„Wariatka” Agnieszka Chrzan
Wydawnictwo - Novae Res
Liczba stron - 162
Kategoria - literatura współczesna
Agnieszka Chrzan — ur. w 1992 r. w Bolesławcu, absolwentka Politechniki Wrocławskiej. Dotychczas zwiedziła 15 krajów świata, m.in.: Meksyk, Kanadę, Norwegię.
Swoją debiutancką powieść „Wariatka” pisała wieczorami na Long Island w USA.
W książce zostały wykorzystane ilustracje stworzone przez autorkę i muszę szczerze przyznać, że są wspaniałe!
Cudowna okładka daje złudzenie prostej i lekkiej obyczajówki. A jak jest naprawdę?
Książka zaczyna się od snu. Anna, nasza bohaterka, jest nastolatką, która uczy się intensywnie do nadchodzącej wielkimi krokami matury. Od kilku dni ma podobne sny, w których widzi mężczyznę spadającego z klifu. Mężczyzna ten jest również młody i bardzo atrakcyjny. Anna stwierdziła, że chciałaby go poznać w realnym świecie. Szkoła, małe — ciche wojny z ojczymem w domu, oraz dziwnie zachowujący się chłopak sprawiają, że z czasem zapomina o snach. Gdy Adrian zrywa z nią, Anna jest załamana. Najpierw zostawił ją ojciec, teraz chłopak, którego kochała.
"(...)Tato, dlaczego mnie zostawiłeś? - wyszeptała z wielkim żalem i rozpaczą. - Tak bardzo bym chciała, żebyś mnie kochał. Żebyś po prostu przy mnie był. Nawet nie wiesz, jak okropnie czuję się samotna. Z roku na rok coraz mocniej. (...)"
W takich sytuacjach, gdy nastolatka czuje się zagubiona i samotna, największą rolę powinni pełnić rodzice. Wspierać ją i pocieszać. Być dla niej ostoją bezpieczeństwa. Właśnie tego zabrakło u niej w domu. Matka nie przywiązywała uwagi do tego, co się wydarzyło w życiu Anny, a ojczym jeszcze bardziej dokuczał jej swoim zachowaniem.
Nieobecny rodzic generuje u Anny wiele fantazji, ale też i bywa przeciwnie — jest on czasami jako zły — ten, który ją opuścił, zostawił dla innej rodziny. Rozpady związków są po prostu traumatyczne dla dzieci. I tego właśnie doświadcza nasza bohaterka.
"(...) Chciałabym móc sobie wyobrażać, że jesteś wspaniałym ojcem - wyszeptała. - Jednak wiem, że jestem dla ciebie niczym. Nawet zwierzęta dbają o swoje potomstwo. (...)"
Gdy poznaje tajemniczego chłopaka — Wilhelma, jej świat zaczyna się zmieniać. Okazuje się, że jest to chłopak z jej snów. Krok po kroku przy jego pomocy radzi sobie z odejściem ojca. Staje się silniejsza wewnętrznie.
Czytając o tej znajomości, ma się wrażenie, że Anna tylko o nim śni. Że to wszystko to bajka, cudowny sen. Jest tak pięknie, jak tylko nastolatka może sobie wymarzyć...
Jak zakończy się ta znajomość? Czy sen Anny się spełni?
Zapewniam jednak, że samo zakończenie tej historii to jeden wielki szok!
Autorka na końcu książki napisała coś od siebie, co mnie bardzo wzruszyło. Generalnie cała książka jest bardzo wzruszająca, przepełniona bólem skierowanym w stronę nieobecnego ojca.
Przypomniałam sobie czasy, gdy byłam małą dziewczynką. Gdy byłam noszona na rękach, na barana, a bywało nawet, że i na plecach przez swojego ojca. Byłam dla niego małą księżniczką, oczkiem w głowie tatusia.
Anna tego nie doświadczyła. Czytając wspomnienia, listy pełne bólu i żalu do ojca Anny zdałam sobie sprawę, jakie miałam olbrzymie szczęście, móc tego doświadczyć.
Autorka również porusza temat choroby psychicznej. Bardzo często rodziny wstydzą się tego, gdy któreś z członków ma problemy z psychiką. Nie można uciekać od problemu i lekceważyć go. Trzeba działać natychmiast. Wiele jest takich przypadków, że skrywamy swoje cierpienie i nie pokazujemy swojej tragedii innym, uśmiechając się na co dzień. A co, jeśli nadchodzi taki moment, że nie dajemy rady poradzić sobie z bólem skrywanym przed obcymi?
„Wariatka” jest naprawdę rewelacyjna. Poruszy w nas najczulsze struny serca.
Głównym tematem jest rozwód oraz potrzeba miłości i akceptacji przez obojga rodziców. To paradoks, że w domu, miejscu, w którym powinniśmy dostawać wsparcie, staje się ono luksusem dostępnym dla nielicznych.
Warto przeczytać!
Za możliwość przeczytania oraz zrecenzowania książki dziękuję autorce Agnieszce Chrzan oraz
niedługo zabieram sie za czytanie
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością sięgnę po tą książkę! :)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę obiecująco.
OdpowiedzUsuńJa też nie doświadczyłam ojcowskiej miłości, dlatego też nie bardzo jestem zainteresowana książką...ja pewne rzeczy miałam w realu :0
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo interesująco, ale trochę niepokoi mnie objętość - tylko 162 strony? To raczej opowiadanie niż powieść..?
OdpowiedzUsuńOoo wygląda zachęcająco i warto dać szansę :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że ta książka by mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą książką :)
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńLubie czasem sięgać po takie książki. Fajnie, że jest to książka polskiej autorki;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie gustuję w książkach tego typu.
OdpowiedzUsuńNo i znów mam do zapoznania się i z nową książką.Bardzo lubię "poznawać" twórczość tych naszych wspaniałych rodzimych autorek. Nie uciekam od żadnych tematów w książkach.No oprócz fantastyki i takich "krwawych" co już nieraz nadmieniałam. "Wariatkę" chętnie przeczytam....oczywiście najpierw ją muszę zdobyć.
OdpowiedzUsuńSkończyłam niedawno, książka wspaniała, a ilustracje piękne.
OdpowiedzUsuń