wtorek, 18 lipca 2017

"Żółta tabletka plus" - Anna Sakowicz

"Żółta tabletka plus" -  Anna Sakowicz 

Wydawnictwo - Szara Godzina
Data wydania - czerwiec 2017
Liczba stron - 143
Kategoria - Literatura współczesna  


Moja ocena 8/10 - REWELACYJNA! 


 Żółta tabletka plus to zbiór kilkunastu opowiadań, w których dominuje czarny humor, groteska i absurd doprawione odrobiną surrealizmu i purnonsensu. Humoreski stają się doskonałym antidotum na nudę i zły humor. Łączą różne konwencje, zawierają aluzje literackie. Bohaterami zbioru są nietypowe postaci: zmutowany lis telepata, śmierć ze średniowiecznego dialogu, laleczka voodoo, anioł, samobójczyni czy redaktor na głodzie, których losy pobudzają do refleksji na temat ludzkiej natury. Koniecznie przechowywać w domowej biblioteczce!

źródło opisu: http://www.szaragodzina.pl/ksiazki/nowosci/ksiazka/10.html
źródło okładki: http://www.szaragodzina.pl/ksiazki/nowosci/ksiazka/10.html


 

Anna Sakowicz -  Uwielbia wędrówki po meandrach literatury, czarny humor oraz zabawę konwencją literacką. Mieszka w Starogardzie Gdańskim. Publikowała artykuły w prasie pedagogicznej. 
Napisała Cykl -  Złodziejka marzeń,
"Szepty dzieciństwa ", 
 "Niedomówienia"



To zbiór osiemnastu niesamowitych, ale i dosadnych humoresek.
Autorka — Anna Sakowicz rozwaliła mnie tym tomikiem. Rozwaliła tak pozytywnie.


 "Żółta tabletka" to wspaniały zbiór opowiadań, które potrafią sprawić refleksje, smutek, uśmiech na twarzy, jak i głośny śmiech, a zarazem mające w sobie dużo magii.
Moim zdaniem autorka ubrała w słowa to, co tak naprawdę dzieje się na co dzień, obok nas. Czasami nie potrafimy głośno powiedzieć o krzywdzie, o nadziei i marzeniach.
Tu to wszystko jest w zabawny sposób przedstawione. Nasza codzienność, egzystencja oraz dążenie do celu. Wszystko napisane jest prostym i zabawnym językiem, więc czytając, można świetnie się bawić.



Jestem zachwycona pomysłowością, fantastycznymi puentami, jak i tematami tych opowiadań. Jest tu realizm, ale opleciony winoroślą magii.
Uwielbiam takie połączenia, gdyż biorąc się za kolejne opowiadanie, nie wiem, czego się spodziewać. 
Autorka zaskakuje na każdej stronie tego tomiku. Jej oblicza są różnorodne. Jest poważna, sprośna, żartobliwa i daje czasami do myślenia. Emocje szaleją. Ja niejednokrotnie wybuchałam głośnym śmiechem, za co zostałam przyganiona wzrokiem, ale bywało, że wzbudzałam zainteresowanie. Wznowienie tego tomiku autorki jak dla mnie to rewelacyjny pomysł.
Dla mnie to było jak delektowanie się deserem przy kawie.

Na samym początku mamy opowieść o żółtej tabletce i cwanym lisku, co to potrafi z ludźmi rozmawiać. 
Ubawiłam się przy tym po pachy, a słowa "jaka durna" nabrało teraz innego znaczenia.
 Kolejne opowiadanie, o którym chciałabym wspomnieć to te, jak to facet na dupy poszedł, szczególnie niewierny Miecio. Tu poległam ze śmiechu. Laleczka voodoo i wbijanie w nią igiełek oraz leżenie krzyżem podczas modłów sprawiło, że otoczenie dziwnie się na mnie patrzyło.
Ja tych opowiadań poza domem czytać nie mogę :)


Polecam każde opowiadanie, bo wymieniać mogłabym tak bez końca. Ja na pewno jeszcze niejednokrotnie skorzystam z tych opowiadań, zwłaszcza gdy spadnie mi nastrój. 


Za możliwość przeczytania dziękuję autorce -  Annie Sakowicz.
Zapraszam bardzo serdecznie na bloga autorki 
http://kuradomowa.blogujaca.pl/


 
Pozdrawiam z Mazur!







22 komentarze:

  1. Nie czytałam tej książki, ale czytałam recenzje o niej :) Zapowiada się bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Długo jeszcze będę się nią delektować :)

      Usuń
  2. O! Dziękuję!!! Bardzo, bardzo, bardzo 😘😘😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również dziękuję za wspaniałą odsłonę swojej osobowości.:)

      Usuń
    2. Uściski przesyłam. :) :)

      Usuń
  3. Widzę, że ostatnio dobrze trafiasz z lekturami, oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda na miłą i przyjemną lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak.. pamiętać trzeba, że to tabletka o dawce uderzeniowej:D

      Usuń
  5. Bardzo lubię, opowiadania, groteskę, ale w moim życiu nadszedł teraz czas, w którym nie jestem w stanie być czymś rozbawiona. Więc, tą pozycję zostawiam sobie na bardziej szczęśliwsze czasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może właśnie pora przegonić czarne chmury? Trzymam kciuki, by przeszły jak najszybciej

      Usuń
  6. Po książki Pani Ani sięgam w ciemno. Jest autoreką, której żadna książka nigdy mnie nie zawiodła. Zawsze każdemu polecam jej twórczość.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Ja również mogę polecać książki autorki w ciemno!

      Usuń
    2. WOW! Bardzo, bardzo dziękuję. :)

      Usuń
  7. Muszę i ja kiedyś zaaplikować sobie dawkę poprawiacza nastroju - książka trafia na listę do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz o niej chyba słyszę, ale zapowiada się dość ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czuję, że na odstresowanie to może być idealna recepta :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aaaaa!!! Jaki cudowny łabędź. :D Mnie też ogromnie podobały się opowiadania o lisku i o Mieciu. ;)

    OdpowiedzUsuń