawia malowniczy dom na wsi. Od
pierwszej wizyty w okolicy intryguje go mieszkająca na skraju wsi
samotna kobieta, którą miejscowi zwą czarownicą. Poznanie jej i
spotkanie sześcioletniej, zamkniętej w sobie dziewczynki na zawsze
zmieni życie Michała i stanie się przyczyną wielu dramatycznych wydarzeń
i trudnych decyzji...
źródło opisu: Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2012
źródło okładki: http://www.proszynski.pl/
Anna Klejzerowicz -
Pisarka, publicystka, fotograf, redaktor. Autorka licznych
artykułów z zakresu historii sztuki oraz zdjęć teatralnych i
artystycznych; wieloletni współpracownik Teatru Atelier w Sopocie
Tej autorki przeczytałam jak do tej pory tylko jedną książkę
- "List z powstania", którą oceniłam na 8 oraz zaznaczyłam, że jest
jedna z moich ulubionych. Jest to książka o poszukiwaniach, o miłości oraz o
przetrwaniu w czasach II wojny światowej. Autorka w świetny sposób manipuluje
czytelnikiem, podsuwając rozwiązania zagadki ale prawda, jaka wyniknie pod
koniec książki, sprawia, że otwieramy usta z przerażenia i niedowierzania..
Tym razem wzięłam do ręki książkę z hipnotyzującą swymi
oczami dziewczynkę. Urzekła mnie od razu.
Książka sugerowała mi swoim tytułem, że będzie coś z magii,
ziół lub jakieś tajemnice rodzinne. Kolejny raz zmyliła mnie okładka, gdyż nic
tu nie ma związanego z czarowaniem. Dlatego też jest niższa ogólna ocena książki, ponieważ troszkę czułam
się rozczarowana.
Autorka po raz
kolejny zauroczyła mnie swoim stylem pisania.
Tym razem narratorem jest
mężczyzna o imieniu Michał i opowiada on nam swoją historię.
Książkę czyta się
lekko, często wzrusza, mi kilkakrotnie zaszkliły się oczy. Akcja powieści toczy
się wartko, wciąga niczym narkotyk. A świetnie wykreowani bohaterowie pokazują,
jak cudowne jest życie na wsi w towarzystwie gromady zwierząt. W ciekawy sposób
poruszane są tu problemy socjalne: alkoholizm, rozbite rodziny, sieroctwo czy
adopcja...
Najważniejsze jednak
jest przesłanie powieści. Trzeba optymistycznie patrzeć w przyszłość, bo małe
przeciwności nie świadczą o tym, że życie od razu legnie w gruzach. Zawsze jest
wyjście nawet z najgorszej sytuacji, a każde kolejne doświadczenia tylko nas
wzmacniają i pozwalają cieszyć się z
drobiazgów.
Polecam!!!
Zabieram się niebawem za kolejne części.
Jak się trafi okazja to przeczytam.
OdpowiedzUsuńWarto!
UsuńJa już po wszystkich trzech częściach Czarownic ,zresztą książki Pani Ani szczególnie sobie upodobałam. Najpiękniejsza -moim zdaniem to "list z powstania" ale i czarownice i Emil Żądło wszystko przeczytałam z wielką przyjemnością więc mnie nie musisz zachęcać szczególnie....jedynie mogę ja Ciebie zachęcić do tych pozostałych dwóch części...ale jak piszesz niebawem się zabierasz więc już nic nie dodaję.
OdpowiedzUsuńJeszcze żadnej książki tej autorki nie czytałam, ale ciekawa jestem jej twórczości.Okładka jest hipnotyzująca. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie!! Te oczy są magiczne. Zacznij od "List z powstania" jeśli nie znasz stylu tej autorki. Zresztą polecam obie ;)
Usuń