niedziela, 10 grudnia 2017

„Królik w lunaparku” Michał Biarda

„Królik w lunaparku”  Michał Biarda

 



Wydawnictwo - Novae Res
Data wydania - 6 września 2017
Liczba stron - 318
Kategoria - Literatura obyczajowa i romans  




„Królik w lunaparku” to debiutancka powieść Michała Biardy – kochającego książki trzydziestolatka, który na co dzień pisze programy komputerowe. To właśnie ścisły umysł autora pozwolił stworzyć tę wielowątkową historię, w której już na początku dowiadujemy się „kto?”, ale dopiero na końcu – „jak?” i „dlaczego?”


W tej powieści główny prym wiodą trzy osoby, a co za tym idzie, mamy trzech narratorów, każdy z nich przedstawia swoje życie. Paweł, Kaśka i Zbyszek. Są to osoby całkowicie sobie obce, ale ich losy w pewien sposób są ze sobą splecione, a historia ich życia przeplata się niczym warkocz.
Na samym początku poznajemy studenta Pawła, który ma wręcz fenomenalną pamięć. Pamięta każdy szczegół ze swego życia, począwszy od swoich narodzin. Ma też wspaniałą dziewczynę.
Gdy zostaje potrącony przez samochód, zaczynają dziać się w jego umyśle dziwne rzeczy. Widzi to, co nigdy się nie wydarzyło. Dręczą go też złe sny, które wydają się prawdziwe. W tych snach pojawia się Kaśka, dziewczyna ucząca się w Liceum. Sny doprowadzają do tego, że Paweł ma wyrzuty sumienia wobec swojej dziewczyny. Czy istnieje jakaś granica między snem a wspomnieniem?
W szpitalu, na łóżku obok Pawła leży pan Zbyszek — taksówkarz. Wsłuchuje się w całą tę historię i usiłuje pomóc Pawłowi.
Do studenta, nastolatki i taksówkarza dołącza tajemniczy Królik i życie całej trójki wywraca się do góry nogami. Czy każdy z nich poradzi sobie z wyzwaniem i zachowają zimną krew i zdrowe zmysły?






Początkowy chaos zaczyna się układać w logiczną całość. Każdy nic nieznaczący szczegół nabiera znaczenia a my, razem z bohaterami, coraz bardziej nakręcamy spiralę domysłów. Autor z każdym kolejnym przeczytanym rozdziałem zaskakuje nas. Rzeczywistość miesza się ze snem. Rewelacyjne połączenie, które doprowadza do tego, że zatracamy się w tej historii.  Bohaterowie świetnie wykreowani, a każde kolejne ich spotkanie doprowadza do czegoś następnego. Bywa, że poważniejszego w skutkach. Każdą z postaci da się lubić i z przyjemnością śledzi się ich dalsze losy.
Fabuła rewelacyjna! Nie można oderwać się od tej okraszonej nutką fantastyki historii. 

Podobało mi się to, że na początku autor podaje nam scenę finałową, a dopiero potem jak do niej doszło i dlaczego. Naprawdę jest to bardzo fajnie przemyślane. 
Na początku panuje chaos, ale później jest mnóstwo intryg, pozytywny humor,  i walka z demonami. Te wszystkie składniki powodują, że ta książka to istna mieszanka wybuchowa, której nie jesteśmy w stanie przewidzieć.


„Królik w lunaparku” to historia, która niesamowicie  pobudza wyobraźnię, intryguje, zadziwia, a na końcu szokuje czytelnika do takiego stopnia, że nie można o niej zapomnieć. Miłość, zdrada, demony przeszłości i zaskakujące, wręcz szokujące zakończenie.

Polecam!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorowi.

















 







8 komentarzy:

  1. Mój Królik stoi na półce i czeka grzecznie na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa tej książki i chyba ją sobie sprezentuję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dla mnie, ale na prezent dla Mamy mogłabym kupić :) Ona takie lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj bardzo ciekawa książka. Dziękuje za przybliżenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Królik w lunaparku to niesamowita lektura. Właśnie mam ją za sobą i jestem nią zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń