piątek, 2 czerwca 2017

"Mechaniczna ćma" - Joanna Pypłacz

"Mechaniczna ćma" - Joanna Pypłacz

 Wydawnictwo - Videograf SA
 Data wydania - 2017 
 Liczba stron - 309
 Kategoria - horror


Moja ocena 8/10 - REWELACYJNA!

 Pierwszy duch przyszedł do Celiny, gdy miała zaledwie jedenaście lat i mieszkała w sierocińcu. Dzięki jej wizji udało się odkryć ciało zaginionego mężczyzny, natomiast ona sama znalazła nowy dom. Z czasem obdarzona nadzwyczajnymi zdolnościami dziewczyna nawiązuje bliską współpracę ze sławnym okultystą, uwikłanym w tragiczną historię z przeszłości. Pewnego dnia poznaje młodego zegarmistrza-artystę oraz utalentowaną włoską malarkę, która specjalizuje się w portretowaniu umarłych. To przypadkowe spotkanie bezpowrotnie odmieni życie całej trójki. Mechaniczna ćma to kolejna powieść autorki Augusta Nachta i Krzyku Persefony, osadzona w realiach Krakowa z przełomu XIX i XX wieku. Pisarka eksploruje w niej – wraz z czytelnikiem – tajemniczy labirynt ludzkich pragnień i obsesji oraz nieuchwytnych demonów, jakie czyhają na drodze do ich realizacji.

źródło opisu: http://www.videograf.pl/zapowiedzi.php

źródło okładki: http://www.videograf.pl/zapowiedzi.php

 


Joanna Pypłacz - urodzona w Krakowie. Z wykształcenia doktor filologii klasycznej, z zamiłowania pasjonatka literatury grozy i muzyki poważnej, na co dzień pracuje  w Bibliotece Jagielońskiej.



Jestem zachwycona i jednocześnie dumna z tego, że poznaję coraz więcej polskich autorów, którzy naprawdę rewelacyjnie piszą!

Zacznę od okładki, która mnie zaczarowała  i przyciągała niczym światło ćmę. Nie dość, że okładka magiczna, to jeszcze i tytuł intrygujący oraz idealnie pasujący do treści książki.

Celina - medium - żyje na pograniczu życia i śmierci. Kontaktuje się ze zmarłymi i pomaga żyjącym pożegnać się czy też przekazać słowa, które nie zostały powiedziane.
Gdy miała jedenaście lat, zobaczyła ducha i w ten sposób odnaleziono  zwłoki zamordowanego człowieka.

Mamy jeszcze inne wyjątkowe postacie w tej historii.
Ekscentryczny Włoch oraz jego córka malarka, która maluje tylko zmarłe osoby. Dlaczego zmarłe? Ponieważ każdy, komu  namalowała portret, po jakimś czasie umierał. Mając w ręku przekleństwo, zaczęła malować tylko zmarłe osoby, by nie żyć z kolejnymi wyrzutami sumienia.
W gronie nieszablonowych bohaterów zaliczyć koniecznie trzeba zegarmistrza - artystę. Potrafi wyczarować cuda i ożywiać owady w bursztynie lub nadając mu życia w inny sposób.

Celina pewnego dnia spotyka zegarmistrza oraz młodą malarkę i to ich przypadkowe spotkanie namiesza w życiu każdego z nich. Jak bardzo? Przekonajcie się sami.

 "(...) Malarstwo to rodzaj sztuki czarnoksięskiej, która sprawia, że paradoksalnie kwintesencją czyjegoś zwykłego życia może stać się niezwykłe dzieło sztuki. W pewnych przypadkach odnoszę wrażenie, że artysta kształtuje swoich modeli od początku (...)"
Muszę koniecznie napisać o klimacie tej książki. 
Jest wspaniały, przesiąknięty grozą oraz tajemnicą. Klimatyczne opisy dwudziestowiecznego Krakowa sprawiają, że można wędrować uliczkami razem z bohaterami. Wszystko jest wręcz mistyczne.
Idealnie dopracowana podróż literacka!



Język, jakim napisana jest ta książka, jest wysublimowany, barwny oraz dopracowany, z dodatkami włoskich sentencji i słów. Napięcie udzielające się czytelnikowi zaczyna się od pierwszych stron i trzyma w swoim uścisku aż do końca powieści. Metafizyka mieszka się tutaj z bolesną codziennością.

"Mechaniczna ćma" zachwyca artyzmem literackim. 
Jestem szczęśliwa, że miałam przyjemność przeczytać coś tak pięknego, a sentymentalna podróż po cudownym Krakowie sprawiła, że został w mej duszy niedosyt.

Za książkę dziękuję autorce oraz




20 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie udane debiutu. Super!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo klimatyczna i pięknie napisana powieść. Groza raczej subtelniejsza, ale i tak potrafi zjeżyć włos :) Jeszcze to tło XIX wiecznego Krakowa :)
    Historia fascynująca jest z wielu względów, bo i wątków, i ciekawych postaci w tej książce znajdujemy kilka. Bardzo się cieszę, że odkryłam tę Autorkę i mam nadzieję, że uda mi się niedługo przeczytać "Krzyk Persefony", który prawdopodobnie jest nawet lepszy od "Mechanicznej ćmy" (tak słyszałam) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znan jeszcze książek autorki. Mam nadzieję, że mnie również nie rozczarują :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tą książkę muszę przeczytać! Bardzo spodobał mi się klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta powieść nie do końca wpisuje się w moje klimaty, ale Twój entuzjazm jest zaraźliwy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi intrygująco, ale na razie muszę spasować, gdyż ostatnio krucho u mnie z wolnym czasem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to :) U mnie również brak czasu na cokolwiek innego :)

      Usuń
  7. Uwielbiam klimatyczne książki! Takie, które wciągają do opisywanego świata i intrygują każda stroną. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmmm, a ja odpuściłam tą ksiązkę bo mnie jakoś okładka odpycha. I teraz pewnie powinnam żałować, co?

    OdpowiedzUsuń
  9. Pozostawiam na wakacyjne zaczytanie, zapowiada się mocno wciągające przeżycie. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  10. Może być ciekawie, ale nie jestem do końca przekonana, czy by mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń