"Zaufaj mi, Karolino" - Alina Białowąs
Wydawnictwo - Replika
Data wydania - 14 marca 2017
Liczba stron - 288
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans
Moja ocena - 8/10 - REWELACYJNA!
Dzisiaj już wiem, że czas to najlepszy lekarz, tylko trzeba mu zaufać...
Karolina bardzo silnie przeżywa rozstanie z Filipem, mimo że ich małżeństwo zakończyło się wcześniej, niż ktokolwiek przypuszczał. Jest rozdarta pomiędzy uczuciem do męża a strachem przed nim. Pragnie wierzyć, że w dniu rozwodu będzie mogła zamknąć cały ten rozdział swojego życia za drzwiami z tabliczką „Nie wchodzić", jednak w głębi serca przeczuwa, że nigdy nie odetnie się od swojej trudnej przeszłości. Być może właśnie dlatego tak trudno jest jej teraz zaufać Rafałowi, jej wielkiej miłości z czasów szkolnych. W młodości chłopak nigdy nie zdradził przed nią swoich uczuć, za co dziewczyna obwiniała swoje piegi, które w jej przekonaniu były największym mankamentem jej urody. Czy teraz, po latach, Karolina odważy się uwierzyć w prawdziwość uczuć Rafała i wpuścić go do swojego życia?
źródło opisu: http://www.replika.eu/index.php?k=ksi&id=628źródło okładki: http://www.replika.eu/index.php?k=ksi&id=628
Jest to już druga część losów Karoliny.
Przypomnę, że bohaterka poznała Filipa w bibliotece, w miejscu swojej pracy. Na początku był kochający, troskliwy i kulturalny, lecz z czasem pokazał, kim jest naprawdę. Wychowany w domu, gdzie to kobieta podporządkowuje się mężczyźnie, tego samego wymagał od Karoliny. Gdy dochodzi do bicia i poniżania kobiety, ta zdaje sobie sprawę, że nie tak powinno wyglądać małżeństwo. Rodzina powinna być oazą spokoju, stabilizacji, bezpieczeństwa oraz miłości. Tego Karolina nie dostała. Ten związek ją niszczył.
Zakochała się w Filipie, ufając, że spełni się jej marzenie o miłości. Niestety. Postanawia zakończyć małżeństwo, do którego doszło.
"(...) nie potrafię się uwolnić od myślenia o tamtym Filipie, o takim, jaki był na początku naszej znajomości. A kiedy przypomnę sobie, jak mnie później traktował, płaczę z żalu, bo nie potrafię zrozumieć, dlaczego to robił. A w dniu ślubu mnie uderzył. Przecież ja się starałam. Ale może za mało.(...)"W tej części widzimy, jak Karolina walczy sama ze sobą i ze swoimi wspomnieniami. Jest ona bardzo ufną i empatyczną kobietą, dlatego wraca do sentymentalnych aspektów jej związku. Gdyby nie jej przyjaciółka, pewnie jeszcze długo rozpamiętywałaby swój związek z Filipem. Rodzice starają się, jak mogą, by wyrwać swoją córkę z odmętów rozpaczy, ale wiadomo, że to nie takie proste. Nie zawsze rozum współpracuje z sercem. Aspekt utraty miłości jest u niej olbrzymi i zamiast traktować rozwód jako wyzwolenie, poczucie straty jest u niej dojmująco silne. Faza żalu, goryczy, analizowania swoich błędów trwa dosyć długo.
Po rozwodzie trzeba zacząć wszystko od nowa. I to nowe może być dużo lepsze od tego, co się skończyło. Ale by znów móc cieszyć się życiem, najpierw trzeba uporać się z żalem po rozstaniu, pożegnać z przeszłością, uporządkować własne uczucia i pogodzić się ze stratą.
"(...)Nie zawiodła cię miłość. Zawiódł cię człowiek, którego obdarzyłaś uczuciem. Miłość to nie jest przedmiot codziennego użytku, na który dostajesz gwarancję. Ale człowiek, z którym połączy cię prawdziwa miłość, może zagwarantować ci szczęście. (...)"Gdy na swojej drodze ponownie spotyka młodzieńczą miłość ze szkolnej ławy - Rafała, uśpione tęsknoty ponownie wychodzą na wierzch. To właśnie on, Rafał, rozpalił w Karolinie marzenia o wielkiej i spełnionej miłości. Gdy wyjechał na studia i ich drogi się rozeszły, a na jej drodze pojawił się łudząco podobny Filip, Karolina bardzo szybko wpadła w sidła marzeń o pięknej miłości. Wyszło, jak wyszło. Czy ich ponowne spotkanie zmieni coś w życiu naszej bohaterki? Czy wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki? Czy Karolina da szansę Rafałowi na miłość?
Rzeczą ludzką jest to, że człowiek błądzi. Ucząc się na własnych błędach, doskonalimy sami siebie. Robiąc coś przeciwko sobie, jesteśmy skazani na wiele niepowodzeń.
Autorka przedstawiła nam w tej części kolosalną zmianę Karoliny. Z zakompleksionej, cichej dziewczyny staje się na naszych oczach w pełni świadomą swej urody kobietą. Oczywiście cała ta przemiana trwa dłuższą chwilę, gdyż doświadczenia zawsze zostawiają ogromne piętno w naszej psychice. Na początku Karolina denerwowała mnie swoim zachowaniem, poddaniem i brakiem zdecydowania. Taka marionetka sterowana przez innych, ale im bardziej zbliżałam się do końca książki, tym większy był mój podziw dla niej. Jest tak prawdziwa, rzeczywista, iż niejedna kobieta będzie mogła poczuć się w jej roli.
"Zaufaj mi Karolino" to na pewno nie jest ckliwy romans.
To całe stadium psychologiczne. Trudne relacje z rodziną, potrzeba bycia kochaną i docenianą, po spełnienie się w roli żony. Powieść prowokuje do głębszych przemyśleń. Naszpikowana jest różnego rodzaju mądrościami życiowymi. Czyta się z zainteresowaniem i satysfakcją. Pozostali bohaterowie bardzo dużo wnoszą w życie Karoliny, ich losy przeplatają się wspólnie, tworząc harmonijną całość.
Z niecierpliwością czekam na dalsze koleje losów bohaterów tej historii. Jestem ogromnie ciekawa, jak zakończy się całkowita przemiana Karoliny. Bo że takowa będzie, nie mam wątpliwości.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję autorce - Alinie Białowąs.
Lubie twoje recenzje Agnieszko. Są pozytywne i pełne pasji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję to miłe :)
UsuńCenię sobie książki, z których można coś wynieść. Nie czytałam jednak jeszcze poprzedniej części, niemniej miałabym ochotę poznać całą historię bohaterki.
OdpowiedzUsuńOj warto! Niebawem kolejna cześć
UsuńLubie ciekawe recenzje, ładnie opracowane graficznie
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że moje recenzje mieszczą się w normach :)
UsuńJestem już po lekturze. Książka wywołała we mnie wiele emocji.
OdpowiedzUsuńWe mnie również :)
UsuńWłaśnie mam przygotowane 2 części "Obudź się,Karolino" oraz "Zaufaj mi ,Karolino" do czytania . Zaczynam zaraz po skończeniu książki ,którą obecnie czytam.Jak dotąd czytałam "Galeria uczuć" tej autorki.
OdpowiedzUsuńJa akurat "Galerii" jeszcze nie czytałam, ale mam w planach :)
UsuńGdy przeczytałam opis fabuły tej książki, od razu się zraziłam, ponieważ nie należę do osób, które wielbią się w powieściach z natury romantycznych. To co sprawiło, że będę miała ten tytuł na uwadze, to fakt, iż jest w niej opisane całe studium psychologiczne relacji z rodziną i z sympatią. Refleksje, o których wspomniałaś również brzmią zachęcająco.
OdpowiedzUsuńOj tak. Nie jest to lekka książka aczkolwiek z przyjemnością się czyta :)
UsuńCoś strasznego. Kolejna autorka z której twórczością warto byłoby się zapoznać. ;)
OdpowiedzUsuńTak Edytko. Ja znam styl autorki i bardzo cenię jej książki.
UsuńLubię takie emocjonalne książki, zatem z przyjemnością się z nią zapoznam. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Polecam serdecznie!
UsuńAutorka pisze świetne powieści, które wywołują sporo emocji.
OdpowiedzUsuńOj tak! Zgadzam się
Usuń