wtorek, 26 czerwca 2018

"O kwiatkach i wariatkach... Opowieść strażniczki zegarów" Marta Osa







Wydawnictwo -  Lucky
Data wydania -  7 lutego 2018
Liczba stron -  320
Kategoria -  Literatura piękna





Przyjaźń to misterium utkane ze spotkań. Wiadomo również, że prawdziwa przyjaźń, jak każdy związek międzyludzki, potrzebuje czasu.

 
Kolejny raz spotykamy się z Różą, Zosią, Renatą i Magdą. Są to wspaniałe i ciepłe kobiety, które połączyły się węzłem przyjaźni. Zawsze mogą na siebie liczyć i wspierają się na życiowych zakrętach losu.
Przyjaciółki poznały się w szpitalu na oddziele leczenia nerwic i od tamtej pory są prawie nierozłączne. Kilka tygodni w towarzystwie ludzi pokonanych przez los dało im nadzieję, przyjaźń, miłość oraz spokój.
Poznanie ich nastąpiło w pierwszej części cyklu, teraz trwa kontynuacja losów kobiet.

 „Pomyślałam sobie, że czasami tak trudno uwierzyć we własne szczęście, że wyrżniesz się przez nie, a i tak go nie zauważysz. Albo, jeśli nawet już dostrzeżesz, to i tak nie uwierzysz, że jest  przeznaczone dla ciebie.”

Gdy każda z nich ułożyła sobie w miarę życie, okazuje się, że ich szpital, w którym się poznały, został spalony. Z filmu, który pokazano w telewizji, podczas kręcenia akcji ratowniczej, przyjaciółki dostrzegą jedną z nich — Renatę.

Okazało się, że wróciła na oddział w tajemnicy przed nimi, gdyż nie radziła sobie z tragedią, jaka ją spotkała - śmiercią męża. Z racji tego, że szpital został spalony, nie może tam dłużej przebywać, a do własnego domu pełnego wspomnień, nie chce wracać. Jej mąż kolekcjonował stare zegary i Renata ma wrażenie, że otaczają ją z każdej strony, osaczają ją, zapełniając wnętrze.
 
Przyjaciółki widzą stan emocjonalny Renaty i za namową Róży jadą w Alpy. Mają zamiar dobrze się bawić i sprawić, że chociaż na chwilę rozjaśnią zranioną duszę przyjaciółki.
Wśród cudownych alpejskich krajobrazów kobiety spotkają nowe osoby, odkryją niezwykłe tajemnice i poznają smaki lokalnej kuchni. Czy wydarzy się coś jeszcze? Czy ten wyjazd pomoże Renacie odzyskać wiarę w lepsze jutro? Czy ludzie postawieni na drodze kobiet odegrają znaczące role?


 

Przez całe życie spotykamy setki, tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy osób. Niektórzy pojawiają się w naszym życiu tylko na chwilę, wydaje się, że przypadkowo. Gdy cztery przyjaciółki spotykają na swojej drodze Matyldę, czy jest to przypadek? Wszystkie są tak ciepłe i serdeczne, że samemu chciałoby się dołączyć do tego grona, poznać je i spędzić chociażby chwilę.



Autorka w rewelacyjny sposób pokazuje nam, jakie życie może być piękne, gdy będziemy dbali o przyjaźń, bo przecież o skarb się dba. Wtedy żadne kłopoty ani tragedie nie są tak straszne, jak nam się wydaje. Każdy rozdział przynosi za sobą nowe, coraz ciekawsze wydarzenia, a my coraz bardziej poznajemy nasze bohaterki, utożsamiamy się z nimi i ich problemami. Cieszymy się ich szczęściem oraz mamy możliwość posmakowania potraw, którymi się zajadały. Na końcu książki autorka podała przepisy.


Obsada książki świetna! 
Takie bohaterki rzadko się spotyka. Naprawdę chciałabym poznać te kobiety osobiście. Są tak pełne optymizmu i wzajemnej zdrowej fascynacji, że udziela się ona czytelnikowi. Każda z nich przeżyła coś w swoim życiu, ale wszystkie pokonały swoje słabości. Zatem da się! Tyko trzeba chcieć. 
Autorka ujęła mnie  również prostym, ale pięknym językiem i wieloma celnymi spostrzeżeniami. Lekkie pióro i bardzo malowniczy styl oraz zapachy unoszące się z tej lektury to nie jedyne atuty tej powieści. Wszystko razem to dopiero majstersztyk!


 „O kwiatkach i wariatkach...Opowieść strażniczki zegarów" to wspaniała książka. Pełna słońca, kwiatów, przyjaźni ale też opowiadająca o stracie, śmierci, żałobie, o przeciwnościach losu, ale i dająca nadzieję.

Polecam gorąco!



Za możliwość przeczytania oraz zrecenzowania dziękuję autorce




14 komentarzy:

  1. Czuję, że książka może mi się spodobać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście znów nie znam autorki,ale dzięki temu widzę ,że powinnam się zaznajomić,bo klimaty jakby dla mnie. W bibliotece oczywiście jeszcze żadnej tej autorki nie mamy,więc muszę zachęcić....aby zamówiły. Często mi się udaje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie namawiaj Grażynko. Poprawa humoru na bank po nich ;)

      Usuń
  3. U ciebie Strażniczka zegarów, a u mnie "Strażniczka miodu i pszczół" :D (swoją drogą polecam, fajna książka :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Strażniczka miodu" u mnie na dniach :)
      Cieszę, ze kolejna fajna będzie książka :)

      Usuń
  4. Mogłaby mi się spodobać ta książka i z chęcią ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiła mnie ta recenzja. Myślę, że jeśli będę miała możliwość to ją przeczytam. Dziękuję za recenzję. I zapraszam na mój blog. Będzie mi miło, jeśli dodasz do obserwowanych.Pozdrawiam serdecznie.

    obserwuje:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka czeka na swoją kolej. Jak Tobie się tak spodobała to może i ze mną będzie podobnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zwykle nie czytałam, ale recenzja bardzo fajnie napisana :)

    OdpowiedzUsuń