środa, 20 września 2017

„Rdza” Jakub Małecki [PRZEDPREMIEROWO]

„Rdza” Jakub Małecki  [PRZEDPREMIEROWO]

Wydawnictwo - Sine Qua Non
Data wydania - 27 września 2017
Kategoria - Literatura piękna

Ilość stron - 288

Moja ocena 9/10  - WYBITNA!


 Przyjaźń poddana wielkiej próbie i marzenie, które staje się ciężarem

Lato 2002 roku. Czekając na powrót rodziców z wielkiego miasta, siedmioletni Szymon układa monety na torach. Nie wie, że jego życie już nigdy nie będzie takie, jak dotychczas.
Kilka dekad wcześniej jego babka, Tośka, wyrusza w podróż, którą zapamięta na zawsze. Wyrwana z bezpiecznego domu dziewczynka trafia do obcego świata, którego zasad musi się nauczyć. Jako dorosła kobieta stanie przed konsekwencją swoich dawnych wyborów.
Losy tych dwojga splatają się w sposób, którego żadne z nich się nie spodziewa. Zmuszeni żyć ze sobą, pomimo różnic, Szymon i Tośka próbują zrozumieć się nawzajem i uwierzyć, że wszystko będzie dobrze.
źródło opisu: Sine Qua Non, 2017 
źródło okładki: www.wsqn.pl



Jakub Małecki — pisze zdecydowanie w specyficzny sposób. Nie każdy lubi taki styl, ja go uwielbiam!
Czytelnicy lubiący odkrywać nowe gatunki w polskiej literaturze będą nim zachwyceni.
Autor ma naprawdę prawdziwy talent. 
Może to za sprawą pięknego języka i wyrazistości przekazu?

Pisze on o zwykłych ludziach, o ich problemach, o śmierci i życiu, tym dawnym, jak i tym teraźniejszym. 
Uwielbiam książki z tłem historycznym, tu właśnie takie tło znalazłam. Niby tło, ale wielkie wydarzenia, które były i są ważne dla naszego kraju, nadają znaczny kierunek przebiegu opowieści. 




Zaczynając książkę, czytamy o życiu siedmioletniego Szymona, który będąc pod opieką babci, czeka na powrót swoich rodziców. Nieświadomy tragedii, jaka wydarzy się niedaleko domu, bawi się z kolegą na torach, podkładając monety pod nadjeżdżające pociągi. Ręce i twarze chłopców są umorusane piachem i rdzą.
Świat Szymona po śmierci rodziców wywraca się do góry nogami, a jego los łączy się z babcią. 
Życie babci natomiast poznajemy w ramach retrospekcji, wracając do pierwszych dni II wojny św. 
Dwa odległe pokolenia — wnuk i babcia. 

"(...) To jest wielkie szczęście, bać się, Szymuś. Tylko wtedy można pokazać, że się jest odważnym.(...) "

Raz widzimy dzieciństwo, młodość oraz dorosłość bohatera pierwszoplanowego — Szymona, a następnie widzimy życie jego babci Tośki oraz jego rodziny przed wypadkiem.
Jakie wcześniejsze decyzje babci miały wpływ na kolejne lata Szymona? Co oznacza tytułowa rdza?
Czy jest to warstwa pokrywająca stare przedmioty, czy tylko kosmetyczny defekt? 


"(...) Z tymi co się tam spalili to może jest tak samo jak z tą broną co po niej została rdza. Może oni też trochę tu zostali i trochę jeszcze gdzieś tu są?(...) "

Dwie linie czasowe, misternie ze sobą splecione, zostały idealnie wkomponowane w całość. Śledzimy mieszkańców małej miejscowości Chojny na przełomie 80 lat, którzy niejednokrotnie uczestniczą w życiu naszych bohaterów. Życie tych ludzi nie zawsze bywa szczęśliwe. Doświadczają biedy, walczą z nałogami, tracą to, co przez złe wybory stracili. Życie, śmierć, marzenia i tęsknoty.
Nie ma tu niedopowiedzianych i niezrozumiałych słów.


„Rdza” - to przepiękna historia ludzkiego życia i śmierci.
Wielowymiarowa i kilku wątkowa historia z najwyższej półki, a narracja prowadzona jest wprost po mistrzowsku!



                                                     Książka bierze udział w akcji 





13 komentarzy:

  1. Z chęcią się zapoznam z tą książką :) Ciekawa jestem tego, jak pisze ten autor. Niestety jeszcze nie miałam okazji się przekonać...
    Mam nadzieję, że uda mi się to zmienić :) Kto wie, czy nie będzie to właśnie z tą powieścią.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo jak wybitna to wpisuję na listę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa tego tytułu, zwłaszcza, że nie poznałam jeszcze pióra autora :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie czytałam nic tego autora, ale zaciekawiła mnie książka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm, domyślam się, że książka ta może być mocna i emocjonalna, już patrząc na okładkę czułam to w kościach, a Twoja recenzja mnie w tym upewniła. Mimo wszystko raczej póki co po nią nie sięgnę, jesień nie nastraja mnie na cięższe lektury, może wiosną, o ile o niej nie zapomnę spróbuję ją dorwać :)

    Swietnie, że mogłaś czerpać przyjemność z lektury, że książka jest świetnie skonstruowana :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mocny ma przekaz, owszem. Mimo tego polecam przeczytać

      Usuń
  6. Tej lektury Ci ogromnie zazdroszczę. ;)

    OdpowiedzUsuń