Wydawnictwo - Videograf
Data wydania - 6 lipca 2016
Liczba stron - 416
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans
Moja ocena 8/10
Lekka komedia z nutą romantyzmu, opowieść o sześciu przyjaciółkach z dzieciństwa, które mimo różnych zawodów i zainteresowań wspierają się w ważnych momentach życia. 28-letnie singielki, dzielące swoje sekrety od czasów podstawówki, kłócą się o wszystko, ale postanawiają kibicować Bernadecie w realizacji ambitnego planu. Coroczna zabawa w postanowienia noworoczne staje się dla niej początkiem trudnej drogi w poszukiwaniu męża. Jej perypetie ukazują, jak ciężko w XXI wieku znaleźć idealnego kandydata, mimo wielu możliwości, jakie daje nam świat. Bernadeta w każdym napotkanym mężczyźnie widzi przyszłego męża, ale kolejne związki przynoszą rozczarowania.
źródło opisu: Wydawnictwa Videograf S.A., 2016
źródło okładki: Wydawnictwa Videograf S.A., 2016
Małgorzata Falkowska - niepoprawna
optymistka z wiecznym uśmiechem na twarzy; pochodzi z Włocławka;
wyjeżdżając na studia do Torunia, zakochała się najpierw w mężczyźnie
(obecnie już mężu), który pomógł jej zakochać się także w Toruniu,
gdzie mieszka do dziś. Absolwentka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika oraz
Akademii Pedagogiki Specjalnej, pedagog specjalny, oligofrenopedagog,
surdopedagog, terapeuta zajęciowy. Na co dzień pracuje w Środowiskowym
Domu Samopomocy Fundacji im. Brata Alberta w Toruniu. Wykładowca na
kierunku terapia zajęciowa oraz oligofrenopedagogika, pokazuje innym, że
praca z niepełnosprawnymi może być nie tylko źródłem zarobku, ale i
pasją.
Jest to przezabawna komedia, opowiadająca o szóstce zwariowanych przyjaciółek, które co roku spotykają się razem w sylwestra. Cały wieczór piją one zastraszającą ilość wina i podejmują coroczne wyzwania. Jolka chce zostać trenerem personalnym, Marietta dyrektorem projektowym, Zośka będzie bronić tytułu magistra, a Monika zapisze się na prawo jazdy. Baśka planuje wyprowadzić się od rodziców, a Berka postanawia wyjść za mąż w ciągu dwunastu miesięcy. Ta, która spełni noworoczne postanowienie i wywiąże się z deklaracji, dostaje składkową kwotę pieniężną. Dziewczyny znają się od lat i ta przyjaźń jest wyjątkowa. Każda z nich jest całkowicie inną osobowością i inaczej patrzy na świat. Która z nich podoła wyzwaniu? Czy nie mając chłopaka, można w ciągu zaledwie roku wziąć ślub? Stawka jest wysoka, to i wyzwania imponujące.
Książkę czyta się rewelacyjnie, a dialogi powalają humorem. Cięte riposty i szukanie na siłę męża sprawia, że sytuacje tu opisane są niewiarygodne. Do poszukiwania ukochanego Berki dołącza jej rodzina i znajomi. Przezabawne sytuacje z tego wychodzą - idealne na poprawienie humoru.
„Mąż potrzebny na już” to powieść bardzo życiowa, dlatego, że sytuacje opisane tutaj są bardzo realistyczne, i dlatego tak bardzo zabawne. Książka podzielona jest tak jakby na dwie części. Pierwsza to desperackie szukanie męża przez Berkę, by wywiązać się z deklaracji złożonej dziewczynom. Jest też druga, ale nie będę zdradzać, gdyż to byłby spojler.
Czy uda się dziewczynom zrealizować swoje postanowienia noworoczne? Przekonajcie się sami.
Książka ta ma w pewnym sensie przesłanie.
Marzenia-któż ich nie ma, ale czy każdy chciałby je spełnić za wszelką cenę?
Czasem patrzymy daleko, szukając miłości, i nie dostrzegamy tego, co znajduje się tak naprawdę obok nas. Idealnym wyjściem jest czekanie na miłość, gdyż taka niespodziewana jest najpiękniejsza. Gdy już musimy jej szukać, róbmy to wielopoziomowo — daleko, blisko, a także w sobie...
Autorka po mistrzowsku napisała tę debiutancką komedię romantyczną. Lekkie pióro oraz szybka akcja sprawia, że trudno oderwać się od książki.
Polecam i gwarantuje dobrą zabawę w stylu filmu Lejdis.
Ach, jak ja uwielbiam takie książki! Zabawne, życiowe... takie są najlepsze, najbardziej można się wówczas utożsamić z bohaterami, a śledząc ich perypetie odnosi się wrażenie, jakby sami bohaterowie byli też i naszymi przyjaciółmi. Koniecznie muszę sięgnąć po tę książkę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie: http://tworze-czytam-fotografuje.blogspot.com/
Koniecznie sięgnij i daj znać jak wrażenia!!
UsuńJak widzę to lektura idealna na jakiś leniwy dzień z książką :)
OdpowiedzUsuńOj tak... lub na smutny dzień :)
UsuńMuszę ją wkrótce przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie. I daj znać ;)
UsuńŚwietna komedia. Uśmiałam się przy niej co niemiara.
OdpowiedzUsuńOj tak!! Zaraz zabieram się za kolejną część!
UsuńOpis kojarzy mi się z wersją "Wędrujących dżinsów" tylko bardziej dla dorosłych. Mam nadzieję,że wkrótce dostanie się w moje ręce.
OdpowiedzUsuńTak, jest przezabawna...:)
UsuńMyślę,że to jedna z tych książek ,która potrafi nas wprawić w lepszy humor.O autorce dowiaduję się tu-od Ciebie Agnieszko ale tak jak myślałam nic jeszcze w naszej bibliotece nie mamy.Przeczytam nawet chętnie jak mi w jakiś "cudowny sposób" wpadnie w ręce.....
OdpowiedzUsuńO proszę, a myślałam Grażynko, że już wszystkie polskie autorki znasz ;) Koniecznie poluj na nią
UsuńNie przepadam za literaturą tego typu, ale tytuł bardzo adekwatny do mnie :D
OdpowiedzUsuńhttp://altealeszczynska.blogspot.com
ooo ciekawe ;)
UsuńDziękuję za tak pozytywną recenzję i zapraszam po kontynuację losów w "Gorzej być (nie) może"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło <3
Kontynuacja w drodze ;) Serdeczności!
UsuńTo ja spokojnie siadam, aby skończyć kolejną część :)
UsuńMoże być fajna.
OdpowiedzUsuńMnie na początku denerwowało trochę, że bohaterki momentami bywają strasznie głupie. Gdy jednak pogodziłam się z tym faktem i wrzuciłam na luz przepadłam. Pod koniec książki kochałam już te wariatki z całego serca. Właśnie czytam drugą część i boję się tego, że lada chwila się skończy.
OdpowiedzUsuńTak, głupia to zwłaszcza jedna hahha ja też niebawem zabieram się za kolejną część ;)
Usuń